http://polskatimes.pl/stronaglowna/155571,motowariatow-wsadzac-do-pudla,id,t.html
"Posłowie po wakacjach chcą zaostrzyć prawo dla motocyklistów szalejących na ulicach.
Hanna Zdanowska (PO) z komisji infrastruktury zapowiada, że każdy, kto złamie przepisy drogowe, zamiast dostać wyrok w zawieszeniu, trafi do więzienia.
W niedzielę lubelska policja zatrzymała łodzianina, który w przeciągu 20 minut popełnił aż 23 wykroczenia. Dostał za to 138 punktów karnych. 28-latek jechał z prędkością ponad 100 km/godz przy ograniczeniu do 70 km/godz. Kiedy policja chciała go zatrzymać, rozwinął prędkość 200 km/godz., wyprzedzał na podwójnej ciągłej, przejściu dla pieszych i zakazie wyprzedzania.
Przykłady podobnej brawury i głupoty nie należą do rzadkości. - Największą nieodpowiedzialnością wykazują się młodzi motocykliści. Chcą się popisać przed kolegami. Najgorzej jest w środowe i czwartkowe wieczory. Bo te dni motocykliści upatrzyli sobie na ściganie się po Łodzi. Niektórzy z nich nie mają nawet prawa jazdy na motocykl - opowiada Bogusław Kędziora z łódzkiej drogówki.
"- Aby zapobiec nielegalnym wyścigom, organizowaliśmy dla nich legalne zawody. Niestety to nie pomogło. Motocykliści nadal się ścigają, szczególnie teraz, gdy są wakacje."
PO przechodzi do kontrofensywy. W związku z fiaskiem planu budowy autostrad, należało wymyśleć medialną alternatywę aby szanowna komisyja mogła w merdiach świecić twarzyczkami. I oto mamy kwiatuszki oświeconych Pań POsłanek. Większego steku bzdur nie wymyśliłbym na największym kacu. Żeby nie pozostać gołosłownym wypunktuję co po niektóre absurdy i kontrpropozycje.
1. Szkodliwość społeczna czynu motocyklisty, klasyfikowanego jako wykroczenie , jest zasadniczo ograniczona do jego własnej osoby czyli żadna. Ma on być karany więzieniem co z wielu powodów, choćby tak kuriozalnych jak przepełnienie więzień, jest niemożliwe. Tfurcy ustaw powodujących olbrzymie straty i niejednokrotnie szkodliwe społecznie ponad wyobrażenie przeciętnego Kowalskiego są... bezkarni. Może złożyć obywatelski projekt ustawy skazującej "mądrych inaczej" polityków na przymusowe roboty ? Tak od 25 lat w górę ?
2. Szaleństwem to jechać 50 na godzine w czasie gołoledzi pełnoletnim maluchem. Albo innym zespawanym z dwóch czy trzech pojazdów obiektem jakich pełno na naszych drogach, który ma i przyciemnione szyby a to, że zostawia cztery ślady to nic - w końcu przecież to czterokołowiec.
Szaleństwem jest też jechać 50 motocyklem. To najkrótsza droga do kalectwa. Świadomość istnienia na drodze pojazdów mniejszych niż Deawoo Tico u naszych kierowców jest ograniczona niemal do zera. Zajeżdżanie, wyjeżdżanie, wymuszanie pierwszeństwa. "Bo niewidziałem","niesłyszałem", "niezauważyłem" to najczęstsze tłumaczenia sprawców wypadków z udziałem motocyklistów. Jedyną odpowiedzią jest jechanie na tyle szybko, że wszystkie manewry innych użytkowników drogi zawsze dadzą się wpisać w scenariusz , który określam słowem "uciekaj". Ktoś wjeżdża w ciebie z prawej ? Zjeżdżasz ile się da w lewo odkręcając jeszcze mocniej manetkę i starasz się jeszcze wyprzedzić poprzedzający pojazd. Przyjdzie do głowy Ci zahamować, zatrąbić - miej 112 na szybkim wybieraniu. Niestety nawet lekka stłuczka dla motocyklisty to zwykle kilkudniowa wizyta w szpitalu. Jeśli jeszcze będziesz mieć szczęscie dostać się pod koła "akurat rozmawiającej przez komórkę" pani w wieku 35-45 lat jadącej służbowym autem - być może przesiądziesz się na wózek.
Szybko nie zawsze znaczy niebezpiecznie. Nawet na autostradę wszak nie wolno wjechać pojazdem , który konstrukcyjnie nie jest przystosowany do rozwijania określonej przepisami szybkości.
3. Jeżdżę w środę po Łodzi i nikt się nie ściga. Jeździ się relatywnie szybko, oczywiście łamiąc obowiązujące przepisy, bo to niemożliwe ich nie złamać, ale nikt się nie ściga. Ściga to się najwyżej Policja jak chce kogoś dogonić i wytłumaczyć delikwentowi to czy owo. Słowo "ścigać" jest jawną, obrzydliwą manipulacją.
Tu ukłon w stronę łódzkiej policji, która nie jest szczególnie "upierdliwa" ani zawistna wobec użytkowników o2o. Jeśli masz prawko i nie jeździsz na gumie nie będą się pastwić nawet za "drastyczne" wedle Pani poseł wykroczenia.
4. Zachęcam autora artykułu do wymienienia imprez "wyścigowych" organizowanych w Łodzi dla motocykli. Z ostanich lat (sic!) pamiętam dwie. To nie pomyłka - dwie. Kolejna manipulacja.
5. W dalszej części cytowanego artykułu jest kilka słów o zabitych. Brak mi informacji o przyczynach, prawdziwych przyczynach takiego stanu rzeczy. A są nimi przede wszystkim beztroska innych użytkowników drogi oraz stan drogi samej w sobie (lub jej brak). Naprawdę być motocyklistą nie jest tożsame z byciem samobójcą a wręcz przeciwnie.
Na koniec chciałbym odbić piłeczkę i dowiedzieć się co mądrego, za podatki jakie płacę, wymyśliła komisja , w której pracach bierze udział Pani Zdanowska? Mądrego i dobrego dla mnie. Użytkownika infrastruktury. Motocyklisty.
Pod rozwagę polecam choćby tak mało znaczący z pozoru fakt, że na Łódź (kilkusettysięczne jeszcze miasto) jest jeden motocykl egzaminacyjny (J E D E N), któremu zdarza się popsuć.
z motocyklowym pozdrowieniem !
allchemik
ps. artykuł z drugiej strony muru :
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html
www.gab.com
Live Your Life
Przede wszystkim żyj a nie udawaj, że żyjesz.
Żyj swoim życiem, nie życiem innych, znajdź własną drogę.
Celebruj życie i dostrzegaj je w innych, dobro zawsze wraca.
"Rewolucja byłaby najlepszym sposobem oczyszczenia stajni Augiasza w jakiej przyszło nam żyć. Jednak z racji tego, że to zadanie na dziś jest niewykonalne trzeba szukać sposobów na zmianę, możliwych do realizacji." - motto bloga od roku 2008. Zadanie okazało się wykonalne. Wolności i godności nikt nie może dać - ją trzeba sobie samemu wziąć.
Nie ma większych niewolników od tych, co błędnie myślą, że są wolni
Goethe
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości
Dostojewski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka