Ale i tak można rzec spałem do południa.
Zatem wstałem,zrobiłem co należy ,czyli jak to mówił Szwejk dużą i małą potrzebę.
Ablucje i śniadanko,pewnie ubogie,wiecie braki w zaopatrzeniu a jeszcze kartki nie były tak powszechne.
Śniegu w nocy napadało,to poszedłem na parking odśnieżyć autko.
Narobiłem się jak głupi,otwieram, drzwi ,chcę wsiadać i jechać,bo miałem zamiar zatankować.
A ty podchodzi do mnie znajomy i rzecze a dokąd to,o radosnej wieści nie słyszał?
Jakiej?
Ano Teleranka nie było,benzyny też nie będzie,nie będzie niczego,Stan Wojenny mamy!
No i tak się dowiedziałem.
No i nie było niczego!
Dziś znowu 13 ty,znowu spałem do 11 no i obudziłem się w nowej rzeczywistości!
Jak 42 lata temu,tylko śniegu nie ma!
Za to jest nowa-stara religia państwowa,w sejmie, jest i nawet tam robią religijne obrzędy!
A państwo niby świeckie.
Rubaszny emeryt,piszę tu dla jajów!
Emerytura mi starcza,14 tej nie dają ale OK!
Posiadacz Mustanga!
Zorro zawsze zwycięża!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości