Sprawa została złożona w ustawowym terminie. Dotyczy przestępstwa prywatnoskargowego z 2015 i 2016r. Stawiennictwo do sądu w Toruniu w dniu 17.11.2016r.(załączne zdjęcie) było obowiązkowe, ale tylko dla pokrzywdzonej miejscowej aktywistki Barbary Heleny Bączkowskiej.
Oskarżeni do tej pory nie dostali wezwań. W takim tempie w Sądzie Rejonowym w Toruniu prowadzi sprawę SSR Hanna Mincer. Po pracy pełni funkcję wiceprezes toruńskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Takie tempo dowodzi, że sądy są wolne, bo sędziowie zbyt wolno lub dowolnie pracują. Ta sprawa za cukierek o wartości 40 gr chyba się szybciej skończyła.
Czy potrzebujemy reformy ?