an24 an24
2185
BLOG

Duda i Szydło Wyrwą futrynę z drzwiami do Heartlandu

an24 an24 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Ruch Autonomii Śląska zapowiedział referendum niepodległościowe w razie Polexitu. Członkowie Wolnego Sojuszu Europejskiego (piękna nazwa organizacji lewicowych, oczywiście ze słowem „wolny”, żądających autonomii lub niepodległości dla narodów bez państwa) zaapelowali do polskiego Rządu o poszanowanie podstawowego prawa do samostanowienia, o uznanie zgodnie z europejską praktyka, śląskiej mniejszości etnicznej, a także podjęcie kroków zmierzających do przyznania autonomii. Locke ustami sekretarz stanu Rexa Tillersona postanowił sprawdzić reakcję swoich kompanów z G7, zapytał dlaczego to podatnika amerykańskiego ma interesować Ukraina oraz że w interesie Locka jest silna politycznie i ekonomicznie i bezpieczna UE. Chodzi oczywiście o kroplówkę dla Rosji (czyli kredyt), aby ta zechciała stanąć po stronie swojego sojusznika Locke w rywalizacji z tym konfucjanizmem, które nie dość, że chce Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego – drastycznie ograniczyć zyski z akumulacji pierwotnej kapitału i emisji pieniądza. Jeszcze w dodatku wspiera budowę Międzymorza.

Bardzo dobrze, że RAŚ już teraz wysłał balon próbny, jednocześnie składając naszym drogim sojusznikom ofertę bycia ich narzędziem do utrzymania przez nich pozycji status quo (za pomocą destabilizacji w tej części świata). Sprawdzając reakcję możnych tego świata, w tym polskiego Rządu. RAŚ zrobił to, czego nie zrobił nigdy np. minister Waszczykowski i Macierewicz. Nie przetestował ich reakcji, a więc nie postawili naszemu kluczowemu sojusznikowi wygórowanych żądań, a zarazem sprawdzając na czym faktycznie stoją.

Od dłuższego czasu zwracam uwagę, że rozpad państwa w Polsce może iść wyłącznie instytucjonalnie, przez samorządy wojewódzkie, służby mundurowe i wymiar sprawiedliwości - które przez cały PRL stał na straży porządku zaprowadzonego przez Marksa i Engelsa, a w III RP przeszedł niczym Mojżesz przez Morze Czerwone. Rząd będzie bezradny, jak samorządy będą podejmować uchwały popierające wizję Mitteleuropa z ziemiami Polski w jej składzie.

Prezydent Donald Trump otwarcie mówi, znajdziemy sobie nowych przyjaciół. Są nimi nowe państwa, które mogą na mapie Europy i Świata powstawać, destabilizując sytuację w newralgicznych regionach.

Byłbym bardzo zdziwiony gdyby takie organizacje nie były kontrolowane przez służby specjalne poważnych i globalnych mocarstw, które zazwyczaj obstawiają wszystkie flanki, traktując ich jako narzędzia do realizacji swojej doktryny politycznej i wypływających z nich interesów.

Kwestią drugorzędną dla Locke w ujęciu Tillersona jest że przewidziano w tym projekcie politycznym, gospodarczym i społecznym dla tych bytów i ziem (Polski), miejsce już nawet nie jako krainy historycznej, a regionów w państwie federalnym Mitteleuropa.

Ten Kant wypełniony Lutrem z którego chwilowo zdjęto rasizm od momentu Traktatu o Unii Europejskiej z Maastrich, powołującego tzw. Komitet Regionów (1994 rok organ pomocniczy Rady Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej) konsekwentnie zmierza do Europy Regionów pod przywództwem tego Kanta wypełnionego Lutrem czyli Niemiec. Od Zjednoczenia Niemiec, ten Kant wypełniony Lutrem dostał wolną rękę od Locke w wydaniu Amerykańskim i Wielkiej Brytanii i samodzierżawia wypełnionego prawosławiem (tzw. 2 plus 4) do realizacji swojej doktryny politycznej, także w aspekcie politycznym i społecznym na zewnątrz. Tym jest poszerzanie Unii Europejskiej i konsekwentna jej przebudowa w kierunku państwa federacyjnego.

Taki właśnie jest sens wypowiedzianych słów w Wersalu tzw. Europy dwóch prędkości. Państwo federacyjne powstanie, kwestią otwartą są tylko granice tego państwa. Z sensem tych słów w przekazie do wewnątrz nie może sobie poradzić nasz Rząd. Tak mamy ukształtowane przez podstawę programową w szkołach elity. Zbudowany na mitach i propagandzie przekaz historyczny, a nie na naukowym sensie przekazu (wiedzy z dziedziny Historii Polski, wiedzy o państwie, kulturoznawstwa, filologii polskiej, sztuki, filozofii i ekonomii) dla przyszłych elit państwa. Mamy uformowane elity, wierzące, że ten Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego i brytyjskiego czy ten kantyzm chce Polsce dobrze zrobić, a My tak się temu opieramy. Latami zamiast dobrze wykształconych elit, kształcimy Zasoby – ręce do pracy na potrzeby Kanta wypełnionego Lutrem czy Locke, który w wydaniu Brytyjskim powiedział, że nie ma takiej opcji, aby się podporządkował temu kantyzmowi – taki jest sens Brexitu.

Mamy elity, które na same słowo Polexit mają nogi z waty, kredyty świszczą im w głowach – a więc miska (byt) określa ich świadomość. Wynieśli to z domu i szkoły publicznej. Bez szokowej rozprawy z Polską Historią. Bez nauczania w szkołach o rytuałach i obyczajach i ich sensie w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, gdzie język polski był latami językiem handlu. Według kanonu uniwersyteckiego, wychodząc z definicji systemów politycznych przedstawiać min. wydarzenia z naszej historii. Bez rozprawy z Historią Rosji i wynikających z niej faktów w relacjach polsko-rosyjskich od powstania Kompanii Moskiewskiej, która oparta jest obecnie na mitach i propagandzie, daleko jako Państwo nie zajedziemy. Najwyżej do nowych Kut i Zaleszczyk.

Naszym elitom, zwłaszcza część po tzw. prawej stronie wydaje się (lewa tego nie ukrywa), że nie ma możliwości zmiany granic w Europie. Udają, że nie ma kierowania się wyłącznie interesami i nie ma od setek lat stosowania przez Locke tej dewizy, bez której nigdy nie zbudowaliby Imperium: Państwa są albo ich nie ma. Państwa nie mają honoru (ma je tylko osoba), mają tylko wieczne interesy.

Przykładem sprawdzania reakcji przez Niemcy jest kwestia Gibraltaru (brytyjskiego terytorium zamorskiego). Jeżeli ktoś myśli, że Niemcy zapomniały o terenach utraconych w wyniku przegranej wojny ideologicznej, gdzie decyzją z 25 lutego 1947 uchwała nr 46 Alianckiej Rady Kontroli ogłoszono likwidację państwa pruskiego i decyzją tej rady część ówczesnej ziemi pruskie Korony Królestwa Polskiego, weszła w skład Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i powstającego innego państwa marksistowskiego NRD, znajdującego się w marksistowskiej strefie wpływów oraz ZSRR. Świadoma oferta zaproponowana przez tego Locke ustami Prezydenta Franklina Delano Roosevelt, Marksowi i Engelsowi w postaci ZSRR, reprezentowanemu przez towarzysza Józefa Stalina na Konferencji w Teheranie. Zaoferował przesunięcie granicy Rzeczypospolitej Polskiej wschodniej, której żołnierze walczyli za waszą i „naszą” wolność, aby ten Locke i marksizm wyszedł z wojny zwycięsko. Nie miał dla naszych przodków i nas samych, najmniejszych skrupułów. Wiedział doskonale co oznacza wdrażanie marksizmu w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Wiedział, że będzie w każdej dziedzinie życia. Nawet w Kościele Katolickim i jego organach prasowych, które jak była taka potrzeba, władza marksistowska zakładała. Był jednak "wspaniałomyślny", zabrał ziemie Korony Rzeczypospolitej, oddał część Korony Królestwa Polskiego. Oczywiście mógłby okazać większą hojność marksizmowi.  

Zawarta umowa bilateralna podpisaną 14 listopada 1990 między Rzecząpospolitą Polską i Republiką Federalną Niemiec dotycząca uznania granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, nie jest tym samym, co Traktat Pokojowy – czyli dokument kończący wojnę pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Niemcami, w którym przegrany Niemcy ponoszą konsekwencję swoich działań. Niemcy uznały tylko chwilowy stan faktyczny, a od 1994 roku (Komitet Regionów) zabrały się za sumienną pracę nad zmianą tej granicy. Republika Federalna Niemiec został utworzona praktycznie 23 maja 1949 roku z brytyjskiej, amerykańskiej i francuskiej strefy okupacyjnej, w 1957 roku przyłączony został Protektorat Saary. Od kwietnia 1948 do czerwca 1952 roku Niemcy realizują Plan Marshalla (13 mld dolarów - co najmniej 107 mld. dolarów według obecnych cen), co jest istotne w aspekcie gospodarczym i społecznym.

Rywalizacja indywidualizmu w wydaniu republikanizmu amerykańskiego z kolektywizmem w postaci Marksa i Engelsa w wydaniu ZSRR trwała. Niemcy podobnie jak Japonia stały się z racji swojego położenia ważnym i kosztownym instrumentem (lotniskowcem) w rywalizacji z kolektywistyczną wizją świata proponowaną przez ZSRR. Zimna wojna była propagandą dla nas np. ograniczona możliwość wyjazdów zagranicznych (przemieszczania), ręce do pracy potrzebne były na miejscu. Pomiędzy Locke i marksizmem na całego szła współpraca, cały czas była podawana kroplówka.

Instynkty Niemiec z aspektu politycznego zostały przesunięte na aspekt gospodarczy. W EWG, na czele w aspekcie politycznie Republic, Kant wypełniony Lutrem bogacił się w aspekcie gospodarczym.

Zjednoczenie Niemiec stało się symbolem zwycięstwa tego indywidualizmu w wydaniu republikanizmu amerykańskiego i porządku świata widzianego jego oczami. Kant wypełniony Lutrem z dniem zjednoczenia stał się podmiotem w aspekcie politycznym zewnętrznym (dostał wolną rękę do kontroli i eksploatacji Międzymorza). Niemcy od 1948 roku do chwili obecnej stały się największym beneficjentem handlu światowego kontrolowanego przez lotniskowce Locke, nie posiadając własnego potencjału militarnego. Niemcy się bogaciły, amerykanie płacili za utrzymanie floty, lotniskowców, przewagi technologicznej pola walki itd. Kant wypełniony Lutrem osiągnęły w 2016 roku nadwyżkę w handlu aż 250 miliardów Euro. Ten miłujący wolność Locke, którego instrumentem budowania imperium jest szerzenie przez Uniwersytet Harvard - "demokracji" w świecie stał się u schyłku 2016 roku bankrutem, któremu wyrósł konkurent w aspekcie politycznym (w tym przełamali dominację militarną USA) i gospodarczym – konfucjanizm z garbem Marksa i Engelsa na plecach.

Za ten okres dostatku kanclerz dostała do zapłaty rachunek. Prezydent Donald Trump po spotkaniu z Kanclerz Niemiec, który powiedział: „Niemcy są winne NATO ogromne sumy pieniędzy i Stany Zjednoczone muszą być lepiej opłacane za potężną i bardzo drogą obronę, jaką zapewniają Niemcom”. Oto toczą się targi na linii Kantyzm z Locke w wydaniu amerykańskim.

Jak wiemy są trzy możliwości redukcji długu: wojna, rewolucja i kryzys finansowo-gospodarczy. Locke w wydaniu lewicy w osobie Baraka Obamy zdecydował się na wojnę. Widzimy to w Syrii, Bliski Wschód i Ukraina. Próbowano wciągnąć Polskę do tego konfliktu, używając narracji propagandowej, że od Ukrainy zależy bezpieczeństwo Polski, iż ona walczy za nas, a nawet całą Europę itp. Bzdury propagandowe, które można wkładać osobom słabo wykształconym, nie znającym Polskiej Historii, zwłaszcza I RP, a które nie wiedzą nawet dlaczego ołtarz jest przykryty białym obrusem i dlaczego jego babcia i dziadek, bardzo często chłop, których wyszydzano od ciemnogrodu za swoją wiarę katolicką, tak samo czynił podczas niedzielnego obiadu.

Locke w wydaniu prawicy protestanckiej w osobie Prezydenta Donalda Trumpa, nie wyklucza wojny w celu obrony pozycji status quo, ale nie bezpośredniej z głównym konkurentem Konfucjanizmem (Chiny) ale na zasadzie lokalnych wojen wokół i na drodze w budowie Nowego Jedwabnego Szlaku (destabilizacji lokalnych, aby także walczyli między sobą, a nie wspólnie z nimi). Dochodzi do tego wchodzenie w kolejny etap rozwoju cywilizacji robotyzację, gdzie każde państwo będzie w stanie wyprodukować towar wysokiej jakości np. broń i zabezpieczenia pola walki oraz inne dobra konsumpcyjne.

Brexit zmusił Amerykanów do wejścia militarnego (skromnego) do Międzymorza. Nie w związku z jego obroną przed samodzierżawiem wypełnionym prawosławiem z orderem Marksa i Engelsa na piersi (Rosja). Jest to instrument negocjacyjny z Kantem wypełnionym Lutrem. Nie chodzi o 2% na dozbrojenie armii czyli kupno broni w amerykańskich korporacjach. Chodzi o to, że Prezydent Donald Trump postanowił wystawić Mitteleuropa (rozbić Unię Europejską) i wręczyć rachunek finansowy za okres kiedy się bogacili, a Locke zapewniał bezpieczeństwo militarne. Kiedy Niemcy były głównym beneficjentem ochrony amerykańskiej. Na pierwszy rzut idzie słynna nadwyżka w handlu zagranicznym. Dlatego aby kontrolować poszczególne państwa Prezydent Donald Trump mówi Kanclerz Niemiec Angeli Merkel, Nie dla umowy UE - Stany Zjednoczone. Oferuje umowy dwustronne z poszczególnymi państwami (rachunek). Wie, że to ten Locke kontroluje ich strukturę PKB opartą na eksporcie. Wie doskonale, że Euro jest nie doszacowane.

Wchodząc swoimi wojskami do Polski, amerykanie chcą jednocześnie zmusić Niemcy do spełnienia ich żądań (bez naszej zgody nie przesunięcie granicy np. na wschód), a po drugie zablokować Nowy Jedwabny Szlak z centrum dystrybucji w Łodzi - próbę wyrwania Polski ze światowej peryferii gospodarczych i politycznych. Bez zaangażowania Chin w tych peryferiach pozostaniemy. Locke i Kantyzm ma wiele narzędzi potrzebnych do destabilizacji. Jednym z nich jest separatyzm, kreowanie narodów, tam gdzie ich nie ma.  Wcale nie jest tak, że usługi RAŚ złożone Locke do realizacji jego interesów, zostaną odrzucą. Dla nich liczy się utrzymanie pozycji status quo lub uratowanie z Imperium co się da najwięcej w wersji Planu B. Zarówno Kantyzm jak i Locke wydaniu Wielkiej Brytanii, jak i republikanizmu amerykańskiego bierze udział w wyścigu o jak najlepszą pozycję wyjściową do negocjacji z Konfucjanizmem (Chinami).

Wydaje się, że Amerykanie nie chcą dopuścić do przyłączenia ziem odzyskanych Korony Królestwa Polski, o których ten Kant wypełniony Lutrem nigdy nie zapomniał, do państwa Mitteleuropa (faktycznie Niemiec). Najprawdopodobniej ten Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego używa tej pałki wobec Polski, czyli min. macie kupić na dzień dzisiejszy bezużyteczne Patrioty za 30 miliardów złotych. Nie oferuje dozbrojenia Polskich Siła Zbrojnych i przekazanie za symboliczną 100-dolarówkę. Mówi nam – zapłaćcie, choć wie że wiele z tego pożytku w starciu z Rosją nie będzie. Ale mówi, machajcie szabelką, szarpcie się itp.

Ten Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego nie zaproponował dofinansowania w kwocie 100 – 200 miliardów dolarów Polskich Sił Zbrojnych. Nic nie mówi o rekompensacie za zniszczenia dokonane przez Kanta wypełnionego Lutrem na którego nałożono swego czasu rasizm, a egzemplifikacją tego był nazizm. Nie zamierza zdyscyplinować Uniwersytetu Harvard i elit intelektualnych np. pod groźbą zmian w prawie karnym, że nie wolno używać kłamliwych sformułowań wobec Polski z typu … Obozy Śmierci itp. Nie zamierza pomóc Rządowi Beaty Szydło, aby przywołał do porządku Kantyzm – Mittelueropę w sprawie tych wypływających rok w rok 100 miliardów złotych.

Jak Rząd czknął zaledwie 20 miliardów w postaci VAT, to jest krzyk i alarm na cały świat o rzekome łamanie demokracji i wolności Nie zamierza zakończyć chucpy w postaci fundamentalizmu ukraińskiego, wymierzonej w Polskę. Wszak wiedział z pierwszej ręki co działo się na Wołyniu i Katyniu (agent Beria). Nie zamierza wyrzucać do kosza wszelkie inicjatywy w postaci roszczeń żydowskich wobec Polski.

Nic nie mówi, jak ten Locke wyobraża sobie uregulowanie kwestii naszej granicy wschodniej (którą przehandlował w 1943 roku w Teheranie, co za zbieg okoliczności od lutego 1943 roku do lutego 19944 trwała ludobójstwo nacjonalistów ukraińskich na Polakach) i oddał w tym czasie pod okupację w myśl układu politycznego, ZSRR (Marksowi i Engelsowi) - Polskie Kresy. Póki co to na ten temat z Rządem Polskim chce rozmawiać wyłącznie samodzierżawie wypełnione prawosławiem, składane oferty sądujące przez Putina, Premierowi Donaldowi Tuskowi i ustami Władimira Żyrinowskiego (mówi to, co nie może powiedzieć Putin).

Ze Stanami Zjednoczonymi powinniśmy rozmawiać i realizować doraźne interesy. Tylko te które są wyłącznie zbieżne z naszymi interesami, a nie za waszą i „naszą wolność”. Podobnie z kantyzmem i samodzierżawiem. 

Kant wypełniony Lutrem nie zamierza od tak się położyć przed Locke i będzie się bronił i stosował politykę faktów dokonanych, a więc granica Mitteleuropa jest kwestią otwartą (uchwały Sejmików czy organów i instytucji państwa są narzędziami). Tym właśnie jest też Gibraltar czyli pierwsza próba zamknąć Amerykanom drogi do Morza Śródziemnego, a tym samym na cały Bliski Wschód i Morze Czarne. Podobnie jak Brytyjczykom (także w ramach Wspólnoty Brytyjskiej) zostanie im pływanie z towarami dookoła Afryki. Kantyzm kontrolując Gibraltar będzie miał wpływ na handel światowy, a tym samym próbuje ograniczyć lądową nitkę szlaku jedwabnego, która może iść wyłącznie przez Rosję, aby powstała i Rosja z tego nie zrezygnuje.  Możemy w najbliższym czasie spodziewać się odpowiedzi Brytyjczyków czyli np. w postaci Katalonii, Basków itd.

Tym razem Gibraltar się nie powiódł, Locke w wydaniu amerykańskim posłał trochę rakiet na puste lotnisko w Syrii, z tego tylko część skromna osiągnęła cel. Postraszył trochę Kantyzm, ale wie, że takie strachy to nie na Konfucjanizm i samodzierżawie wypełnione prawosławiem. Nie ma takich cudów, aby Rosja wycofała się z Syrii. Obalenie Prezydenta Baszara al-Asada jest próbą zmuszenia Rosji do wycofania się z Syrii.

Niemcy idą w sprawie szlaku dwutorowo, jak Locke w wydaniu Imperium Brytyjskiego zamierzają partycypować w inicjatywie „Jeden pas. Jedna droga”, dlatego przymuszeni postanowieniami Szczytu Międzymorza z Chinami w Rydze 2016 roku (położenie 50 mld Euro na stole na inwestycje związane z potrzebnym ku temu rozwojem) były sygnałem, że żarty się skończyły. Musieli zgodzić się na żądania Trójmorza (czyli grupy w ramach UE) - dystrybucja środków na przebudowy kanałów rzecznych.

Niemcy wiedzą, że konfucjanizm nie godzi się na koniec szlaku w Hamburgu (na ziemi niemieckiej), dlatego chcą to obejść, tworząc już teraz z UE – państwo federacyjne, które najlepiej w ich ujęciu i Locke - graniczyłoby z rosyjską strefą wpływów. Rosja ma alternatywę, dogada się z Brytyjczykami i to ich spółki z Petersburga będą rozwozili na Europę dobra i zawoziły do Chin.

Międzymorze w rozumieniu konfucjanizmu ma być takim stabilizatorem równowagi z Mitteleuropą i samodzierżawiem wypełnionym prawosławiem.  

Chiny idą dwoma nitkami północną (czyli główną) i południową. Południowa od portu w Pireusie, ma poważny problem czyli Karpaty. Z tym wiąże się wejście do Egiptu, a więc kontrola kanału sueskiego. Północna ma się kończyć w Polsce, gdzie symbolem tego jest Łódź. Oznacza to, że konfucjanizm z garbem Marksa i Engelsa na plecach dąży do wzmocnienia Goślickiego. Nie przypadkowo chińczykom najbardziej podobał się obraz „Batory pod Pskowem” (pisała blogerka pink panther) i wybrali swego czasu do swoich największych na świecie galerii, obrazy z dziedzictwa kulturowego i potęgi Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Nie wybrali jakiś zdewastowanych psychicznie i zakompleksionych lewaków czy przedstawicieli postmodernizmu, których władza okrągłostołowa im oferowała. Wybrali za wzór do promocji i przekazu dla swojego społeczeństwa (wysyłając sygnał dla Polski) - republikanizm wypełniony personalizmem. Nie dorobek Kanta wypełnionego Lutrem z którego chwilowo zdjęto rasizm (w każdej chwili można nałożyć lub jemu podobne twory, których egzemplifikacją będzie np. walka z Kościołem Katolickim, jako jedynej ostoi podmiotowości człowieka i troska o jego zbawienie czy uznawanie się za Polaka) z dwóch zasadniczych powodów.

Koniec inicjatywy „Jeden pas. Jedna droga” w Niemczech, jak chciała Angela Merkel i elity kantyzmu, to wzmocnienie radykalne pozycji Niemiec i faktycznie koniec Nowego Jedwabnego Szlaku (ruchy destabilizacyjne, które uznają wówczas np. w Polsce konfucjanizm za największe zagrożenie, porównywalne do okupanta), a handel potrzebuje bezpieczeństwa i spokoju.

Potrzeba wzmocnienia Międzymorza, które w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym (w tym bliskości kulturowej) może być tylko oparte na dziedzictwie Goślickiego (nie żadnym Piłsudskim czy narodowym socjaliście Dmowskim itd.) – przeciwwagi dla Mitteleuropa i zarazem Rosji – doprowadzenie do równowagi sił w tej części świata. Kraje Międzymorza wiedzą doskonale, że Goślicki ich nie zostawił (wyjątkiem wstydliwym jest Mohacz) i nie zostawi, ponieważ jego doktryna polityczna oparta jest na budowaniu Królestwa Bożego, już tu na ziemi w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. To jest wizja rozwoju cywilizacji Goślickiego: kościół, godność osoby, wolność, własność, państwo, samorządności = budowanie wspólnego dobrobytu.

Międzymorza nie będzie pod żadnym auspicjum Stanów Zjednoczonych, to nie jest w ich interesie. Ich instrumentem utrzymania ładu światowego ustalonego w Teheranie i obecnej pozycji status quo, w skali globalnej jest NATO. Także do przywoływania do porządku Rosji (przejście na stronę Locke) poprzez zbliżanie się do jej granic. Konsekwencją tego zbliżania jest, że te Ziemie i Byty – Korona Rzeczypospolitej (po Unii Lubelskiej) są narażone na działania wojenne. Są poligonem rywalizacji - także militarnej, gdzie można poświęcić mało znaczące ZASOBY. Tak więc z tej perspektywy, nie ma mowy o żadnym Nowym Jedwabnym Szlaku. Pozostajemy nadal ZASOBEM, przedmiotem rozgrywek. Trzeba raz na zawsze zdać sobie z tego sprawę. Tak samo, że bez silnej Polski w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym odwołującej się do dziedzictwa kulturowego Rzeczypospolitej Obojga Narodów, nie będzie żadnego Międzymorza, a nie wykluczone, że i Polski, nawet w takim kształcie. Może jej nawet nie będzie wcale. Rzeczpospolita Obojga Narodów kontrolowała drogę do Heartlandu, dlatego musiała być zniszczona przez Locke w wydaniu brytyjskim, który posługiwał się narzędziami wewnątrz Polski (np. Insurekcja Kościuszkowska) i zewnętrznymi (Prusy, Rosja, Francja, Austria).

Prawo międzynarodowe stworzone przez tego Locke, na negacji Pana Boga, jest nie po to, aby nam służyło, tylko interesom Imperium. Gra na wielu instrumentach w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. W aspekcie gospodarczym jest realizacja Konsensusu Waszyngtońskiego –  zalecenia polityki gospodarczej do realizacji w postaci Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego i inne instrumenty np. agencje ratingowe. Niemcy w aspekcie gospodarczym (w tym banki połączyły działania inwestycyjne z kredytowymi) postawili za akceptacją Stanów Zjednoczonych na przemysł prywatny, ale podporządkowany doktrynie niemieckiej i wypływającej z niej interesom.

Natomiast III RP lekką ręką bezkrytycznie realizowała zalecenia MFW czyli Konsensus Waszyngtoński, którego krytykiem jest Wicepremier Morawiecki, uznała firmy za złe. Wymagające prywatyzacji i wyprzedaży, a tym samym oddaliśmy za możliwość jeżdżenia po całym świecie, nie tylko produkcję (bycie konkurentem), ale także rynki zbytu, które posiadaliśmy i sami staliśmy się rynkiem zbytu i terenem masowej eksploatacji, którą widzimy np. w postaci tzw. kredytów frankowych. Rządy III RP latami uznały prosty fałsz, Polacy są zaledwie dwukrotnie biedniejsi niż Szwajcarów, to oznaczała relacja 1 frank szwajcarski = 2 złote polskie.

Same elity intelektualne wychowane na marksistowskich uczelniach, uznały posiadanie przemysłu za złe, bo państwowe. Natomiast już w tej przegranej wojnie ideologicznej, swoje dyplomu uznały za dobre.

Międzymorze może być wyłącznie pod auspicjum Konfucjanizmu (silnych Chin) ponieważ to też jest w ich interesie. Leżą też na podbrzuszu Rosji, a póki tak będzie możemy spać spokojnie. Uregulowania wymaga kwestia Ukrainy, która jest budowana na fundamentalizmie etnicznym (biologii), negacji Polski. Wychodzi z założenia My albo Oni. Amerykanie narobili tam bigosu, niech go sobie teraz zjedzą.

Tak więc to Premier Beata Szydło i Prezydent Andrzej Duda muszą (a nie Angela Merkel, która to próbuje uczynić) wyrwać z futryną z drzwiami do Heartlandu. Następnie, jak po remoncie, położyć tynk i pomalować (czyli urządzić w tej części świata swój ład i porządek). Stworzenie realistycznej doktryny politycznej i rozpisanie na aspekt polityczny, gospodarczy i społeczny od wewnątrz i zewnątrz oraz konsekwentna realizacja. 

W aspekcie gospodarczym do wewnątrz będzie uruchomienie produkcja wysokich technologii i czerpanie zysków z akumulacji pierwotnej kapitału.

Polska powinna dążyć, aby stać się centrum krzyżowania dróg handlu światowego. Do tego trzeba wyrwać drzwi z całą futryną do Heartlandu. Kanclerz Niemiec też to próbuje uczynić, oczywiście sposobami Niemiec, wynikającymi z ich doświadczeń i dziedzictwa opresyjnego państwa.

Dalsza przebudowa państwa w aspekcie politycznym, odejście od Rousseau i Monteskiusza i powrót do Goślickiego. Skoro Republic uznała wyższość Kanta wypełnionego Lutrem, to nie widzę powodów, aby byli w zasadach ideowych naszego państwa, zapisanych w Konstytucji.

Na zewnątrz wskazane będzie powołanie w sensie formalnym Wspólnoty Międzymorza, a także jako instrumentu wspólnych brygad w ramach Międzymorza, a od wewnątrz doskonale wyszkolona i uzbrojona w nowoczesną technologię Polskie Siły Zbrojne oraz dyplomacja

W aspekcie społecznym budowa w oparciu o triadę: Bóg - Honor - Ojczyzna, a więc opartej na kościele - wolności – godności – własności – honorze osobistym – rządach prawa i sprawiedliwych wyrokach sądów oraz samorządności. Rozprawa z naszą historią w oparciu o fakty i naukowe interpretacje oraz znaczenia sensu i wydarzeń, obyczajów, bitew itd. Nie jak dla Zasobów i nie w oparciu mity.

Potrzebujemy elit (a więc szkoły) Uniwersytetu, który od wewnątrz przygotuje elity państwa (nie jak być wyłącznie ZASOBEM) do budowy Międzymorza, gdzie na zewnątrz Uniwersytet będzie bronił i uzasadniał Międzymorze i inicjatywy „Jeden pas. Jedna droga”.

Koniec Nowego Jedwabnego Szlaku w Polsce, gdzie symbolem jest Łódź oznacza złożenie oferty podmiotowej w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Locke ustami Prezydent Donald Trump mówi, że w ochronie interesów USA będzie sięgał po protekcjonistyczne instrumenty, ale Polska już nie może stosować w ramach frazesów o „wolnym handlu itd.” protekcjonistycznych instrumentów.

Jeżeli ktoś myśli, że granice są nienaruszalne i wierzy w to, się grubo myli. A jak jest ministrem konstytucyjnym, to powinien być jak najszybciej zdymisjonowany. Nie wiedzą podobnie jak sanacyjni socjaliści z II RP, gdzie żyją.

Socjaliści autorytarni sanacyjni różnili się znacznie od marksistów min. tym, że nie pozbawiali człowieka zbawienia (sama osoba się pozbawiała, jak w postmodernizmie). Kościół Katolicki mógł swobodnie głosić Słowo Boże, nikt też nie posyłał masowo osób na tamten świat. Państwo było dla nich najważniejsze, takim nowym sacrum, we wszystkie trzech aspektach: politycznym, gospodarczym i społecznym.

Kościół, Wolność i Własność były drugorzędne. Mimo to sanacja nie była w stanie ocalić tego „sacrum” - Państwa. Wiedzieli, że wywodzą się z tego samego pnia, zbudowanego na negacji Pana Boga. Nie byli w stanie od tego korzenia się odciąć, które w postaci ZSRR dało owoc w postaci totalitarnego państwa marksistowskiego, a w przypadku Niemiec w postaci nazizmu.

Nie wiedzieli jakie za tym kryją się zmiany w aspekcie politycznym, gospodarczym, a zwłaszcza w społecznym dla każdego? Referat Wschód nie przekazywał informacji, co robią bratni marksiści na wschodzie w ZSRR, w tym z Polakami? Nie wiedzieli, że to samo będzie, jak państwo marksistowskie ZSRR zajmie te ziemie.

Będąc z krwi i kości socjalistami, nie mogli (Rząd Polski) ogłosić, że są w stanie wojny z bratnimi ciałami ideologii marksistowskiej ze ZSRR i jednocześnie w celu ratunku zasobu ludzkiego i mienia (własności osób) nie podpisali aktu kapitulacji z Niemcami. Dokumentu w którym zostałyby ujęte granice państwa i prawa narodowości polskiej na okupowanych ziemiach. To należało uczynić, zanim Marks i Engels wejdzie na nasze ziemie, za którym tak bez opamiętania szaleje Locke.

Dlatego, że byli socjalistami nie mogli tego uczynić. Ufali i wierzyli bardziej Marksowi i Engelsowi oraz Locke w wydaniu Imperium Brytyjskiego (też opartego na negacji Pana Boga). Woleli jednak poświęcić swoje „sacrum” – Państwo oraz byty i ziemie zalane krwią polskiego szlachcica dbającego o Polskość ziem, chłopa, robotnika oraz inteligencji, niż odciąć się od korzeni ideowych opartych na negacji Pana Boga i w obronie interesów Rzeczpospolitej – skomplikować możliwości manewru Locke w wydaniu Imperium Brytyjskiego i republikanizmowi amerykańskiemu, a tym samym ocalić Ziemie i Byty.

Trzeba wyciągać wnioski, podobnie jak z takich wydarzeń, jak Hołd Pruski – 10 kwietnia 1525 roku, gdzie Król Zygmunt I Stary zamiast włączyć definitywnie ziemie do Korony, oddaje ziemie i byty Albrechtowi Hohenzollernowi, czym stwarza podstawy pod przyszłe pierwsze państwo protestanckie i zarazem rozpoczyna w aspekcie gospodarczym i politycznym demontaż fundamentów położonych przez Kazimierza Jagiellończyka (Pokój toruński i przejęcie kontroli przez Polskę nad Wisłą – najważniejszą rzekę ówczesnego świata) i rozwiniętych przez Króla Jana Olbrachta w statutach  piotrkowskich (stworzenie liberalizmu gospodarczego i ograniczenie opuszczania chłopom wsi), wprowadzony w celu wydobycia mocy produkcji żywności dla kraju i Europy oraz eksportowanie nadwyżek produkcyjnych. Temu też służyło wprowadzenie pańszczyzny przez Sejm w 1520 roku, czyli formy zapłaty (odrobku 1 dzień w tygodniu) za użytkowanie gruntów, przeliczane od 1 łana ziemi (łan mniejszy = 30 morg = 17,955 ha, łan większy – królewski, staropolski = 48 morg = 24,2 ha). Kmieć nie musiał sam odrabiać dzierżawy, mógł to uczynić parobek chłopa za niego.

Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem. 

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.

an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka