Onet donosi:
"W najbliższą niedzielę po raz pierwszy obchodzić będziemy nowe święto polskiego Kościoła - pisze "Dziennik". - Chodzi o zobaczenie dobra, które nas otacza i podziękowanie za nie - tłumaczy w rozmowie z "Dziennikiem" abp Kazimierz Nycz.
- Zachęcam wszystkich do dziękczynienia, do dostrzeżenia, że nie jesteśmy samowystarczalni, lecz zależni pod drugiego człowieka - mówi abp "Dziennikowi". - Gdyby było więcej wdzięczności za to, co się stało na przykład za sprawą Jana Pawła II czy za rok 1989, to być może mniej byłoby narzekania czy roszczeń - zastanawia się arcybiskup.
Zdaniem warszawskiego metropolity w święcie mogą uczestniczyć także niewierzący. - Chodzi o to, aby nauczyć się dziękować sobie nawzajem. Każdy może się też włączyć w obchody Dnia Dziękczynienia przez dar na budowę Centrum Opatrzności Bożej, gdzie znajdą się placówki kultury, z których będą mogli korzystać wszyscy - podsumowuje abp Nycz."
Ja rozumiem, że potrzebne są datki bo budowa się ślimaczy i nawet fajnie, że jest nowe święto w związku z tym. Obok dnia listonosza czy pielęgniarki może być i nieszkodliwy Dzień Dziękczynienia. Smutne jednak to, że dziękczynienie mamy tak głęboko gdzieś, że aż trzeba było swięto ustanowić aby o nim przypomnieć. Mnie zastanawia przede wszystkim po co J.E. Abp Nycz wspomina o 1989 roku ? Czyżby dał się uwieść słowom preambuły Konstytucji RP „...odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o jej losie...” ? Czy też to kolejna próba odnowy moralnej w duchu „grubej kreski” ? Dziś już chyba tylko wierzący uznają, że 1989 rok stanowił jakiś wielki przełom. Ci, do których mędrca szkiełko i oko przemawiają mocniej niż czucie i wiara już dawno dostrzegli sromotną porażkę jaką poniosła Polska w obliczu możliwości jakie się przed nią otworzyły w tymże roku. To co stało się później nie przyniosło per saldo wielkiego pożytku i stąd do dziś „narzekania i roszczenia”. Dlatego w całej przemiłej atmosferze nowego święta unikałbym, jak diabeł wody święconej, wszelkich odniesień do roku 1989, nad którym unosi się zwyczajny smród.
www.gab.com
Live Your Life
Przede wszystkim żyj a nie udawaj, że żyjesz.
Żyj swoim życiem, nie życiem innych, znajdź własną drogę.
Celebruj życie i dostrzegaj je w innych, dobro zawsze wraca.
"Rewolucja byłaby najlepszym sposobem oczyszczenia stajni Augiasza w jakiej przyszło nam żyć. Jednak z racji tego, że to zadanie na dziś jest niewykonalne trzeba szukać sposobów na zmianę, możliwych do realizacji." - motto bloga od roku 2008. Zadanie okazało się wykonalne. Wolności i godności nikt nie może dać - ją trzeba sobie samemu wziąć.
Nie ma większych niewolników od tych, co błędnie myślą, że są wolni
Goethe
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości
Dostojewski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka