Allchemik Allchemik
178
BLOG

Apollo 13 - anatomia sukcesu.

Allchemik Allchemik Polityka Obserwuj notkę 10
Wczoraj, przy okazji kolejnej emisji filmu “Apollo 13” naszła mnie refleksja, że gdyby lot ten organizowała organizacja prywatna w miejsce NASA, po tej awarii jaka miała miejsce, załoga Apollo trzynastego nigdy na Ziemię by nie powróciła. I jest to fakt niezaprzeczalny. Szczególnie scena, w której astronauci w naprędce składają urządzenie do redukcji stężenia dwutlenku węgla pokazuje gdzie posypałaby się prywatna misja. W pewnym bowiem momencie drze się plastykowa torebka, niezbędna do tej konstrukcji, i na sali kontroli lotów zapada konsternacja – co teraz ? Ale ale, jak po chwili się okazuje, powinna na pokładzie być jeszcze jedna taka torebka. Znajdują ją, montują urządzenie i po chwili powietrze staje się zdatne do oddychania. Jestem przekonany, że na pokładzie statku wysłanego przez prywatnych inwestorów nie byłoby tajemniczych torebek foliowych w ilości dwóch sztuk i to było by jednym z gwoździ do trumny panów astronautów. Zatem ta misja to sukces.

Czy aby na pewno ? Rozważanie należałoby zacząć dużo wcześniej od pytania, jaki cel miała ta misja ? Prawda jest taka, że misja ta była realizacją programu Apollo, który miał pokazać kto rozdaje karty. Programu zaplanowanego dekadę wcześniej z dużym rozmachem i prawie nieograniczonymi funduszami (nb. najlepszą pożywką dla marnotrastwa). Programu, którego twórca nie przewidział jednak, że Narodowi znudzi się oglądanie podstarzałych panów fikających koziołki w stanie nieważkości już po pierwszych misjach. Prawda jest taka, że prywatny inwestor nigdy nie dopuściłby do startu Apollo 13 i tym samym nie dopuścił do katastrofy. Jednak nie to jest w tym wszystkim najgorsze...

Po pierwsze : koordynacja.
Zespoły pracujące nad projektem, którego celem było wysłanie w kosmos obiektu rozmiarów niewielkiej szopy nie umiały się porozumieć nawet w sprawie tak elementarnej jak standaryzacja elementów wyposażenia. Wspomniany już problem flitrów nigdy by nie zaistniał gdyby ktokolwiek zadbał o koordynację tego projektu i filtry jednej części “szopy” były kompatybilne z tymi z przeciwległej ściany. Fakt, że wtedy jeden z zespołów projektujących te filtry nie otrzymałby zapłaty ale znając możliwości Systemu do rozdawnictwa nieswoich pieniędzy gotów jestem zaryzykować stwierdzenie, że oba te systemy zaprojektował... ten sam zespół. Wystarczyło kilka chwil i taką “standaryzacje” dokonano już po starcie – doradzał z Ziemi zespół... tych samych projektantów, tym razem, urastając do rangi bohaterów !

Po drugie : optymalizacja
Pomijając fakt wyposażenia misji w “plastykowe torebki sztuk dwie” są o wiele tragiczniejsze dowody zaniedbań i marnotrastwa. Poprzez cały film obecny jest z nami odsunięty od lotu astronauta grany przez G. Sinise'a. Jest on cichym bohaterem filmu gdyż tylko dzięki niemu udaje się zmodyfikować procedury umożliwiające powrót Apollo 13 na Ziemię. I co widzimy ? W dwie doby, po ciemku, optymalizuje on procedury, które gdyby NASA zoptymalizowało wcześniej przez lat 10, to statki miałyby spory zapas energii umożliwiający albo zredukowanie ich masy, pozwalając na zabranie dodatkowego wyposażenia czy astronauty albo użycie mniejszej, tańszej rakiety. I tak, dzięki rażącej niegospodarności NASA, wyrósł nam kolejny bohater.

Pointa jest taka, że nawet największą porażkę można przekuć w sukces jeśli położy się akcent na odpowiednie elementy. Tam gdzie Państwo zaczyna mówić o swoich sukcesach na niwie ochrony zdrowia, nauki czy gospodarki należy szukać drugiego dna gdyż nie są to cele do jakich Państwo zostało powołane i zwykle koszty są niewspółmierne do efektów. A jak życie pokazało, człowieka można posłać w kosmos i za 10 mln dolarów...


Allchemik
O mnie Allchemik

www.gab.com                                         Live Your Life                                                                                                                        Przede wszystkim żyj a nie udawaj, że żyjesz.                                                                                              Żyj swoim życiem, nie życiem innych, znajdź własną drogę.                                                                     Celebruj życie i dostrzegaj je w innych, dobro zawsze wraca.                                                                       "Rewolucja byłaby najlepszym sposobem oczyszczenia stajni Augiasza w jakiej przyszło nam żyć. Jednak z racji tego, że to zadanie na dziś jest niewykonalne trzeba szukać sposobów na zmianę, możliwych do realizacji." - motto bloga od roku 2008. Zadanie okazało się wykonalne. Wolności i godności nikt nie może dać - ją trzeba sobie samemu wziąć. Nie ma większych niewolników od tych, co błędnie myślą, że są wolni Goethe Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości Dostojewski 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka