Aleksander Ścios w komentarzach do swojego ostatniego wpisu zastanawia się :
"Zastanawiam się, o czym też Bronisław K mówiłby do mediów, gdyby nie mówił o Kaczyńskim i PiS-e?
Trzeba go pytać o sukcesy w karierze, o dobre, konkretne decyzje dla wojska, Sejmu, dla Polski. Niech się pochwali decyzjami personalnymi w okresie ministrowania w MON, w czasie przewodniczenia sejmowej komisji obrony, czy w okresie zarządzania warszawską PO. Ma przecież czym się chwalić."
Dzisiejszy artykuł upewnił mnie, że strategia wyborcza Bronisława K. zakłada, że NIE POWIE ON NIC O SOBIE. Strategia ta zakłada, że laurki będą tworzyli inni i składali je na ołtarzu jego kandydatury. Również wylewanie jadu zostawia on innym.
Miało wyjść, że nie jest małostkowy. Wychodzi, że jest bezbarwny. I trudno oprzeć się wrażeniu, że nie ma jaj bo jak prześledzi się wszystko to czego dokonał brak w tym jakiejkolwiek ikry i polotu.
Najbardziej podoba mi się kiedy Marcinkiewicz "grą zespołową" nazywa zwyczajną "spolegliwość" i "dyspozycyjność". I tak Panie Kazimierzu - Bronisław K. byłby świetnym prezydentem ... marionetkowego kraju. Czy jak ktoś zasugerował w innym komentarzu : Prezydentem Smoleńska...
Potwierdzeniem tego, że jedni będą od opluwania inni od laurek dobitnie świadczą słowa : "Padają słowa, które świadczą o tym, że coś jest nie tak. Wiem też, że język pana prof. Bartoszewskiego jest cięty i ostry, ale ufam jego wiekowi i doświadczeniu i wiem, że jeśli tak mówi, to pewnie miał do tego jakieś podstawy."
Zatem Panów zapoznano z rolami jakie mają odegrać i kategorycznie nakazano im "sobie ufać". To ma być monolit, mur wzajemnego zaufania i mądrości.
Ciekawe jak skompletowany będzie skład od "laurek" bo ten od "jadu" chyba już w pełnej gotowości : Palikot, Niesiołowski, Bartoszewski i naczelny oberopluwacz Michnik. Wczoraj gdzies czytałem, że już wkrótce się tego dowiemy. Dzisiaj mieliśmy wprowadzenie kolejnego rozgrywającego. Pierwszym , choć wybrzmiałym na razie niemal bez echa był Lech W. co może sugerować, że ludzie honoru pojawią się szerszą ławą. Poniekąd po ostatnich wojażach, nasuwającym się kandydatem jest Wojciech J., którego poparcie pozwoliłoby urwać tę garstkę głosów Napieralskiemu już w pierwszej rundzie.
Wracając jednak do meritum - biorąc pod uwagę spektrum sztabu, które obstawić swoimi poglądami i historiami może każdą debatę, Komorowski nie powie nic.
Ostatnim pytaniem jakie pozostaje postawić, jest to czy był taki plan czy jest to reakcją na kształt kampanii kandydata PiS, któremu nieprezentowanie siebie (jako niepotrzebne) w przeciwieństwie do Bronisława K. przynosi i będzie przynosić korzyści. I czy w związku z tym spin-doctors BK , w którymś momencie połapią się, że strategia, którą im zaimplementowano prowadzi wprost do przegranej.
www.gab.com
Live Your Life
Przede wszystkim żyj a nie udawaj, że żyjesz.
Żyj swoim życiem, nie życiem innych, znajdź własną drogę.
Celebruj życie i dostrzegaj je w innych, dobro zawsze wraca.
"Rewolucja byłaby najlepszym sposobem oczyszczenia stajni Augiasza w jakiej przyszło nam żyć. Jednak z racji tego, że to zadanie na dziś jest niewykonalne trzeba szukać sposobów na zmianę, możliwych do realizacji." - motto bloga od roku 2008. Zadanie okazało się wykonalne. Wolności i godności nikt nie może dać - ją trzeba sobie samemu wziąć.
Nie ma większych niewolników od tych, co błędnie myślą, że są wolni
Goethe
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości
Dostojewski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka