ProvoCatio ProvoCatio
904
BLOG

Jan Mak - Wujek Dobra Rada

ProvoCatio ProvoCatio Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 110

W sprawie listu ambasadorowej USA do polskiego pierwszego ministra wypowiedzieli sie chyba już wszyscy. List jak to z dyplomatycznymi listami bywa..został upubliczniony ( nie wiadomo przez kogo )...budzi emocje. Jest o czym gadać przez kilka następnych dni. A to, że niechlujnie napisany, zle zaadresowany i że pełen patronizowania i że miesza się ambasadorowa w sprawy polskie. To prawda. O liście mówią wszyscy i ze znastwem jak jacyś dyplomaci i specjaliści od dyplomatycznej korespondencji. Można gadać do woli  bo list opublikowany. Pewnie tak wymaga protokół dyplomatyczny i korespondencje dyplomatyczną w Polsce natychmiast się publikuje. Może w tym miejscu zatrzymajmy się i wylejmy kubełek zimnej wody na rozgrzane główki. Zamiast zastanawiać się nad rodzajem zemsty w stosunku do ambasadorowej może nalezy zastanowić się dlaczego jej list przeciekł się był do prasy? Dziki kraj i dzikie obyczaje? Chyba za proste....Co chciała osiągnąć osoba, która złożony list na czworo skądś wyniosła, sfotografowała i rozpowszechniła? 

Można mieć wiele pretensji do autora listu o jego treść, ale jeszcze więcej pretensji mozna mieć do tych, do których list był zaadresowany i którzy nie umieli tajemnicy poczty dyplomatycznej zachować i pozwolili na przeciek do prasy. Bardzo w złym swietle stawia szczelność polskich kanałów dyplomatycznych i kompletnie kompromituje stronę polską nie umiejącą strzec poufnosci korespondencji. 

Milczenie polskiego rządu w sprawie treści listu ambasadorowej jest zrozumiałe. Pani ambasadorowa ma przecież prawo napisac wszystko to co jej do głowy przyjdzie bo z treści listu nie wynika żeby przekazywała stanowisko rządu amerykańskiego w poruszanych przez nia kwestiach. Rząd polski nie musi do prywatnych opinii pani ambasadorowej sie ustosunkowywać i brak odpowiedzi jest najlepsza odpowiedzią.

Jedyne czego mnie brakuje jeszcze w związku z tym skandalem,  to przeprosin ze strony polskiej za publikacje cudzego listu, który listem otwartym nie był. Pani ambasador może używac oficjalnego letterhead z ambasady nawet do korespondencji z własną fryzjerka lub rzeznikiem i wybór takich adresatów nie upoważnia nikogo do rozpowszechniania jej korespondencji. A co dopiero mówić o pisaniu do premiera i prezydenta wielomilionowego narodu....więc jak powinni reagować Polacy na "wystepek" pani Mosbacher, drogi panie Janie Maku, banujący blogerów w imie wolności słowa, logiku Salon24? Gdzies Pan był jak inna ambasador na oczach świata oskarzała cały naród o zbrodnie  ludobójstwa?  Gdzie? Na wczasach bo chyba na blogu się Pan nie wypowiadał? Wyrzucał ja Pan z Polski? A teraz Pan chce wyrzucać? Po co teraz? W wypadku ujawniania poufnej korespondencji to my wyszliśmy na dudków Panie Janie. Nie Mosbacher. Stuknąć sie w piersi. Przeprosić. Szybko zapomnieć i reszta niech już będzie milczeniem w temacie listu Pani Ambasador.


https://www.salon24.pl/u/janmak/914733,jak-polacy-powinni-zareagowac-na-wystepek-pani-mosbacher























 

ProvoCatio
O mnie ProvoCatio

Do rany przyłóż https://www.youtube.com/watch?v=FQ4zObtAOuI

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka