Beem.Deep Beem.Deep
9896
BLOG

Prof. Rzepliński właśnie zaorał Trybunał Konstytucyjny!

Beem.Deep Beem.Deep Polityka Obserwuj notkę 516

W sprawie grudniowej noweli o Trybunale Konstytucyjnym Prezes Andrzej Rzepliński połączył skargi Platformy Obywatelskiej i Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego oraz skierował je do rozpoznania przez skład 10-osobowy. Tym samym postąpił niezgodnie z rzeczoną nowelą, która nakazuje rozpoznawanie tego typu spraw m.in. w składzie minimum 13-osobowym.

Prof. Rzepliński właśnie zaorał Trybunał Konstytucyjny

To zaś oznacza, że prezes TK zadecydował o niezastosowaniu się do normy art. 197 Konstytucji, która mówi, iż "organizację Trybunału Konstytucyjnego oraz tryb postępowania przed Trybunałem określa ustawa". Owszem, sędziowie TK są niezawiśli i w zakresie orzekania podlegają wyłącznie Konstytucji, ale sam tryb orzekania (czyli kwestie proceduralne) musi być zgodny z ustawą, która została właśnie znowelizowana.

Nie ma innej podstawy prawnej co do sposobu i trybu orzekania przed TK. Wyjątku od tej zasady nie zawiera ani sama Konstytucja, ani żadna inna ustawa. W sądach powszechnych jest tak, że sędziowie są niezawiśli i w zakresie orzekania podlegają wyłącznie ustawom, ale to nie znaczy, że nie obowiązują ich inne przepisy, na przykład Regulamin powszechnego urzędowania sądów powszechnych bądź inne rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości (w zakresie opłat itd.). Zwłaszcza Regulamin, wydany przez MS i określający "wewnętrzną organizację, porządek  i czas urzędowania sądów powszechnych", jest kopalnią kwestii proceduralnych, których żaden sędzia nie ma prawa naruszać.

Weźmy dla przykładu § 48 ust. 1 cyt. Regulaminu, który określa, że: "sprawy rozpoznawane są według kolejności ich wpływu do sądu, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej". Czy przepis ten do złudzenia nie przypomina odpowiednika w ustawie o TK, który mówi o tym samym. I co? Czyżby sędziowie sądów powszechnych nie stosowali się do niego, bo zgodnie z art. 178 ust. 1 Konstytucji "w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom", a ponadto jest to przepis wydany przez ministra sprawiedliwości? Wolne żarty! Ten przepis nie tylko obowiązuje sądy powszechne, ale jest także powszechnie respektowany. Dlaczego zatem prezes Rzepliński uznaje, że analogiczne przepisy, tym razem w randze ustawy, bo i TK stoi odpowiednio wyżej w hierarchii, jego już nie obowiązują?

Co nas przeto czeka? Ano, być może przyjdzie opamiętanie ze strony pozostałych 9 "starych" sędziów, ale raczej na to bym nie liczył. Co powinien był uczynić prezes Rzepliński? Przede wszystkim powinien zaczekać do ostatecznego rozpoznania kwestii konstytucyjności uchwał sejmowych. Tutaj prezes miał prawo wyznaczyć skład 10-osobowy, bo uczynił to jeszcze przed wejściem w życie grudniowej noweli o TK. Jeśli przeto w dniu 12 stycznia 2015 r. TK uzna, że nie ma prawa badać rzeczonych uchwał, to prezes Rzepliński wybiegł przed orkiestrę, uzurpując sobie prawo do wskazywania ważności wyboru sędziów bez jakiejkolwiek podstawy prawnej. No, chyba że taką podstawę usłyszał w TVN lub przeczytał w Gazecie Wyborczej. Gdyby zaś TK merytorycznie rozpoznał uchwały sejmowe i uznał, iż są one nieważne, wówczas prezes Rzepliński miałby przynajmniej zasłonę w postaci wyroku TK w tej sprawie. Wtedy, mimo że działając nadal bez podstawy prawnej, a tym samym sprzecznie z art. 7 Konstytucji (organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa), prezes Rzepliński mógłby perorować, że nie jest sam, albowiem cały skład TK zbadał sprawę i ma takie samo zdanie, jak on.

Co teraz będzie się działo? Ano, w mojej opinii tym razem Beata Kempa będzie miała prawo nie dopuścić do opublikowania orzeczenia TK z tego powodu, że Trybunał działał nie tylko bez podstawy prawnej, ale sprzecznie z ustawą o TK. Czy Beata Kempa ma kompetencje, by o tym orzec? Ma takie same, jak prezes TK do tego, by wyznaczyć termin i skład sprzecznie z obowiązującym prawem, czyli żadne, ale to nie Beata Kempa wywołała rzeczoną kwestię, lecz prezes Rzepliński.

Kiedy ten spór może się zakończyć? Prawdopodobnie w grudniu 2016 roku, gdy prezesowi Rzeplińskiemu zakończy się 9-letnia kadencja (a wcześniej jeszcze jednemu sędziemu TK). Wtedy prezes Rzepliński będzie mógł odejść w niesławie do stanu spoczynku. Co będzie się działo w tzw. międzyczasie? Nic się nie będzie działo. TK będzie sobie badał, a rządzący będą to ignorowali i tyle.

 

PS1. Pierwsze niekonsekwencja prezesa Rzeplińskiego polega na tym, że wcześniej do badania identycznej sprawy wyznaczył skład okrojony, 5-osobowy, zaś teraz pełny. Jakie przepisy zmieniły się w międzyczasie?

PS 2. Wcześniej 3 sędziów zostało wyłączonych ze względu na udział w tworzeniu spornej ustawy. Teraz zaś tych samych 3 sędziów ma rozpoznawać "konkurencyjną" ustawę. Czyżby nie zachodził tu konflikt interesów i konieczność ponownego wyłączenia tych samych 3 sędziów?

PS3. Czego boi się prezes Rzepliński? Jeśli bowiem grudniowa nowela ustawy jest niekonstytucyjna, to po 12 stycznia 2016 r., gdyby okazało się, że TK nie może orzekać w sprawie uchwał sejmowych, wskazanie do jej rozpoznania 10 "starych" sędziów i 3 "nowych" powinno zakończyć się porażką PiS, bo 2/3 daje 9 sędziów. No, chyba że prezes Rzepliński nie jest pewny swoich "starych" kolegów.

PS4. Moim zdaniem w sprawie publikacji wyroków TK rząd powinien zwrócić się do Sejmu o dokonanie wykładni autentycznej, która polega na tym, że organ, który prawo wydał, ma prawo do ostatecznej interpretacji i jest ona wówczas powszechnie obowiązująca. Jeśli Sejm uzna, że TK prowadził postępowanie niezgodnie z ustawą, wówczas rząd będzie miał prawo i obowiązek niepublikowania orzeczeń TK, które zapadły poza trybem przewidzianym w grudniowej noweli.

PS5. Rozpoznając konstytucyjność ustawy czerwcowej, autorstwa PO i sędziów TK, sam Trybunał korzystał z jej trybu oraz z zasady domniemania jej konstytucyjności. Świadczy o tym zarządzenie prezesa TK z dnia 19 listopada 2015 r., oparte właśnie o nowelę ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. Obecnie zaś prezes TK postanowił odmówić zastosowania zasady domniemania konstytucyjności w stosunku do identycznej noweli, tyle że autorstwa PiS. Na jakiej podstawie prawnej prezes TK zamierza korzystać tym razem z trybu opisanego w poprzedniej ustawie bądź opierać zarządzenie wyłącznie na samej Konstytucji?

PS6. Na miejscu Sejmu nie brałbym udziału w bezprawnej hucpie organizowanej przez prezesa Rzeplińskiego, czyli odmawiałbym udziału w postępowaniu przed TK. Regularnie odmawiałbym przeto szacunku dla TK tak, jak TK nie szanuje ustaw sejmowych.

 

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tk-polaczyl-do-wspolnego-rozpoznania-skargi-po-i-sn/rq0lqc

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20070380249

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyk%C5%82adnia_autentyczna_prawa

http://ipo.trybunal.gov.pl/ipo/Sprawa?&pokaz=dokumenty&sygnatura=K%2034/15

Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka