Trudno wyobrazić sobie większe naruszenie niezawisłości sędziego w sprawowaniu jego urzędu, jak uniemożliwianie mu sprawowania tego urzędu.
Jak już wiemy w tej sprawie toczy się śledztwo, w którym osobą podejrzaną jest prezes TK Rzepliński.
Mam nadzieję, że wkrótce poszerzony zostanie krąg osób podejrzanych, bo niezawisłość sędziów TK jest permanentnie naruszana co najmniej od 1997 roku. Jest to oczywiste w świetle art. 188 Konstytucji, który stanowi, że „Trybunał Konstytucyjny orzeka w sprawach: [...].
Treść tego przepisu w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości wyklucza orzekanie jakichkolwiek „składów orzekających”. Orzeka Trybunał Konstytucyjny, on i tylko on.
Definicja Trybunału Konstytucyjnego znajduje się w art. 194 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że „Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów […].
Tak więc nie powinno ulegać najmniejszej wątpliwości, że uniemożliwianie, w jakiejkolwiek formie i na jakiejkolwiek podstawie, sędziom TK udziału w procesie orzekania przez Trybunał Konstytucyjny, stanowi rażące i nie budzące wątpliwości naruszenie ich niezawisłości, zagwarantowane w art. 195 ust. 1 Konstytucji.
Żywię głęboką nadzieję, że zbliżamy się milowymi krokami do stanu, kiedy Trybunał Konstytucyjny zacznie orzekać w zgodzie z Konstytucją RP, czyli w konstytucyjnym składzie piętnastu sędziów.
Inne tematy w dziale Polityka