pixabay.com
pixabay.com
alamira alamira
1859
BLOG

"Przypominamy Warszawie - Górny Śląsk to nie hasiok". Krótka historia dwóch volksdeutchów.

alamira alamira Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 102

Wielu Ślązaków dostało Nobla, więcej niż nasi bliżsi czy dalsi sąsiedzi ale Pulitzera jeszcze nie mieliśmy. I oto bytomianka Martyna Majok dostała Pulitzera w kategorii dramat, jej nagrodzona sztuka nosi tytuł "Cost of Living".  Mama Martyny chodziła do dobrego liceum przy Strzelców Bytomskich a jej dziadek - Ślązok z Rudy Ślaskiej popełnił mezalians - ożenił się z sosnowiczanką i musiał spierniczać do Bytomia.

"Dlaczego mieszkania w Katowicach powyżej dziesiątego piętra są tak tanie?  Bo z okien widać Sosnowiec"

Mama bytomianki mająca dosyć beznadziei końca lat osiemdziesiątych wyjechała z córką do USA. Martyna dostała się na wydział dramatu do Yale University. To nie pierwsza sztuka, którą napisała. Gdyby ktoś był ciekaw i akurat tamtędy przechodził, to od 18 maja zaczynają grać "Cost of Living" w Manhattan Theatre Club.

W innym teatrze, Teatrze Śląskim w Katowicach, odbyła się w poniedziałek konwencja programowa Śląskiej Partii Regionalnej. Partia jest jeszcze niezarejestrowana bo urzędnicy z sądu okręgowego w Warszawie doktoryzują się z Śląskości od pół roku. Pani Małgorzata Myśliwiec uzyskała doktorat dosyć dawno. Przemawiając do zgromadzonych akcentowała żeby ŚPR nie zarzucała hasła "autonomia". Mówiła że ten model samo rządzenia jest dobrze opisany w nauce i w starciu na argumenty idea ta w odniesieniu do Ślązaków broni się sama. Pani Małgorzata była obecna we wszystkich naszych mediach wtedy kiedy Katalonia próbowała wybić się na niezależność. Słusznie przewidywała, że Madryt nie będzie się wahał przed wariantem siłowym a europejskie stolice dadzą mu przyzwolenie.

Gorzelika nie przymknięto na 48 godzin więc był obecny. Jednak to Henryk Mercik jest liderem ugrupowania. W swym przemówieniu ostrzegał: "przypominamy Warszawie - Górny Śląsk to nie hasiok". To hasło było powiązane z krytyką braku specjalnych unormowań dla Śląska i braku reakcji na te proponowane przez marszałkowców (Mercik jest zastępcą marszałka woj. Śląskiego a RAŚ uczestnikiem rządzącej na Śląsku koalicji). Potem mówił, że budowanie nowych osiedli na obrzeżach miast - w programie mieszkanie plus -  jest u nas bez sensu. Nawoływał do zmiany tego programu na Górnym Śląsku na "Śródmieście plus". Z tego i innych wystąpień przebijała myśl, że to co dobre dla innych regionów, na Śląsku powinno wyglądać inaczej. Także to że Warszawa tego nie widzi i nie chce widzieć pomimo przekazywanych licznych opracowań. 

Dzięki polityce RAŚ nikt dziś już nie kwestionuje, że obiekty poprzemysłowe powinny być chronione a odnowione stanowić atrakcję turystyczną, dwadzieścia lat temu nikt tak nie myślał. Teraz czas na Śląską Partię Regionalną, czas by przekonać Polaków że nasze podatki lepiej wydamy tutaj a nie w Warszawie. Czas też najwyższy aby Warszawa podzieliła się nie tylko podatkiem PIT i CIT z samorządami ale także VAT - em.

Inny bytomianin - Roman Trager - jak większość młodych Ślązaków został w 1942 wcielony do Wehrmahtu  choć wojna zastaje go w Bydgoszczy  gdzie w 1928 roku przeniósł się wraz z ojcem. Wkrótce - jako specjalista z łączności ląduje na wyspie Uznam, gdzie Niemcy eksperymentują z rakietami V -1 i V- 2. Z tym co tam widzi dzieli się ze swoim ojcem Augustynem. Augustyn jest współpracownikiem AK i przedwojennym współpracownikiem polskiego wywiadu. Następnym razem paliwo do rakiet w buteleczce przekazuje swojemu ojcu  która to buteleczka wraz ze szczegółowymi opisami, szkicami i ręcznie wyrysowaną mapą ląduje w Londynie. Tam podejmują decyzję aby ośrodek w Peenemunde zbombardować w nocy z 16 na 17 sierpnia 1943. Młody Roman Trager wiedząc o nalocie kilka dni wcześniej łamie sobie rękę i zostaje odesłany do szpitala.

Po wojnie  August zostaje uwięziony przez NKWD pod zarzutem współpracy z gestapo. W 1947 wychodzi na wolność, potem wraz z synem są inwigilowani jako volksdeutche. Augustyn zmarł w Bydgoszczy w 1957 roku, a Roman w 1987.

Takie tam historie volksdeutchów.


 



alamira
O mnie alamira

Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura