an24 an24
6292
BLOG

Kto przymierza się do likwidacji państwa polskiego?

an24 an24 Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 68

Prezydent Andrzej Duda przy znikomym zadowoleniu Prawu i Sprawiedliwości uznał, że na 100-lecie odzyskania niepodległości, suweren – w rozumieniu Prezydenta wszyscy posiadający czynne prawa wyborcze, powinni w referendum odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących fundamentów przyszłej Rzeczypospolitej Polskiej.

Jest miło, że Prezydent traktuje nas wszystkich, jak suwerena, chociaż niestety sędziowie, którzy twierdzą w oparciu o obecny fundament - Konstytucję iż to oni są w tym państwie suwerenem, mają rację. Tak, suwerenem w naszym państwie są faktycznie sędziowie, poza kontrolą wspólnoty politycznej, decydujący w swoich wyrokach wydawanych w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej o losie jednostek i nie rzadko dobru ogóły. Żołnierze Niezłomni czy Ostatni Rycerze Rzeczypospolitej też otrzymywali wyroki w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej (do 22 lipca 1952 roku tak właśnie brzmiała nazwa państwa). Są nimi również prokuratorzy pozostający poza kontrolą wspólnoty politycznej, faktycznie także władzy ustawodawczej i wykonawczej (żadnego nie zwolniono i nie odebrano świadczeń finansowych a chętnie się nimi posługuje). Natomiast wolna wola jest w rękach Krajowej Rady Sądownictwa. Artykuł 186 Konstytucji jasno i wyraźnie mówi, że KRS stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. Żaden poszkodowany przez sędziego wydającego niesprawiedliwy wyrok, niekiedy niszczący osoby, rodziny czy wielu osób nie ma narzędzi prawnych do pociągnięcia sędziego ani prokuratora za wyrządzenie szkody do odpowiedzialności cywilnej czy karnej. Nawet, jak świadomie (np. nie przeczyta akt sprawy czy w wyniku przemęczenia dokona złej analizy czy uległość  wobec sugestii przełożonego) swoim działaniem wyrządzi trwałe i nieodwracalnej szkody osobie czy osobom czy podstawowej komórce społecznej, jaką jest w myśl obecnej Konstytucji - rodzina. Nawet prywatnym akcie oskarżenia.  

Cieszę się że Prezydent Andrzej Duda otworzył puszkę Pandory, która się nazywa fundamenty Rzeczpospolitej Polskiej, że chce pozwolić suwerenowi odpowiedzieć, jakie chce mieć narzędzia do kontroli władzy, które będą chroniły osobę przed pychą władzy. Tym jest zapytanie najpierw w referendum a nie danie do akceptacji lub nie przy propagandzie medialnej, w stylu czy jesteś za lub przeciw nowej Konstytucji. Ale elity PiS ukształtowane na marksizmie boją się tego, jak diabeł święconej wody.

Póki co, nie mam powodów aby w przyszłości nie zagłosować na Prezydenta, mimo niektórych rażących błędów, wynikających ze słabego zaplecza doradczego niż złej woli Prezydenta. Do tego zaliczam przeproszenie za marzec 68. Niech przepraszają marksiści, za to że wypędzili marksistów, którzy uczestniczyli w oparciu o etykę marksistowską w mordowaniu polskich patriotów.

Zanim Pan Prezydent ogłosi swoją propozycję pytań do referendum konstytucyjnego, musimy sobie odpowiedzieć, po co nam jest pisana Konstytucja i na jakie zagadnienia poważne (nie propagandowe) suweren ma odpowiedzieć. Nie wystarczy nam wzorem Imperium Pax Britannica, konstytucja niepisana?  

Niestety Konstytucja musi być pisana. Od upadku I Rzeczypospolitej Polskiej, która narodziła się 3 maja 1791 roku dzięki masonerii oświeceniowej w wyniku „gwałtu” a niektórzy twierdzą iż rewolucji (zmiana obrady miały być wznowione 5 maja, po świętach Wielkiej Nocy; głosowanie przez aklamację; nad projektem ustawy nie odbyła się dyskusja; artykuły dotyczące sukcesji tronu nie są zgodne z pacta conventa, w których Stanisław August obiecał, że tron pozostanie elekcyjny), czyli teoretycznie od 24 października 1795 roku (III rozbiór Polski), a praktycznie 26 lutego 1832 roku, kiedy to zostaje zlikwidowana Ustawa Konstytucyjna Królestwa Polskiego (unia personalna z Imperium Rosyjskim) nadana przez cara. Warto przypomnieć, że było 491 posłów i senatorów Sejmu Czteroletniego (konstytucję uchwaliło 182 posłów z których większość to zwolennicy Konstytucji) a Zamek w dniu głosowania otoczony był przez żołnierzy dowodzonych przez księcia Józefa Poniatowskiego oraz tłumu mieszczan sprowadzone przez Hugo Kołłątaja. Stan szlachecki przestaje być narodem a narodem polskim stają się wszyscy mieszkańcy korony i księstwa. Kościół Katolicki był przeciwny temu dokumentowi, dziełu Rewolucji Francuskiej. Nuncjusz nazywał Hugona Kołłątaja, Stanisława Staszica i Scypiona Piattolego (osobisty sekretarz króla) "jakobinami i złymi duchami króla." Nuncjusz papieski, Saluzzo, natychmiast pisał do Rzymu, że ustawa majowa była zamachem stanu dokonanym przy udziale aprobującego tłumu, a więc miała pozór rewolucji." Konstytucji 3 Maja zlikwidowała republikanizm, wprowadzono w miejsce prymatu wolności - prymat interesu publicznego, ograniczono prawa warstwy średniej ograniczając krąg osób dopuszczonych do podejmowania politycznych decyzji – debatowania z Królem o sprawach państwa – zyskuje magnateria, republikanizm zastępuje – władza absolutna, znosiła dualizm państwa i odrębność Litwy, Rzeczpospolita przestaje być Rzeczpospolitą Obojga Narodów a staje się I Rzeczpospolitą Polską, tworzy podstawy – religię narodową do oderwania od Rzymu. Trzeba przypomnieć, że Sejm Królestwa Polskiego – będącego w unii personalnej z Imperium Rosyjskim, na wniosek posła Walentego Zwierkowskiego wiceprezesa Towarzystwa Patriotycznego, przyjął 7 lutego 1831 roku specjalną uchwałę dotyczącą kokardy narodowej, jako jednolitej oznaki, łączącej wszystkich Polaków. Zgodnie z artykułem pierwszym uchwały ,,Kokardę narodową stanowić mają kolory herbu Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym”. Artykuł 2 mówił: „Wszyscy Polacy a mianowicie Wojsko Polskie te kolory nosić mają w miejscu, gdzie takowe oznaki dotąd noszonymi były”.

Zwracając się do papieża, nuncjusz zalecał wstrzymanie się od sformułowań, które mogłyby pochwalić lub aprobować Konstytucję 3-go maja. Nazywał też Hugona Kołłątaja, Stanisława Staszica i Scypiona Piattolego (osobisty sekretarz króla) "jakobinami i złymi duchami króla."  

Nie chcesz być mężem stanu i nie chcesz budować narodu a jedynie ducha w narodzie – wzorem jest Konstytucja Sejmu Czteroletniego.

Mamy przerwaną ciągłości polityczno – prawną pomiędzy Rzeczypospolitą Obojga Narodów a III Rzeczpospolitą Polską, mamy okres marksizmu na tych ziemiach z którym po 1989 roku musimy się definitywnie uporać, a którego nawet nie dotknęliśmy. Prezydent Andrzej Duda referendum konstytucyjnym przywraca naszej wspólnocie politycznej szansę na zbudowanie dobrze zorganizowanego państwa od wewnątrz, opartego na naszym dziedzictwie kulturowym, na sprawdzonych wzorcach Rzeczypospolitej Obojga Narodów a więc powrotu do budowy na republikanizmie wypełnionym personalizmem.

Konstytucja jest wypadkową doktryny politycznej lub braku doktryny politycznej i wtedy absorbuje obce wzorce, które często są gorszymi zamiennikami. Konstytucja niepiśmienna Pax Britannica doskonale wpisuje się w doktrynę polityczną Imperium, po odejściu od jedności z Rzymem. Sprowadzająca się do tego, że centrum wszystkiego jest Londyn a wszystko, co nie da się podporządkować, należy ograbić a byty podporządkować albo zabić. Wszystko jest ich, z frazesami na ustach o wolności i wolnym handlu. Wszystko dla jedynego suwerena na świecie, następcy Jezusa Chrystusa – czyli Jego Królewskiej Mości i to Ona może być jedynie miłosierna a nie poddani. One są zwolnione z miłosierdzia.

Zapewne Pan Prezydent ma w głowie doktrynę polityczną, której narzędziem do realizacji tej doktryny będzie Konstytucja. Dlaczego sądzę, że Prezydent ma doktrynę, która w cale nie musi się podobać PiS i Prezesowi - aspirującego do wyższej drabinki przedmiotów w hierarchii społecznej w państwie Marksa i Engelsa na naszych ziemiach, funkcjonującego pod nazwą PRL. Bez doktryny politycznej opartej na dziedzictwie kulturowym i jedności z tym, co najlepszego dał Kościół Katolicki temu państwu i tym bytom, budowa Międzymorza to jest utopia, retoryka, nic więcej. Zwłaszcza, że czasy idą nie łatwe a znaki płynące z zewnątrz i od wewnątrz są niepokojące.   

Konstytucja Nihil Novi, uchwalona 30 maja 1505 roku, składająca się z Preambuły i 26 artykułów, stanowiła akt formalnie kończący proces kształtowania się dwuizbowego sejmu walnego Korony Polskiej. Od tej pory w systemie ustrojowym miejsce naczelne zajął sejm walny (generalny) jako władza prawodawcza, podczas gdy wcześniej konkurował on z sejmikami ziemskimi i prowincjonalnymi. Państwo z monarchii arystokratycznej przekształciło się w monarchię parlamentarną. Izba Poselska staje się najwyższą władzą w Polsce prawie przez trzysta lat, to znaczy do uchwalenia w Warszawie w 1791 roku Konstytucji 3 maja, która formalnie zakończyła istnienie Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Stanowienie praw powszechnych przestało być wyłączną domeną króla, ale z mocy prawa miał być domeną współdziałania władzy z reprezentacją narodu politycznego. Nawet delegaci niektórych miast zyskali prawo zasiadania w Izbie Poselskiej. Dokument zawierała idee ustrojowe, które w innych krajach Europy zyskiwały uznanie dopiero w wieku XVIII i XIX. Zbudowała prawny fundament dla Rzeczypospolitej Obojga, a właściwie wielu narodów. Artykuł 2 konstytucji mówił, że każda ustawa obowiązuje dopiero z chwilą jej publikacji. Ustrój opierał się na ustawach uchwalanych jednomyślnie w czasie regularnych sesji sejmowych. Kiedy nie było jednomyślności sejm mógł skonfederować się i na skonfederowanych sesjach sejmowych ustawy uchwalano na podstawie większości głosów. Król, który był władzę wykonawczą miał prawo veta, które egzekwował za pomocą ogłoszenia skonfederowanej sesji sejmowej „rokoszem”, czyli na takim sejmie nie można było użyć Liberum Veto, nie można było zerwać. Można było w ramach protesty zaskarżyć do sądu grodzkiego, o ile on nie został zamknięty, jak było to w dniach uchwalania Konstytucji 3 Maja. Nie obowiązywała zasada quorum, ustawa mogła być przyjęta w obecności małej liczby posłów, bez groźby wywołania zarzutów o nielegalność decyzji. Sejm Czteroletni był właśnie sejmem skonfederowanym. Faktycznie zgoda od Carycy na pewne reformy w państwie, w zamian za pomoc w wojnie rosyjsko – tureckiej.  W czasie sesji regularnych, każdy poseł na Sejm miał prawo veta, które nie było stosowane jak długo stosowano się do zasady, że „Polska stoi nie rządem ale cnotą obywateli”.

Na Sejmie Radomskim dokonano kodyfikacji prawa czyli Statuty Jana Łaskiego.  Od statutów Kazimierza Wielkiego, poprzez Processus iuris (33 artykuły polskiego zwyczajowego prawa procesowego), Consuetudines terrae Cracoviensis (40 artykułów prawa zwyczajowego ziemi krakowskiej - po nich pozostawiono karty czyste na wpisanie praw zwyczajowych innych województw), przywileje stanowe, statuty kościelne, 26 konstytucji sejmowych z lat 1496-1505, roty przysiąg lenników, senatorów, dostojników koronnych, a ponadto akta unii z Litwą, akta pokojów z Krzyżakami, przywileje żydowskie, i na końcu statutów po raz pierwszy publikowane w Polsce przepisy prawne dla miast: Zwierciadło Saskie, prawo magdeburskie i lubeckie oraz traktat o prawie rzymskim i kanonicznym, traktat Mikołaja Kotwicza, archidiakona poznańskiego o interdyktach kościelnych i rozprawę De iusto vel iniust bello. Ponad 150 wydrukowanych egzemplarzy, za które drukarz Jan Haller otrzymał 25 II 1506 uwolnienie od wszelkich podatków i danin, jak długo będzie drukował w Polsce. Zabrakło aktów mielnickich z października 1501 r. (unii i przywileju dla senatu), które w związku z tym nie zyskały mocy prawnej. Stał się podstawą życia i nauczania prawnego oraz częściowo przyjęty do Volumina Legum – tak podaje Album Polski. Pierwszy polski zbiór prawa stanowionego, zawierający zapis wszystkich przywilejów królewskich i konstytucji sejmowych Od Seymu Wiślickiego Roku Pańskiego 1347 do 1793 roku. Łącznie do 1782 r. ukazało się 8 tomów, z których sześć początkowych opracował i wydał w latach 1732−1739 Stanisław Konarski. Tomy 1 - 6 (do roku 1736) ukazały się w latach 1732 - 38, 7 i 8 (1764 - 80) w 1780, 9 (1782 - 92) w 1889, 10 (1793) w 1952 roku.

Skoro wiemy, że mamy budować Międzymorza i w głowie Pana Prezydenta jest już ułożona doktryna polityczna, która doprowadza PiS do białej gorączki (obserwując ruchy kierownictwa PiS, zwłaszcza jak teraz jest przybrana linia ustępstw czyli podporządkowania Kantowi wypełnionemu Lutrem), to jednak zapytajmy suwerena. Niech wytęży swoje szare komórki. Zwłaszcza, że nie wiemy ile i dlaczego tak drogo będą nas kosztowało wycofywanie się rakiem PiS, ze sporu z Kantem wypełnionym Lutrem, naszymi stałymi sojusznikami, szczególnie starszymi braćmi w wierze mieszkającymi w Stanach Zjednoczonych.

Na jakim fundamencie, wartościach etycznych mamy budować państwo a tym samym prawo wynikające z zapisów zawartych w Konstytucji.
Czy mają to być wartości katolickie, które uosabiali wybitni Polscy myśliciele, tacy jak: św. Jan Paweł II, ks. Wawrzyniec Goślicki ks. Piotr Skarga. Może wzorce francuskie; wzorce niemieckie a może anglosaskie lub inne.

Zapytajmy, czy mamy budować państwo oparte na własności, wolności i godności człowieka od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci. Kultywować i strzec wolność, własność prywatną, nasze dziedzictwo i język, kulturę i historię na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz po za nią. Utrzymać dla nas samych obywateli Rzeczpospolitej Polskiej i naszego potomstwa dobrodziejstwa własności, wolności, godności oraz zasobów naturalnych i materialnych.

Czy Urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej ma być jedynym organem władzy wykonawczej, wybieranym w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich oraz w głosowaniu tajnym czy przez Sejm i Senat i wówczas władza wykonawcza spoczywać będzie na Prezesie Rady Ministrów i Rządzie?  Czyli czy opowiadasz się aby w Rzeczypospolitej Polskiej był: system prezydencki, system kanclerski czy system parlamentarno-gabinetowy?

Tak więc jedną z kluczowych pytań postawionych faktycznemu suwerenowi, powinno być, czy prokuratorzy i sędziowie powinni mieć immunitet i czy należy zmniejszyć pobierane wynagrodzenia do najniższej ustawowo emerytury, dla tych sędziów i prokuratorów, którzy utrwalali marksizm. Dlaczego tylko funkcjonariusze służb specjalnych mają być, tylko tymi złymi. A ci co pisali akty oskarżenia i wydawali wyroki, mają być tymi dobrymi. SB (UB) zajmowała się kontrolą społeczeństwa a WSW (Informacja Wojskowa) kontrolą i ochroną organów i instytucji państwa Marksa i Engelsa a prokuratorzy i sądy stali na straży tegoż marksizmu. 

Czy prokuratorzy i sędziowie (szefowie wszystkich tych instytucji) mają być wybierani w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich oraz w głosowaniu tajnym przez społeczeństwo?

Czy wzorem amerykańskim jesteś za zwiększeniem udziału społeczeństwa w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości w postaci Ław Przysięgłych składających się z 12 osób we wszystkich sądach od rejonowych do Sądu Najwyższego, wybieranych przez strony postepowania oraz Sędziów Pokoju w sprawach o wykroczenia i drobne występki zagrożone karą górną do 3 lat pozbawienia wolności?

Czy jesteś za tym, aby sądy wydawały wyroki sprawiedliwe w oparciu o demokratyczne państwo prawa czy demokratyczne państwo prawne?     

Czy jesteś za tym aby Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej wydawał dekrety a wyroki Sądów i uchwały Sądu Najwyższego oraz innych sądów naczelnych oraz Trybunału Konstytucyjnego, były źródłem obowiązującego prawa precedensowego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej?

Czy jesteś za tym, aby wybory władz samorządzie gminnym odbywały się w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich oraz w głosowaniu tajnym, większością głosów?

Czy jesteś za tym, aby Starostowie byli powoływani przez władzę wykonawczą w Rzeczpospolitej Polskiej czy w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich oraz w głosowaniu tajnym czy przez Sejmik Powiatowy?   

Czy jesteś za tym, aby zlikwidować Zarządy Sejmików Województwa i przesunąć ich zadania do Wojewodów czy jesteś za tym, aby zlikwidować Urząd Wojewody i przesunąć ich zadania do Urzędu Marszałka Sejmiku Województwa?  

Czy radni Sejmiku Powiatowego i Sejmiku Wojewódzkiego powinni być  delegatami rady gmin lub rady powiatowej w przypadku Sejmiku Wojewódzkiego czy wybierani w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich oraz w głosowaniu tajnym?

Czy jesteś za tym, aby Marszałkowie Sejmiku byli powoływani przez władzę wykonawczą w Rzeczpospolitej Polskiej czy w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich oraz w głosowaniu tajnym czy przez Sejmik Powiatowy?  

Czy jesteś za zniesieniem wymaganych ograniczeń przy organizowaniu referendum lokalnego dotyczącego odwołania władz samorządowych i w kwestiach związanych z działalnością samorządów?

Czy jesteś za wprowadzeniem obowiązkowej ulgi podatkowej zdrowotnej w rozliczeniach podatkowych z tytuły leczenia się osoby lub osób niepełnoletnich zamieszkujących we wspólnym gospodarstwie w niepublicznych placówkach zdrowotnych, polegającej na zwrocie kosztów leczenia w przypadku chorób i zdarzeń losowych, zagrażających życiu np. onkologicznych itp. w sposób całkowity oraz zdrowiu w sposób niepełny. Chodzi o to, aby państwo usprawnić chorym możliwość leczenia a państwo osobom lub spadkobiercom, zwróci bez względu na wysokość zapłaconego podatku – całość poniesionych kosztów leczenia. Nie ma innej możliwości, aby zmusić PAŃSTWO do tego aby traktowała nas jak OSOBY a nie ZASOBY.

Czy jesteś za refundowaniem przez państwo w całości leków ratujących życie, potrzebnych w procesie leczenia pacjenta?

Czy rodzina ma być podstawową komórką życia społecznego. Mężczyzna i kobieta połączeni związkiem małżeńskim tworzą ze swoimi dziećmi rodzinę. Mają niezbywalne prawo do załażenia rodziny, przekazywania życia, posiadania dzieci i wychowywania ich zgodnie z własnymi przekonaniami moralnymi i religijnymi.

Niestety musimy poruszyć kuriozalne postawy naszych elit politycznych, które w poważnych państwach – Imperiach i państwach posiadających doktrynę polityczną, nawet nikomu do głowy nie przyjdzie – wiara i przekonanie iż są stałe sojusze. Oni wiedzą, że czegoś takiego nie ma a liczą się wyłącznie interesy i one są trwałe, ale nasi politycy od tzw. lewa po prawe, sieją nam propagandę (może uważają) iż sojusze są trwałe i stałe.

Oczywiście takie rozumowanie polityki skończy się katastrofą, może nie dla nich ale dla nas bytów tu zamieszkałych. Skoro nie ma trwałych sojuszy a państwa są albo ich nie ma, to bez sensu jest stawianie pytań w stylu, czy mamy za NATO i UE umierać, czyli trwać w strukturze, nawet jak to dla nas będzie balast nie do uniesienia.

Przykładem doskonałym, że są wyłącznie interesy, a nie ma trwałych sojuszy jest słynna ustawa 447 przyjęta przez Izbę Reprezentantów, która daje jedynemu Imperium na świecie w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym – jak mówił w Radiu     WNET Pan Stanisław Michalkiewicz – „Polska zostanie wyszlamowana na ponad 300 miliardów dolarów".

Sądzę, że jest dużo gorzej. Bezczelna prowokacji, kładąca grunt i przygotowująca opinię światową do działań przedstawiających Polskę i Polaków, jako barbarzyńców. Z barbarzyńcami można wszystko zrobić w myśl etyki protestanckiej. Bohaterom nie można nic odebrać.

Jak wiemy naród żydowski pokazuje setki lat, że nie mając państwa – można być mocarstwem w aspekcie gospodarczym i społecznym. Izraelowi, nigdy nie udało się stać Imperium politycznym, ale poważne państwa w zamian za odpowiednie przywileje finansowe i gospodarcze dla narodu "wybranego",  bardzo często się posługiwali ludnością wyznania mojżeszowego, zamieszkałą na terenie ich państw. Wykorzystywali ich struktury i powiązania. Tak też robiło Królestwo Polskie i jej kontynuator Rzeczypospolita Obojga Narodów. Pieniądze, dobrobyt i męskie potomstwo jest największym błogosławieństwem dla tych co uważają się za spadkobierców wypędzonego Adama z raju, czyli za jedynych dzieci Bożych stworzonych na obraz i podobieństwo Boże. Ten fundament powoduje, że nigdy nie uznają Jezusa Chrystusa za Syna Bożego i Mesjasza, ponieważ wytrąciłoby to im główny oręż jednoczący – DZIECI BOŻYCH, którym tu na ziemi mają służyć wszystkie stworzenia, także człekokształtne a wszystkie mienie materialne i niematerialne im się należy.

Wywiad izraelski, jak wiecie od stek lat nie jest w stanie odnaleźć zwłok Jezusa Chrystusa. Mimo, że jest to wywiad religijny i złączony wspólnotą krwi. Oznacza, to że każdy spadkobierca Adama, bez względu na to, jakie ma obywatelstwo, ma być w gotowości pomocy wspólnej idei – czyli państwu Izrael, które zabezpiecza współcześnie Ich interesy. Największą przeszkodą dla spadkobierców Adama z Raju (tych co kolektywnie mają zostać zbawieni, podobnie uważają prawosławni i protestanci, Kościół Katolicki – słusznie mówi iż zbawienie dotyczy osoby a więc indywiduum – nie kolektywu) do stania się Imperium politycznym (są mocarstwem gospodarczym i społecznym) są PAŃSTWA narodowe.

Jest to główny powód wpychania stworzeń w ich rozumieniu człekokształtnych w lewackie ideologie, których zadaniem jest zlikwidowanie państw narodowych, a tym samym fundamentów na których są zbudowane. Oczywiście inni, jak Kant wypełniony Lutrem nie zamierza się temu, tak tylko przyglądać. Też się nimi posługuje i też zamierza np. przekształcić UE w własne Imperium w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Turcy idą w odbudowę Imperium Osmańskiego.

Największym wyzwaniem dla Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego jest konfucjanizm. Oczywiście ten Locke sam do ringu z Konfucjuszem nie stanie. Od 300 lat najlepiej wychodzi jemu wojowanie krwią bytów zamieszkujących nasze ziemie i naszym mieniem. Obecnie Konfucjanizm i Lock toczą wojenkę (negocjacje) krwią m.in. rosyjską, kurdyjską i syryjską na Bliskim Wschodzie. Ukraińską i rosyjską w Donbasie.

Kolejnym korkiem odcinającym Heartland jest Warszawa. Jeżeli w Waszyngtonie podjęto decyzję, że jednak uchwalamy ustawę 447, która uderza w interesy potomków Goślickiego, to znaczy iż Imperium - Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego podjął decyzję o likwidacji państwa polskiego. Może jako pionka zbędnego (zderzaka Imperium) na szachownicy lub czynnika niepewnego i nie wskazanego dla Interesów Imperium.

Otóż państwo polskie kupiło od rodziny Czartoryskich kolekcję za 100 milionów euro, czyli 5% wartości zbiorów, nieruchomości i praw. Rodzina postanawia spieniężyć swoje mienie w walucie, która jest oparta o potencjał gospodarki Niemiec. Oczywiście nie wiem, dlaczego taki majątek postanowiono sprzedać za tak niską cenę, mogę się tylko domyślać. Być może rodzina Czartoryskich wie coś więcej, niż przekazuje nam propaganda medialna, uwłaczająca naszej inteligencji.

Kolejnym dziwnym zbiegiem okoliczności, może nic nie mającym, podobnie jak zakup kolekcji z planami wobec Polski poważnych Imperiów jest pomysł szkolnictwa wyższego, dotyczące faktycznego ograniczenia dostępności do studiów.

Największym sukcesem III RP jest wzrost radykalny dostępności młodzieży do studiów. Czyli dostęp do studiów dla polski powiatowej. Bo to Polska powiatowa płaciła za studia zaoczne i dzienne na niepublicznych i publicznych uczelniach. Ta młodzież, została potem zmuszona do emigracji i poradziła sobie. Zakłada tam rodziny, firmy, pracuje, kupuje m.in. nieruchomości itd. Natomiast wicepremier Gowin swoimi pomysłami próbuje przejąć decydowanie o miejscu i znaczeniu jednostki w społeczeństwie. Niczym za PRL-u partia decydowała, kto się na studia nadaje do bycia elitą Marksa i Engelsa, a kto ma być klasą robotniczą. Może jeszcze punkty za pochodzenie wprowadzą i właściwą postawę ideologiczną. 

Niestety to inteligencja rodem z marksizmu, a więc pokolenia wicepremiera Gowina i Kaczyńskiego, w okresie tzw. przełomu – stanowiąca elitę (nie klasa robotnicza) w okresie tzw. przełomu. Doprowadziła do tego, że jesteśmy po uszy zadłużeni, bez przemysłu i nowoczesnych technologii, z workiem pełnym kamieni uwiązanym przy szyi. Nikt inny, przecież nie robotnik czy chłop po trzech klasach szkoły zawodowej miał świadomość tzw. transformacji, czym to pachnie i jak należy zorganizować państwo. Inteligencja marksistowska robotnikom zlikwidowała miejsca pracy. Darwinizm i Determinizm przegrał. Uniwersytet stojący na czele rywalizacji cywilizacji w aspekcie społecznym – PRZEGRAŁ, to ani minister Gowin, ani Prezes Kaczyński, ani żaden inteligent w geście solidarności swoich dyplomów nie wyrzucił do kosza. Dyplomy pozostały dobre, a miejsca pracy i przemysł, spółdzielnie, rynek zbytu stojący za przemysłem itp. pozostały złe. Gdzie była wówczas inteligencja.

Teraz zamiast jeszcze szerzej otworzyć drzwi do edukacji dla społeczeństwa, próbuje się ją ograniczać. Teraz ponownie będzie budowa klasy robotniczej zamiast zadbać, aby dzieci i młodzież otrzymały praktyczną i porządną wiedzę, w tym ogólną już na poziomie edukacji obowiązkowej a nie, jak jest obecnie wyłącznie informacje i propagandę, często zbędną, zaśmiecającą umysły i nieprzydatną w codziennym życiu.

Nie ma lepszej metody jak dostęp do wiedzy dla szerokich mas społecznych. Czyżby Rząd PiS uważał inaczej?  

Dlatego ostatnim pytaniem w referendum konstytucyjnym powinno być zapytanie, czy są za szerokim dostępem młodzieży do studiów wyższych a zarazem likwidacją pruskiego narzędzia germanizacji w postaci matury! Niech to Uniwersytet – który jest najważniejszym narzędziem realizacji doktryny politycznej do wewnątrz i zewnątrz państwa, decyduje czy chce pracować z daną osobą – studentem na swojej uczelni, czy nie chce. Rozwój człowieka następuje w różnym wieku, jednych potencjał kończy się szybciej a jeszcze inni dopiero po szkole średniej zastanawiają się nad tym wszystkim.

Jest jeszcze jeden fenomen, dziwny zbieg okoliczności. Jak to jest, że w Rzeczpospolitej Polskiej jednych marksistów uważa się za dobrych, a innych za złych.

Jak to jest, że od trzech lat mamy PiS u władzy, a po dzień dzisiejszy nie ma dwóch zasadniczych ustaw:
- uznającej wyroki na Żołnierzach Niezłomnych za nieważne i niesprawiedliwe (oznacza otwartą drogę do odszkodowań i zadośćuczynienia) z mocy prawa (odrębna ustawa);
- uznającą prokuratorów i sędziów (pisali akty oskarżenia i wydawali wyroki w oparciu o etykę marksistowską, stali na straży nietykalności Marksa i Engelsa; nie zdawali sobie sprawy dla kogo faktycznie pracują), służby specjalne, Wojskową Radę Ocalenia Narodowego i Komitetu Obrony Kraju i jej struktur terenowych (zajmowała się wdrażaniem i utrzymaniem stanu wojennego w terenie – czyli postanowień WRON) okresu państwa marksistowskiego na tych ziemiach za część zbrodniczego marksistowskiego systemu politycznego działającego na tych ziemiach od 31 grudnia 1944 roku (Rząd Tymczasowy Rzeczypospolitej Polskiej) do 12 września 1989 roku (powołanie Rządu Mazowieckiego) przeciw niepodległej Polsce i Polakom.

Niestety Stanisław Mikołajczyk będąc Premierem Rządu na Uchodźstwie wszedł 28 czerwca 1945 roku do Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, czy dał legitymizację władzy marksistowskiej na tych ziemiach, tym samym przekazał i zadbała marksistom o ciągłość państwa – pozwolił stać się kontynuatorem prawnym w rozumieniu prawa międzynarodowego i ułatwił zadanie (uznany przez Francję już 29 czerwca i niezrównanych Amerykanów i Brytyjczyków – 5 lipca) naszym tzw. „sojusznikom”, którzy nie mieli problemu i chętnie oraz szybko uznali władzę marksistowską wówczas pod nazwą Rzeczpospolita Polska. Dla naszych polityków są "stali i wierni", do tego stopnia że może trzeba zadać pytanie referendalne:

czy jesteś kiedykolwiek za wystąpieniem z NATO i UE, nawet jak Oni – nasi sojusznicy z niego wystąpią i zostaniemy w nim sami.

Lepiej już zapytać, czy prawo organizacji ponadnarodowych i międzynarodowych ma być nadrzędne w stosunku do prawa ustanowionego przez organy Rzeczypospolitej Polskiej. 

Wylano kupę pomyj na Prezydenta Andrzeja Dudę za weto ustawy degradacyjnej. To ja się pytam, czy tylko członkowie WRON-y byli źli a reszta dla ministra Macierewicza była już dobra? Dlaczego tak wybitny patriota nie zaproponował ustawy kompleksowej (uchwałą Sejmu to sobie poszkodowani, wiecie co mogą zrobić).

Obserwując pracę niezrównanego ministra, od tej nieszczęsnej uchwały lustracyjnej Sejmu z 28 maja 1992 roku – zamiast ustawy (akt prawny), na lat zablokowała normalne porządki, które Kant wypełniony Lutrem ze spuścizną po NRD mógł zrobić a Polska nie może. Tak patrzę również na ustawę degradacyjną, dla mnie jest to podobny myk. I tak myślę, że dopóki (może się mylę, ponieważ nie ma wiedzy) minister Macierewicz będzie miał jakikolwiek udział przy wyjaśnianiu tragedii Smoleńskiej, to nigdy nie dowiemy się: Kto wyrwał śp. Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu klamkę do drzwi Heartlandu?

Inni za nas mają z Rosją rozmawiać o naszych interesach, tylko nie potomkowie Goślickiego z samodzierżawiem o wspólnych interesach, a jak wiemy samodzierżawie wypełnione prawosławiem z Marksem i Engelsem jest kluczem do lądowego jedwabnego szlaku i morskiej drogi północnej (chodzi o rzekę Lena i doświadczenia rosyjskie lodołamaczy, czyli biegun północny).

Blogerka Eska przytoczyło, kolejny dziwny zbieg okoliczności pokazujący że Izrael nie jest wcale taki mocny i nie ma co z nimi na kolanach rozmawiać, zwłaszcza że Oni wspólnie z Amerykanami i Brytyjczykami, chcą nas wycyckać z Nowego Jedwabnego Szlaku. Sprowadzić wyłącznie do roli POZOSTANIA ZASOBEM. Taką klasą robotniczą pracującą za niskie płace, której nie stać na posiadanie własności a co za tym idzie na porządne wykształcenie potomstwa. Bez względu jaką mamy wiedzę czy wykształcenie (zamiennik wiedzy rzeczywistej). Mamy być nadal ZASOBEM. Chodzi oczywiście o słowa Przewodniczącego Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder, który „nie mówił o powstaniu Żydów, tylko o Polakach żydowskiego pochodzenia!” Blisko trzy tygodnie temu, a kwestia nawet w tzw. mediach publicznych i tzw. polityków polskich – przemilczana totalnie. Tak, jakby słowa nigdy nie zostały wypowiedziane. Prezydent – milczy, Premier – milczy, Prezes – milczy, opozycja – milczy. Może nie słyszałem …

Słowa Pana Ronalda Laudera są dowodem, że to nie Banki rządzą Imperiami, a Banki są w służbie Imperiów.

Za to przekonują nas tzw. prawicowi politycy i publicyści, że powinniśmy zrezygnować z zapisu ustawowego dotyczącego karania za kłamstwa przeciw Polsce i Polakom. Mamy przyjąć iż II wojna światowa zaczęła się nie 1 września 1939 roku, a 22 czerwca 1941 roku i później Ci „wspaniali” marksiści przyszli nas uczyć największych „zdobyczy” oświecenia w XX wieku, którymi są zbrodnicze systemy: nazizm i marksizm.
Czy wyście na głowy poupadali?

Drodzy nasi politycy, patrioci. Wystarczy wziąć do ręki kanon obowiązujący na Uniwersytecie, na naukach politycznych i prawie: Andrzeja Sylwestrzaka i jego Historię doktryn politycznych i prawnych, trzy tomy Władysława Tatarkiewicza, mapę i na to wszystko nałożyć fakty i daty oraz wydarzenia a wszystko jasne.

Na dziewiątym semestrze wybitnemu profesorowi, w tym czasie wykładającemu na dwóch uczelniach (jednej publicznej i niepublicznej) oraz dwóch wydziałach nauk politycznych i prawa, o które zabiegają jak cielęta maturzyści. Na tych zajęciach Ojca współczesnej elity państwa, zostały przez jednego ze studentów scharakteryzowane wizje państw i prowadzona w oparciu o wizje państw analiza. Była to sentencja jaką student na piątym roku powinien wyciągnąć ze studiów politologicznych - operować wizjami państw i dokonać właściwej analizy doktryn, wydarzeń i tego co się za tym kryje. Był to rok 1999. Ten wybitny wykładowca oddał mikrofon studentowi i poprosił o poprowadzenie dalej wykładu. Stwierdzając publicznie, że przez ponad 20 lat, jak jest wykładowcą nie miał takiego studenta. Od tego 1999 roku nie ukazała się żadna książka, która używając wizji państw (jak robią to poważne państwa - Imperia i mocarstwa), patrząc kompleksowo w trzech aspektach: politycznym, gospodarczym i społecznym, nie tłumaczyła i wyjaśniała przeszłości i teraźniejszości, również tego co będzie się działo.

Jest to uczynione wyłącznie tu, na tym blogu, także w tym tekście. Nic nie stało na przeszkodzie, abyście przez 29 lat od tzw. przełomu – skoro uważacie się za elitę mogliście napisać książki czy artykuły. A nie siali wyłącznie propagandę i powielali bezmyślnie informacje, stereotypy.

Czy chcecie nam powiedzieć, że jesteście egzemplifikacją tej elity, która inaczej nie potrafi myśleć.

Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem.

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.

an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka