Rzadzace Prawo i Sprawiedliwość otwiera kolejny temat , ktory bedzie frontem burzy politycznej. Mam na mysli decyzje o budowie DWÓCH pomnikow na Krakowskim Przedmieściu. O budowie pomnika upamietniajacego ofiary katastrofy smolenskiej mowilo sie juz kilka dni po niej , kiedy harcerze ustawili tam drewniany krzyz z napisem "Ten krzyz to apel harcerzy i harcerek do władz i spoleczenstwa o zbudowanie tutaj pomnika". Decyzja wladz PO i kardynala Nycza - krzyz przeniesiono do kościola kilkaset metrow dalej, zas tabliczka oczywiscie "zniknęła" ...Teraz PiS po dojsciu do władzy , chce dołozyć drugi pomnik - ś.p. prezydenta Lecha Kaczynskiego. Premiere tego pomyslu mielismy 10 kwietnia tego roku , w 6 rocznice Smolenska - wygłoszoną przez brata prezydenta - Jaroslawa .
Nie jest to dobry pomysł. O ile 1-szy pomnik jest naturalny , o tyle z budową pomnika byłego prezydenta ja bym poczekał. Trakt Królewski to nie jest skwerek przy jakimś kosciele parafialnym gdzie takie decyzje maja mniejszy ciężar gatunkowy. . PROPONUJE NAJPIERW WYJAŚNIĆ PRZYCZYNE TEJ KATASTROFY - bo po 6 latach nie wiemy - co sie pod Smolenskiem stało. Wszystkie karty do tego ma partia rządzaca. Wciskanie na sile drugiego pomnika juz teraz - jest przedwczesne. Lech Kaczynski byl uczciwym, prezydentem, wielkim patriotą , zaslużonym dzialaczem Solidarności - ale zaczekajmy .Powoli , nie na siłe . Inaczej bedą kontrujace "pomysły" Platformy i KODziarzy o pomniku przede wszystkim dla Bartoszewskiego , ale tez np. dla Oleksego , Paradowskiej czy Toranskiej. A dlaczego nie? Zacznie sie kolejna burza , artykuły o autorytaryzmie PiSu, porownywanie do pomnikow Lenina i Stalina w kazdym miescie w czasach stalinowskich itp.... Czy to aby potrzebne władzy ?