Bazyli1969 Bazyli1969
1217
BLOG

Arktyka: mroźny obiekt pożądania

Bazyli1969 Bazyli1969 Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

Pożądanie –  to koń galopujący ku nieszczęściu.
Sima Qian

image

Mieć "oczy szeroko zamknięte" uważałem za jedną z trudniejszych sztuk. Pomyliłem się. To przypadłość prawie powszechna. W natłoku informacji, zdarzeń i faktów niezwykle często umykają te, które posiadają istotną wartość. Czy wynika to z lenistwa, trudów zmagań z codziennością, niechęci do spraw dalekich czy też z tej przyczyny, iż umysł ludzki nie jest w stanie przyjąć i nadać odpowiedniej rangi wszystkiemu co zarejestruje? Nie wiem. W każdym razie tak już jest. Gdyby było inaczej, oczy całego świata zamiast na "szczyt klimatyczny" w Katowicach byłyby skierowane na... Arktykę.

Kilka tygodni temu rosyjskie Ministerstwo ds. zasobów naturalnych i ekologii poinformowało, że planuje wybudować 12 statków w celu ochrony środowiska naturalnego w Arktyce. Wieść taka wydaje się zaskakująca, bo tajemnicą poliszynela jest to z jaką troską władze Federacji Rosyjskiej podchodzą do problemu dbałości o ekosystemy, ograniczenia emisji tzw. gazów cieplarnianych, ginące gatunki fauny itd. Zresztą sekundują im w tym ochoczo rządy pozostałych mocarstw. Cóż zatem kryje się za nagłym przypływem miłości do jednego z najmniej przyjaznych dla człowieka rejonów świata? Odpowiedź brzmi: pożądanie.

Arktyka to nie tylko siedlisko białych niedźwiedzi, ale również  prawdziwy skarbiec . Znajdują się w nim przebogate złoża gazu i ropy, wyceniane na od 10 do 15 % światowych zasobów gazu naturalnego oraz 30 % ropy naftowej. Na tym obszarze odkryto także bogate pokłady rzadkich minerałów (cynku, rtęci, manganu, ołowiu, platyny, złota). Ponadto systematyczne topnienie lodowca najpewniej spowoduje, że pojawią się nowe perspektywy dla globalnego handlu. Stanie się tak, gdyż zmniejszająca się pokrywa lodowa uwolni dla żeglugi szlaki (tzw. północno-zachodni i północno-wschodni) pomiędzy Europą a Azją. Obecnie  wielkie kontenerowce nie mogą  przemieszczać się poprzez Kanał Panamski oraz nie będą mogły tego czynić przez projektowany Kanał Nikaraguański; i dlatego muszą brać kurs na Przylądek Horn. A to znacząco wydłuża czas transportu i zwiększa koszty. Otwarcie wspomnianych szlaków z pewnością spowoduje intensywne ich wykorzystanie. To zaś  oznacza konkretny zarobek dla tego, kto owe drogi wodne będzie kontrolować. Summa summarum - gra jest warta świeczki albo nawet gromnicy.

W przeciwieństwie do Antarktydy status prawny jej bliźniaczo mroźnej siostry nie został dotąd uregulowany. Obecnie "gospodarzami" Arktyki jest tylko kilka państw. Są to: Dania, Norwegia, Kanada, USA i Rosja. Ta ostatnia jako pierwsza podjęła konkretne działania mające na celu zabezpieczenie swoich interesów i może nawet czegoś więcej. 2 sierpnia 2007 r. podczas wyprawy kierowanej przez polarnika i aktywnego polityka, A. Czilingarowa, na dnie morza w okolicach bieguna północnego umieszczono flagę Federacji Rosyjskiej. Trzy tygodnie później rosyjski Instytut Geologii Oceanów oświadczył, że ma dowody na przynależność do Rosji znacznych obszarów Arktyki. W 2013 r. Władimir Putin powiedział  w telewizji Rossija - 24, że: "Arktyka była i będzie częścią Rosji i że nie przewiduje oddania jej pod międzynarodową kontrolę". Natomiast w maju 2015 r. ówczesny wicepremier, D. Rogozin, podczas wizyty na Spitsbergenie, w świetle kamer bezceremonialnie oświadczył, że: "Nadszedł czas, byśmy podbili Arktykę. Niektórym to się może nie podobać, ale to ich problem. Najważniejsze dla nas jest, że my tego chcemy dla dobra naszego kraju". Za tymi słowami poszły czyny. Na półwyspie Jamał w 2016 r. "wyrosła" baza dla brygady strzelców zmotoryzowanych i organizowana jest też kwatera główna Zjednoczonego Dowództwa Strategicznego.

Nietrudno zgadnąć, iż poczynania Rosji wywołują kontrakcję pozostałych państw "klubu arktycznego". Cóż jednak począć kiedy realne możliwości do podjęcia rywalizacji posiada tylko jedno z nich. Kanada od 2010 r. przeprowadza w północnych rejonach kraju cykliczne manewry wojskowe i rozpoczęła nawet budowę portu wojennego, lecz idzie to bardzo niemrawo. Podobnie Królestwo Danii utrzymuje na Grenlandii specyficzną formację o nazwie "Patrol Sirius" liczącą kilkudziesięciu  żołnierzy. O znaczeniu tej jednostki niechaj świadczy fakt, iż  patroluje ona obszar o powierzchni... 160 tysięcy km kwadratowych, czyli równy połowie Polski! Norwegia - z przyczyn oczywistych - wykazuje większą aktywność, ale raczej o charakterze obronnym. W szrankach - obok Rosji - pozostają zatem tylko Stany Zjednoczone.

image

Rosyjskie wojska arktyczne potrafią wykorzystać tradycyjne...

image

...i najnowocześniejsze środki transportu.

James Mattis, szef amerykańskiego departamentu obrony, podczas konferencji prasowej  rzekł,  iż "głównym priorytetem departamentu jest przygotowanie się do rywalizacji z wielkimi mocarstwami – Rosją i Chinami, ale w Arktyce Ameryka ustępuje pola konkurentom, zarówno pod względem potencjału, jak i technologii." Trudno się temu dziwić skoro Straż Obrony Wybrzeża USA posiada obecnie jedynie dwa odpowiednie lodołamacze, a Rosja... 45. 1 czerwca tego roku prezydent USA Donald Trump oświadczył, że amerykańska Straż Wybrzeża otrzyma nowy ciężki lodołamacz po raz pierwszy od 40 lat. Prócz tego znacznie większa niż dotąd kwota, z liczącego ponad 700 miliardów USD budżetu obronnego, ma zostać przeznaczona na  zintensyfikowanie obecności Stanów Zjednoczonych w Arktyce. Krótko mówiąc: start of the game!

Należy pamiętać, że spór i rywalizacja o Arktykę nie wyrasta jedynie z podglebia patriotycznego i dbałości o pożytek tego lub innego narodu. W praktyce bowiem głównymi sponsorami zmagań są podmioty schowane za dumnie powiewającymi sztandarami. Shell, Equinor, Chevron, BP, ConocoPhilips z jednej, a Rosneft i Gazprom z drugiej. Wprawdzie jeszcze jakiś czas temu wielu analityków twierdziło, że sporo wody upłynie w rzekach naszego globu nim technologia i poziom kosztów umożliwią eksploatację zasobów Arktyki, ale dziś wystarczy wpisać w wyszukiwarkę słowo "Snøhvit" aby przekonać się o bezpodstawności obaw wspomnianych "realistów".

Miejsc zapalnych na planecie Ziemia jest całkiem sporo. Przywykliśmy bacznie obserwować Bliski i Daleki Wschód, czasem Europę lub Afrykę. Osobiście proponuję od czasu do czasu zwracać większą uwagę na Arktykę. Pożądanie to wielce niebezpieczne pragnienie...


Linki:

http://peron4.pl/antarktyda-i-przyladek-horn/

http://www.rcinet.ca/eye-on-the-arctic/2016/02/01/arctic-soldiers-training-with-reindeer-in-russia/

https://www.rt.com/russia/russian-arctic-military-command-397/







Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości