To naprawdę ciekawe rozdanie. O ile prezes bez problemu sobie pluł na Tuska i jego ministrów, o tyle może mieć problem ze swą "polityczną swadą", kiedy rzecz tyczy kobiety...
Kobiety, które ponoć szanuje, rączki całuje, uśmiecha się w stylu orka, okazuje kurtuazję etc...
Wiele razy widzieliśmy migawki we łżemediach, gdy JK płaszczył się do dłoni Sobeckiej, Szydło, czy Jolanty, która ponoć naprawdę się w nim zakochała.
A teraz co?
Trzeba zauważyć, że żadne dżenderowe głupoty nie przeszkodzą prezesowi w realizacji seansu pt. "Oni nas spychają w ruiny i zgliszcza, a śmierć mojego brata to niesłychany śmietnik, który tylko Macierewicz potrafi oczyścić".
Trzeba się lekko zadumać nad dziwną sytuacją, którą Kaczyńskiemu Tusk zostawił .
Kobieta? Błe... co ja mam zrobić...atakować? Z kurtuazją i nonszalancją? Też błe, bo przecież ona z PO..
No i co ma zrobić Jarek ?
Co?
Inne tematy w dziale Polityka