Premier Mateusz Morawiecki wprowadził drugi stopień alarmowy na terenie kraju BRAVO-CRP. Rząd obawia się cybernetycznych ataków na infrastrukturę sieciową w kraju, dlatego alert potrwa aż do 27 maja.
- Prezes Rady Ministrów wprowadził na terenie całego kraju stopień alarmowy BRAVO-CRP (2. w czterostopniowej skali dotyczący bezpieczeństwa teleinformatycznego). Obowiązuje od 23 maja (godz. 22.00) do 27 maja (godz. 16.00) i jest związany z wyborami do Europarlamentu - poinformował Grzegorz Świszcz, zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Nie wiadomo, czy zagrożenie atakiem hakerskim jest wysokie. W czterostopniowej skali, stopień Bravo mieści się na drugim miejscu. Poziomy alarmowe są oznaczone alfabetycznie, według stopnia zagrożenia: Alfa, Bravo, Charlie i Delta. Administracja rządowa od czwartkowej nocy monitoruje zagrożenie w sieci - szczególną uwagę zwraca na bezpieczeństwo systemów teleinformatycznych.
Hakerzy są zdolni do przechwycenia wyników wyborczych, jak też wprowadzenia paniki wśród wyborców. Warto przypomnieć o próbie sparaliżowania egzaminów maturalnych - ogromna część polskich szkół otrzymała zbiorcze e-maile o zagrożeniu wybuchem ładunków wybuchowych. Wszędzie ostrzeżenia okazały się fałszywym alarmem.
Teraz w grę może wchodzić potężniejszy gracz zza wschodniej granicy.- Biorąc pod uwagę ich rozproszoną naturę i stosunkowo długi czas trwania, wybory do Parlamentu Europejskiego mogą skusić ludzi, którzy mają złe zamiary - podkreślił w styczniu w rozmowie z POLITICO europejski komisarz ds. bezpieczeństwa, Julian King. - Wszyscy muszą wziąć za to odpowiedzialność, bo system jest tylko tak bezpieczny jak najsłabsze ogniwo łańcucha - dodał.
- Skuteczna kampania przeciwko jednemu państwu członkowskiemu, która obejmuje także elementy związane z cyberbezpieczeństwem, może oznaczać, że przyznanie mandatów może nie zostać potwierdzone, co grozi całemu procesowi wyborczemu - ostrzegały kilka miesięcy temu instytucje unijne. Do możliwych zagrożeń w raporcie zaliczano nie tylko dezinformację wśród wyborców i dzielenie społeczeństwa, ale też cyfrową manipulację wynikami wyborów.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa stale monitoruje polską sieć. - Bezpieczeństwo w czasie obowiązywania stopnia uzależnione jest nie tylko od działania właściwych służb, ale też od czujności obywateli. W przypadku zauważania czegoś niepokojącego należy poinformować o tym policję lub Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego - czytamy w komunikacie RCB.
Wcześniej stopnie alarmowe były wdrażane przy okazji konferencji klimatycznej COP24 w Katowicach, szczytu bliskowschodniego czy Światowych Dni Młodzieży. Tylko w 2018 roku wykryto ponad 6 tys. ataków hakerskich w Polsce.
- Zagrożenie było, jest i będzie rosło. Cyberprzestrzeń stanowi obecnie coraz większą rolę w funkcjonowaniu państwa, gospodarki, relacji społecznych, tak więc ten wymiar wirtualny stanowi coraz większy udział w funkcjonowaniu państwa jako całości - wskazywał w Polskim Radiu 24 Kamil Basaj (projekt Info Ops Polska). - Mamy zdecydowanie podniesioną świadomość i stopień bezpieczeństwa ze strony struktur państwowych - zaznaczył ekspert od spraw bezpieczeństwa.
GW