Uchodźcy płynący łodziami do Europy.
Uchodźcy płynący łodziami do Europy.

"To niepojęte, że uchodźcy jeżdżą teraz do Syrii na wczasy". Niemcy grożą deportacjami

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

Odebranie statusu uchodźcy i deportacja grożą migrantom, którzy jeżdżą na urlop do Syrii - zapowiada szef niemieckiego MSZ Horst Seehofer.

"Ktoś, kto jako syryjski uchodźca regularnie jeździ na wczasy do Syrii, nie może na serio twierdzić, że grozi mu tam prześladowanie. Musimy takim osobom odbierać status uchodźcy" - oznajmił Seehofer w rozmowie z magazynowym wydaniem dziennika "Bild" - "Bild am Sonntag" ("BamS").

Według "Bilda" wczasy w Syrii to wśród pochodzących z tego kraju migrantów zjawisko masowe. "Przybyli do Niemiec, bo musieli uciekać przed wojną, terrorem i prześladowaniami. Wielu ryzykowało przy tym życie. To niepojęte, że uchodźcy jeżdżą teraz do Syrii na wczasy i w odwiedziny do krewnych" - oburza się niemiecki tabloid, który ustalił, że w Niemczech prosperują biura specjalizujące się w oferowaniu tego typu podróży.

W trakcie dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez bulwarówkę okazało się, że aby przedsięwziąć - zabronioną przez regulacje azylowe - podróż należy mieć syryjski paszport albo zgłosić się do ambasady Syrii z wnioskiem po tymczasowy dokument. To również jest nielegalne - osoby, które dostały status uchodźcy, nie mogą przebywać na terenie placówek dyplomatycznych państw pochodzenia.

Po uzyskaniu wszystkich dokumentów biura podróży załatwiają zezwolenie wjazdu na terytorium Syrii. "Wczasowicze" są odbierani autobusem z lotniska np. w Bejrucie i przewożeni przez granicę. Koszt takiej wyprawy to około 800 euro. Kwota ta obejmuje bilet lotniczy, przejazd autobusem, dokumenty i łapówki - ustalił "Bild".

Udając się z powrotem, migranci przekraczają granicę z Libanem, Iranem czy Turcją na papierach syryjskich, a z kraju tranzytowego wylatują, posługując się niemieckimi dokumentami azylowymi. Jeśli zostały one z jakiegoś powodu ostemplowane w Syrii, to droga powrotna prowadzi przez Danię. Wystarczy na granicy z Niemcami oświadczyć, że zgubiło się dokumenty.

BAMF zdaje sobie sprawę z istnienia tego zjawiska, jednak nie ma dokładnych danych dotyczących jego skali. W pierwszej połowie 2019 roku procedury mające na celu odebranie statusu uchodźcy wdrożono wobec prawie 40 tys. Syryjczyków.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka