Teza notki jest taka, że każde orzeczenie wydane przez sędziów Trybunału Konstytucyjnego w ilości mniejszej niż 15-tu, jest orzeczeniem wydanym przez organ nieistniejący w rozumieniu przepisów rozdziału VIII Konstytucji RP. A dzieje się tak ponieważ uczeni w piśmie z sekty zollińskiej wcisnęli nam konstytucję, która od razu po uchwaleniu wymagała podpierania kijkiem.
Prawdziwość postawionej tezy wynik bezpośrednio z art. 194 ust. 1 Konstytucji RP, który brzmi:
Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów [..]
oraz z art. 195 ust. 1 Konstytucji RP, który brzmi:
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji.
Bezpośredni i oczywisty wniosek jaki wynika z tych przepisów, jest taki, że aby można było mówić o Trybunale Konstytucyjnym władnym orzekać w sprawach określonych w art.188 i 189 Konstytucji RP, musi zebrać się wszystkich piętnastu sędziów TK.
Dodatkowo art. 195 ust. 1 Konstytucji RP wprost stanowi, że zwoływanie Trybunału Konstytucyjnego , w celu wydania orzeczenia, w składzie mniejszym niż 15, jest oczywistym i rażącym naruszeniem ich niezawisłości w postaci uniemożliwienia im sprawowania swojego urzędu. I nie ma tu znaczenia czy niepełny skład TK zwołuje Prezes TK na podstawie swojego widzi mi się, czy na podstawie umocowania ustawowego.
Piszę jak jest.
Inne tematy w dziale Polityka