alamira alamira
5044
BLOG

"Tłuste koty" w handlu na liście wstydu

alamira alamira Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 137

Publikacja przez Ministerstwo Finansów listy firm o obrotach ponad 50 mln euro zbiegła się w czasie z informacją, o odwołaniu do TSUE złożonym przez Komisję Europejską, od korzystnego dla Polski wcześniejszego orzeczeniu Trybunału, jednoznacznie oceniającego za niesłuszne uznanie przez KE polskiego podatku handlowego za nieuprawnioną pomoc publiczną. Przypomnę, że jeszcze minister Szałamacha zaproponował podatek w wys. 0,8% od obrotu dla firm ze sprzedażą na poziomie 15 - 70 milionów miesięcznie i 1,4% od firm z wyższymi obrotami. Sprzeciw KE spowodował zawieszenie pobieranie tego podatku.

Zamysł Pawła Szałamachy jak i pomysł publikowania na stronie MF zestawienia firm o obrotach powyżej 50 mln euro, pokazujący w jakiej wysokości firmy te płacą podatek dochodowy, zmierzają do tego samego. Zmuszenia firm o wielomiliardowych przychodach z polskiego rynku do płacenia podatku dochodowego w Polsce (w handlu podatek handlowy możemy uznać za jego odmianę, obok CIT -u, pomimo, że jest podatkiem obrotowym).  Lista MF nie bez kozery jest też nazywana "listą wstydu". Jego pierwsza publikacja obejmująca też dane historyczne wyraźnie pokazała to czego wszyscy się domyślali. W Polsce podatek dochodowy płacą spółki skarbu państwa a reszta nie bardzo. Nawet wysokodochodowe branże jak telekomunikacja znajdują sposoby by nie wykazywać zysku. Publikacja z wynikami za 2018 pokazała, że coś w tym zacnym towarzystwie się zmieniło, w porównaniu z 2017 rokiem przychody tych firm wzrosły o 10,3% a odprowadzony podatek dochodowy o 21,9%.

Lista wstydu zaczęła działać? Jeśli tak to nie w dziedzinie handlu. Postanowiłem się przyjrzeć "tłustym kotom" polskiego handlu. 

Na czele obrotów jak i podatku dochodowego niezmiennie Biedronka z przychodami 51,14 mld i zapłaconym podatkiem dochodowym w wys. 510,7 mln. Całkiem dobrze na tle branży. Za nim Lidl z obrotami 16,2 mld i oczywiście nie płacący podatku dochodowego. Lidl (przez FRF - Beteiligungs - GMBH) wraz z Kauflandem należy do grupy Schwartz, a grupa ta to prawdziwy ancymonek. Kiedy w 2015 The Guardian opisywał przydzielane tej grupie kredyty na preferencyjnych warunkach przez Bank Światowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju na rozwój sieci sprzedaży w Europie Środkowo - Wschodniej, zagadnięty przez dziennikarza jeden z dyrektorów z EBOR -u rzekł: "Daliśmy im kredyt. Oni, owszem, byli raczej agresywną nastawioną na zysk firmą, ale z drugiej strony dawali ludziom dostęp do produktów, których nie mieliby oni szansy inaczej zdobyć." Piękne wytłumaczenie wspierania białego człowieka w kolonii. Może dziennikarze Guardiana mieli żal, że Tesco nie dostało takiego wsparcia?

Dwa lata temu kolejny niekomercyjny bank: Europejski Bank Inwestycyjny wsparł Kauflanda w Polsce kwotą 100 mln euro. W ubiegłym roku Kaufland miał 10,2 mld obrotów i odprowadził podatek dochodowy w wys. 48,4 mln. Gdyby obowiązywał podatek handlowy musiałby zapłacić 163 mln. Jeśli do tego dodamy to co mógłby zapłacić Lidl, czyli 227 mln, to otrzymujemy 390 mln od grupy Schwartz nie płaconego podatku tylko przez jeden rok na skutek ochrony z Brukseli. Nawet ponowny wyrok korzystny dla Polski nie zwróci tych kwot do budżetu. Wg różnych źródeł na skutek decyzji KE nie wpływa rocznie do polskiego budżetu z tytułu podatku handlowego od 3 do 6 mld. Nie znam szacunku MF.

Żeby nie operować tylko czarną farbą muszę powiedzieć, że w zestawieniu MF są dwie firmy (na 17), które odprowadziły większy podatek dochodowy niż ewentualnie naliczony podatek handlowy. Są to: Rossmann i Castorama, ten pierwszy zapłacił CIT w wys. 237,4 mln a naliczony podatek handlowy to 116, ten drugi analogicznie 118,5 i 97 mln.

Nie zapłacili ani grosza w kolejności od największej: Lidl, Auchan, Tesco, Makro Cash and Carry, Stokrotka.

Bitwę o handel detaliczny i hurtowy z zachodnim kapitałem już przegraliśmy. Zastanawiam się czy lista wstydu nie powinna być raczej listą polskich polityków, ekonomistów i innych decydentów, którzy do tego doprowadzili. Nie jestem fanem partii rządzącej, ale obecna ekipa jest pierwszą, która na to zwróciła uwagę i mimo przeciwności próbuje małymi krokami naprawić co się jeszcze da naprawić.


alamira
O mnie alamira

Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka