Allchemik Allchemik
26
BLOG

Na zdrowie !

Allchemik Allchemik Polityka Obserwuj notkę 1
Dzisiaj wypiję – to na pewno.

Myślałem, że będę pił na smutno.

Byłem bowiem dziś w Sądzie Pracy w roli świadka, a tam wyjaśniono mi kim jest pracownik, kim pracodawca, jakie powinny być między nimi stosunki i jakie jest prawo. Jeden z pracowników zatrudnionych w firmie, w której pracuję został zwolniony dyscyplinarnie. W rozwiązaniu umowy o pracę jako powód Zarząd podał, nie chcąc pracownikowi szkodzić, utratę zaufania. Pracownik złożył odwołanie i Wysoki Sąd stwierdził, że to nie może być powodem i rozwiązanie tej umowy, w związku z tym, jest nieważne. Czego nas ta sytuacja uczy ? Pracodawco nie kieruj się nigdy dobrymi intencjami. Nie próbuj umniejszać winy ani ułatwiać życia pracownikowi. Pracownik to twój wróg. A wrogowi trzeba „urwać łeb z płucami i na***** w szyje” jak mawiali twardziele ekranu. Jakakolwiek oznaka słabości zostanie wykorzystana. Ot życie. Głównym bowiem motywem istnienia i stosowania Kodeksu Pracy (KP) jest budowanie antagonizmu między prace dającym i pracę świadczącym. Na wyjściu okazuje się, że obaj są we własnych słowach i czynach ubezwłasnowolnieni tyle, że ten co pracę daje ma tak ograniczone pole manewru, że gdyby do serca brał sobie przepisy i ich konsekwencje musiałby być masochistą-kamikadze, żeby zatrudnić kogokolwiek. Jak z rękawa mógłbym opowiadać o firmach znajomych gdzie złapani na gorącym uczynku, na kradzieży pracownicy pozywali właścicieli o nieuzasadnione zwolnienie i wygrywali.

I dlatego większość małych firm w Polsce nie decyduje się na zatrudnienie pracownika. Jeśli już to najczęściej kogoś z rodziny. Jest też inna, nieliczna grupa pracodawców – tych, którzy od startu zakładają, że pracownika wycisną, przemielą i wywalą. I powiedzą, że to właśnie na takich jest KP. Tyle, że są jeszcze, ku zaskoczeniu wszystkich, normalne firmy, gdzie wszystko jest jak być powinno i tu mają one pecha – są bezbronne wobec zapisów KP i możliwości doprowadzenia do ruiny przez pracownika. Jednego.

Kodeks Pracy został odlany z jednego pieca wespół z pojęciem walki klasowej i jej służy. A nic lepiej nie służy walce niż nieustanne utrzymywanie stanu zagrożenia. KP buduje agresję, prowadzi do eskalacji żądań, zniechęca obywateli do aktywności. Jest złem w najczystszej postaci. Jest takim „systemem argentyńskim” ale obowiązkowym dla pracodawców. Coś tam im się obiecuje, ale później okazuje się, że najważniejsze punkty były małym druczkiem a nawet to co było wprost to możliwość interpretacji jest dana taka, że zmienia te zapisy w praktyce o 180°.

Ale jednak będę pił na wesoło !

Irlandzki minister: zwolennicy traktatu przegrali

Irlandzki minister sprawiedliwości Dermot Ahern przyznał, że Irlandczycy - jak wynika ze wstępnych danych - odrzucili w czwartkowym referendum Traktat Lizboński.
- Wygląda na to, że będzie "nie" - powiedział Ahern w telewizji.

Irlandzki minister ds. europejskich Dick Roche powiedział, że sprawa "nie przedstawia się dobrze" dla obozu zwolenników Traktatu Lizbońskiego.

Irlandia jest jedynym z 27 państw Unii, gdzie o losie traktatu musiało zadecydować referendum. Traktat Lizboński, który ma usprawnić proces decyzyjny w unijnych instytucjach, może wejść w życie jedynie pod warunkiem, że zaakceptują go wszystkie państwa członkowskie.

Zdaniem obserwatorów z ramienia irlandzkich partii wyniki referendum uzyskane w stolicy kraju Dublinie wskazują na prowadzenie przeciwników traktatu.

Według nich wyniki w pięciu okręgach wyborczych w Dublinie wskazują, że obóz "nie" przoduje, w trzech okręgach panuje równowaga, a w jednym zwyciężają zwolennicy Traktatu Lizbońskiego.

Dublin to mniej więcej jedna czwarta irlandzkiego elektoratu.

Poseł rządzącej w Irlandii Partii Republikańskiej (Fianna Fail) Michael Mulcahy powiedział w piątek PAP, że jest prawie pewne, iż Traktat Lizboński został odrzucony.

- To będzie duży szok dla biurokratów w Brukseli, ale nie myślę, żeby odrzuceniem traktatu przejęli się zwykli obywatele Unii Europejskiej - dodał Mulcahy.

Według państwowej telewizji irlandzkiej RTE, głosowanie na "nie" miało miejsce w wielu regionach wiejskich oraz w miastach, wśród elektoratu robotniczego.

Przedstawiciele klasy średniej w mniejszym stopniu niż oczekiwano poparli Traktat Lizboński - podała RTE.


Zaraz zasuwam do marketu i kupuję zgrzewkę Guinnessa i nim a nie jakimś sikaczem będę tę dobrą wiadomość opijał ! Skoro nie podali przy tej informacji numeru konta to chociaż w ten sposób wesprę odpowiedzialny i mądry naród. Naród, który nie boi się powiedzieć co myśli, nawet kiedy spotyka się to z ostracyzmem oszołomów z Brukseli. Chwała im za to ! To daję Europie szansę odrzucenia traktatu reformującemu a tym samym oddala widmo ostatecznego zjednoczenia się we wspólnym organizmie państwowym wszystkich ludów europejskich. Daje to czas na zrozumienie czym jest to zjednoczenie i wyrażenie swojego świadomego poparcia bądź nie wszystkim jej obywatelom. Mam, złudną pewnie, nadzieję, że politycy wyjdą z amoku upojenia własną wszechmocą i tego, że mogę wymyślać i robić co chcą bez tłumaczenia i rozliczania się z tego przed tymi, którzy ich wybrali. Mam nadzieję, że nikt więcej nie odważy się nie pytając narodów o zdanie, tylnymi drzwiami wprowadzać coś o czym pojęcie, prawdziwe pojęcie, i wiedzę o wszystkich konsekwencjach, ma tylko garstka prawników, która te dokumenty sporządza i później interpretując wykonuje. Tylko, że jeśli ta lekcja miałaby odnieść skutek to oznaczałoby to koniec UE w kształcie o jaki zabiegają dzisiejsze elyty. Koniec molocha, organizmu-siedliska zrakowaciałej biurokracji i zmutowanego komunizmu.

A to akurat mnie cieszy i dzisiaj kolegom mówię „Na zdrowie !”.


Allchemik
O mnie Allchemik

www.gab.com                                         Live Your Life                                                                                                                        Przede wszystkim żyj a nie udawaj, że żyjesz.                                                                                              Żyj swoim życiem, nie życiem innych, znajdź własną drogę.                                                                     Celebruj życie i dostrzegaj je w innych, dobro zawsze wraca.                                                                       "Rewolucja byłaby najlepszym sposobem oczyszczenia stajni Augiasza w jakiej przyszło nam żyć. Jednak z racji tego, że to zadanie na dziś jest niewykonalne trzeba szukać sposobów na zmianę, możliwych do realizacji." - motto bloga od roku 2008. Zadanie okazało się wykonalne. Wolności i godności nikt nie może dać - ją trzeba sobie samemu wziąć. Nie ma większych niewolników od tych, co błędnie myślą, że są wolni Goethe Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości Dostojewski 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka