Prof. Jacek Kochanowski nie ukrywa przynależności do środowiska LGBT. Do tego stopnia, że wyzywa adwersarzy w brutalny sposób i teraz grozi mu zawieszenie w pracy na uczelni. Chodzi o wpisy na Twitterze o Jakubie Baryle i abp Marku Jędraszewskim.
- Och och. O poj...ie z krzyżem w Płocku nie wypada pisać, że po...b. Choć ewidentnie pięknie pozował do zdjęć. Gdybym nie był lewakiem to bym został prawakiem. Oni nie mają problemów. Wypier.... - tak w mediach społecznościowych prezentuje swoje poglądy prof. Jacek Kochanowski - wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, socjolog i filozof. W powyższym wpisie zaatakował 15-letniego Jakuba Baryłę, który niósł krzyż z różańcem podczas marszu równości w Płocku.
- K... jego mać! Ludzie! Luuuuuuuudzie! No ale jak Wy chcecie osiągnąć równość i takie tam, jeśli pier...cie takim samym językiem, jak homofobi? Jaka profanacja? Ludzie! Jak można mówić językiem swojej opresji? To chcecie wolności czy czego? - pytał krytyków nauczyciel akademicki.
Kochanowski postanowił również odnieść się do homilii Marka Jędraszewskiego. Arcybiskup wzywał wiernych do obrony tradycyjnych i katolickich wartości przed ideologią LGBT. - Nie pozwólcie na to, aby zło zagrażających nam ideologii gender i LGBT rozlało się po Polsce, zatruwając serca i umysły Polaków - apelował abp Jędraszewski na zakończenie krakowskiej pielgrzymki na Jasną Górę.
- Błędem antropologicznym, panie Jędraszewski, to są faceci w kieckach z obsesją na temat d...y ministranta. Odwal się człowieku od nas - nie ustawał w brutalnym języku Kochanowski. Wpisy wykładowcy Uniwersytetu Warszawskiego nie umknęły uwadze przedstawicielom uczelni.
- Styl wypowiedzi, jaki w swoich ostatnich wpisach zaprezentował prof. UW Jacek Kochanowski, nie spełnia standardów debaty publicznej. Sprawa zostanie skierowana do rzecznika dyscyplinarnego UW - poinformowała Anna Korzekwa-Józefowicz, rzecznik UW.
- Jestem nie tylko profesorem, ale także gejem. Codziennie w mediach politycy prawicy, publicyści i ludzie Kościoła wylewają na mnie kubły pomyj. Otóż będę się bronił, bo to nie ja rozpętałem tę wojnę. Proszę poczytać, jak nazywają mnie ludzie w komentarzach pod Pani postem - bronił się Kochanowski. Część wulgarnych wpisów wykładowca UW usunął z Twittera.
Chciałbym jeszcze dodać, że wbrew temu, co pisze "Gazeta Wyborcza" władze UW nie wypowiedziały się w sprawie mojego tłita. Jest tylko wypowiedź rzeczniczki, natomiast stanowisko Rektora, mojego Dziekana i mojej Dyrektor nie jest mi znane - podkreślił Kochanowski.
W kolejnych publikacjach profesor uniwersytecki pytał rzecznik własnej uczelni: "Czy weźmie na siebie odpowiedzialność za szczucie na mnie? Otrzymałem kilkadziesiąt gróźb śmierci oraz pobicia. We Wrocławiu pobito ostatnio pracownika naukowego. O to Pani chodzi?". Ten wpis również zniknął z Twittera.
Jacek Kochanowski to habilitowany doktor nauk humanistycznych z zakresu socjologii, wykłada na UW. Polami jego zainteresowań są gender/queer studies oraz socjologia kultury.
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo