biculewicz biculewicz
180
BLOG

SZEFUNIO DIECEZJI GDAŃSKIEJ

biculewicz biculewicz Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

    Pan Głodź, szefunio diecezji gdańskiej zasłynął z pewnej niekonsekwencji. Mianowicie… miał zwyczaj ubliżania karczemnego swoim podwładnym. Kilkunastu podwładnych skarżyło się do mediów. Zachodzi podejrzenie, że swoim zwierzchnikom nie ubliżył ani razu.

     Tutaj trzeba wprowadzić istotne rozróżnienie. Jeżeli ktoś klnie z powodu wielkiego bólu, lub z powodu wielkiego zdenerwowania – salony wybaczają mu to. Ale salony nie wybaczają nigdy lumpom, który klną z poczucia swawoli.

     Pan Głódź uciekał się do obelżywych odzywek wobec swoich podwładnych – nie z powodu wielkiego bólu i nie z powodu wielkiego zdenerwowania, lecz z powodu swawoli hierarchicznej. Był pan Głódź jednym z tych dostojników katolickich, którzy mówią do tłumów złotoustym, wydawałoby się językiem… A chamstwo wyłazi im uszami. Pan Głódź nie miał duszy inteligenta salonowego bynajmniej. I takim go zapamiętają salony coraz bardziej krytyczne wobec okrutników hierarchicznych. Wobec fałszywych graczy – wyżywających się na swoich podwładnych i na narodzie… Także – przy każdej możliwej okazji.

31.10.2019.


biculewicz
O mnie biculewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo