tak
to jest nasze małe własne
nasze małe własne
westerplatte
rozkaz był
i jest
jasny
nadal jasny
utrzymać się do ostatniego
człowieka
jesteśmy pod silnym ostrzałem
bynajmniej nie szlezwiga
teraz dla odmiany
z rejnboł łorier
lekko nie jest
dowódca jest ciężko ranny
zastępca też
czy ktoś tu jest starszy stopniem
czy ktoś tu jest starszy stopniem
od szeregowca
cisza
lekko nie jest
moglibyśmy tych naszych byłych dowódców
naszych ojców nasze matki
oddać do niewoli
albo puścić ich luzem pod ostrzał
wesołków
zwalić winę na ich samych
że nie przestrzegali
że się nie stosowali
że zaniedbali
już oni zrobiliby z nimi porządek
ale teraz my tu dowodzimy
dowódca nie zostawia swoich żołnierzy
przecież to jest
hańba
no właśnie
zaprzeczenie
jednego z tych trzech
prostych świętych słów
dziś nad ranem
wesołki zrzuciły ulotki
żołnierze
w naszej niewoli będzie wam lepiej
stańcie przeciwko waszym ciemiężycielom
wesołka faszystę bolszewika goń
dziękujemy za ulotki
papieru ci u nas dostatek
a i ten przyjmiemy
do latryny
ech te nasze ołowiane żołnierzyki
teraz przeprowadzamy ich
za rękę
jak małe dzieci
przez okopy ciemnych korytarzy
do kantyny
do latryny
do polowej kaplicy
w uszach mają ciągły
świt kul
wycie syren alarmowych
dlatego trzeba im powtarzać
cierpliwie powtarzać
całe rozkazy
głośno i wyraźnie
bez złości
mój Boże
kolejny raz
cierpliwie słuchać pytania
naszego żołnierza
kiedyś dowódcy
naszego ojca
kto to jest ten
nasz brat
kto on jest
nie ma się co dziwić
wojenny czas
wojenna droga
Inne tematy w dziale Społeczeństwo