Bo , że Michnik bolszewikiem i zdrajcą ohydnym jest - to wie każda jedna patriota , która tą wiedzę wyssała z mlekiem matki Polki ...
Od wczorajszego wieczora śledzę salonowe blogi traktujące o programie Lisa , w którym wziął udział Adam Michnik i wcale nie dziwią mnie ponure stereotypy , zdarte kalki i powtarzane do znudzenia bon moty , w których tenże jawi się jako pierwszy barbarzyńca , okrągłostołowy sprzedawczyk i ruski agent siejący za pomocą swej gazety zamęt , nieprawdę , zgorszenie , obrzydzenie , kalumnie i zwykły polityczny serwilizm wobec zbrodniczego reżymu , od którego czerpie niezmierzone dobrodziejstwa , jest jego podporą i ideologiczną twarzą ...
Oczywiście wszyscy wypisujący te prawdy objawione sprawiają wrażenie , jakby samego programu nie oglądali i wyłączyli tivi tuż po tym , jak zobaczyli , że AM zasiada w fotelu naprzeciw innego wrednego aparatczyka , któremu zresztą też się dostało , bo kto przegapi okazję , by nie zakrzyknąć gromko : "Jezu , patrzta ludziska ! Dwóch POlszewików spija sobie z dziubków" ?
Michnik sporo mówił o Kościele , PIS , PO , poświęcił kilka dobrych słów Macierewiczowi , tudzież Kaczyńskiemu , szepnął kilka zdań o pogrzebanym wczoraj Tadeuszu Mazowieckim , przyznał się do błędów , jakie popełniał ongiś , mówił obrazowo , niebanalnie zapewne nawet dla jego zaciekłych nieprzyjaciół politycznych .
Ale co z tego ?
Przcież wzmożeni patrioci nie będą się oglądać na tzw. "merytorykę". Ich rolą ( i zapewne ulubionym zajęciem ) jest prymitywna nawalanka ad personam , nie mająca w sobie żadnych , najmniejszych nawet podstaw rzeczowych , bo po co , skoro każden jeden wie , że Michnik jest "be" , a niektórzy zdążyli mu już nawet w spodnie zajrzeć i stwierdzić niezbicie , że powinien szybko bukować bilety do Hajfy , albo innej Jerozolimy ...
I tak to jest z naszymi zapętlonymi schematykami , którzy nałóg sobie zrobili z bezustannej negacji , wiecznego czarnowidztwa i niemniej śmiesznego przekonania , że to oni właśnie są Prawdziwymi Polakami .
Gdzieś wyczytałem , że ich ordynarne plucie powinno stanowić podstawę do swoistej nobilitacji dla opluwanego delikwenta , ale wg mnie , najlepszym wyjściem jest wzruszenie ramionami ..
Ponoć
Wszystko mija
Nawet najdłuższa żmija
Ale czy w tym wypadku Lec na pewno ma rację ?
Inne tematy w dziale Polityka