Wojciech Pszoniak w kampanii "Nie świruj, idź na wybory", fot. YouTube
Wojciech Pszoniak w kampanii "Nie świruj, idź na wybory", fot. YouTube

"Nie świruj, idź na wybory". Celebryci udają chorych psychicznie

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 283

Wojciech Pszoniak, Janusz Gajos, Olgierd Łukaszewicz, Andrzej Chyra i wiele innych gwiazd polskiego kina, estrady i mediów wzięło udział w akcji "Nie świruj, idź na wybory". Akcja ma zachęcić młodych ludzi do głosowania, ale jednocześnie jest drwiną z ludzi chorych psychicznie.

Akcja dla młodzieży?

Pomysłodawcą jest fotograf Tomasz Sikora. Nakręcił krótkie 30-sekundowe filmiki, na których znane osoby oraz przeciętni obywatele zachowują się w sposób niekonwencjonalny, a potem poważnym tonem wypowiadają hasło "Nie świruj, idź na wybory".

Jak tłumaczył Sikora w rozmowie z radiem TOK FM, akcja jest skierowana do młodzieży.  - Jak obserwowałem młodych ludzi na przykład w autobusie i widziałem, jak oni szybko przeglądają te zdjęcia, to pomyślałem, że ruchoma rzecz może ich na dłużej zatrzymać i to będzie jakoś tak bardziej atakujące, a o to w tym chodzi - wyjaśniał. 

Jego zdaniem młodzież jest dziś "przebodźcowana" komunikatami. - Nie są w stanie stwierdzić, co jest prawdą, a co nie. Może to odsuwa ich od podejmowania jakichkolwiek decyzji, więc ja uważam, że taką prostą formą jest po prostu zatrzymać się, poklepać ich po ramieniu i powiedzieć: „słuchaj, nie świruj, idź na wybory” — mówił Sikora.

Wygłupy przed kamerą

Filmiki Sikory udostępniane są na portalach społecznościowych. Do tej pory nagrali je m.in. Zbigniew Hołdys, Grzegorz Turnau, Olgierd Łukaszewicz, Janusz Gajos, Anna Nehrebecka, Wojciech Pszoniak, Szymon Majewski, Andrzej Chyra i inni. Wszyscy to artyści sympatyzujący z opozycją. Niektórzy na zasadzie wygłupu parodiują zachowania osób z problemami psychicznymi, czyli pokazują, jak się według nich "świruje". Spotkało się to z negatywnym odbiorem i zdziwieniem, że ludziom o tak bogatym dorobku artystycznym brakuje zwyczajnej ludzkiej empatii.

- Stereotypu „wariata”, wywołującego wstyd i skazującego na marginalizację, bez ogródek używa się dziś, by ośmieszyć rzesze niegłosujących lub głosujących „inaczej”. Wydawałoby się, że po licznych akcjach uświadamiających szkodliwość powielania takiego „humoru” nic podobnego nie powinno się zdarzyć, a już na pewno – nie w wykonaniu osób publicznych pretendujących do roli autorytetów - pisze ekspertka ds. zdrowia Maria Libura dla "Więzi".

Filmy z serii "Nie świruj, idź na wybory"




Szpital psychiatryczny Mleczki

Kilka dni wcześniej skojarzenia ze szpitalem psychiatrycznym użył satyryk Andrzej Mleczko. Opublikował rysunek przedstawiający budynek szpitala psychiatrycznego, z okien którego dochodzą krzyki „Jarosław! Jarosław!”. Autor  sugeruje, że każdy z wyborców (w domyśle PiS) to pacjent szpitala psychiatrycznego.

W obronie pacjentów z problemami psychicznymi

Na ten rysunek zareagował Rzecznik Praw Pacjenta. "Od lat trwa walka o zmianę postrzegania osób chorych psychicznie. Takie przykłady zwyczajnie szkodzą, a satyra ma swoje granice. Prosimy o rozwagę i poszanowanie godności osób zmagających się z problemami psychicznymi" - czytamy w oświadczeniu.


Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego opublikował oświadczenie, w którym sprzeciwia się jakimkolwiek próbom stygmatyzacji - świadomej lub nieświadomej - osób z zaburzeniami psychicznymi.



Wybory parlamentarne odbędą się 13 października. Polacy wybiorą 460 posłów i 100 senatorów na czteroletnią kadencję.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura