Prezes Zarządu Prezes Zarządu
470
BLOG

Batalia o utarg w niedzielę

Prezes Zarządu Prezes Zarządu Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

W chrześcijańskich krajach Europy tradycją i prawem jest Dzień Święty przeznaczony na wypoczynek. Przyjęto, że niedziela jest dniem wolnym od pracy. Ba, w krajach Europy Zachodniej od bardzo dawna tydzień roboczy trwa zaledwie pięć dni, a sobotnio-niedzielny weekend ma na celu stworzenie możliwości odpoczynku nie tylko dla samego pracownika, ale pracownika wraz z całą jego rodziną.

Warto nadmienić, że masowy wypoczynek całych rodzin wiąże się z pracą na rzecz osób wypoczywających. Mamy tu do czynienia z dodatkowymi kursami środków masowej komunikacji, pracują hotele a także restauracje. To w weekendy pracują liczne ośrodki zapewniające rozrywkę masową i nie ma tutaj żadnych problemów, bowiem tam gospodarka kieruje się racjonalną przesłanką świadczenia usług na rzecz nabywcy.

Niestety, jest to wzorzec bardzo odległy od oczekiwań polskiej rodziny. Już od 1945 roku borykamy się z problemami dostatecznej ilości dóbr konsumpcyjnych. Władza zawsze serwowała dwa standardy - inny dla społeczeństwa oraz inny dla osób uprzywilejowanych...

Weźmy na przykład takie zarządzenie o obsłudze poza kolejką w sklepach osób o widocznym kalectwie oraz kobiet w ciąży... Przecież jest to oczywisty standard poziomu kultury - ale w państwie komuszym było to zapewnieniem gwarantowanym stosowną tabliczką umieszczoną w widocznym miejscu...

Normalnym jest, że pracuje się w celu zaspokojenia potrzeb społecznych i jeżeli teatr czy kino są miejscem pracy aktorów czy też obsługi kina - to trudno jest organizować spektakle w godzinach od 7 do 15... bo takie są godziny pracy.

Handel w niedziele - teraz bardzo nagłaśniany, nigdy nie był problemem. Owszem, placówki handlowe były w niedziele nieczynne. Ale z wyjątkiem sklepów oferującym artykuły mleczne. Te sklepy otwierały swoje podwoje dla klientów w godzinach 7 - 9, aby mieszkańcy mogli nabyć artykuły pierwszej potrzeby - mleko oraz pieczywo.

I nie było problemu, czy sklep jest otwarty w niedzielę, czy też nie. Był zamknięty z wyjątkiem kilku niedziel o statusie "handlowej niedzieli" przed takimi świętami, jak Boże Narodzenie czy też Wielkanoc. Co ciekawe, PRL było państwem o filozofii ateistycznej i państwo to odcinało się od uznawania religii. Ale mimo wszystko był szacunek dla osób wierzących. A wiele obiektów sakralnych odbudowano po zniszczeniach ze środków państwowych. Państwo przyjęło zasadę, że obiekty związane z chrześcijaństwem są dziedzictwem narodowym i mimo politycznej animozji, nie było niechęci do osób praktykujących.

To - co obserwujemy dzisiaj, to nie jest to ten sam "komunizm", który zawłaszczył polską scenę polityczną po roku 1945. To, co obserwujemy dzisiaj, to jest to zupełnie inna kultura zmierzająca do zniewolenia człowieka odbierając mu wszelką godność. System kreowania władzy zmierza do wytworzenia społecznego przeświadczenia o wybitnej mądrości jakiegoś Kolegium, które obejmuje władzą wszystkie strefy człowieczeństwa.

A batalia o "handlowe niedziele" jest tutaj nie ideologiczną rozgrywką, ale próbą egzekucji tworzenia nowych wartości, wartości sprzecznych z doktryną człowieczeństwa. Tu człowiek ma być potrzebny do wytwarzania dochodu dla wybranych grup elitarnych a jeśli nie uczestniczy w tworzeniu dóbr materialnych i wymagałby opieki - to jako zbędny przedmiot, powinien być usunięty z otoczenia jak najszybciej.

Tak mi wygląda ta próba seksualizacji dzieci, aby jak najszybciej dały nowe pokolenie niewolników. Pomija się kształcenie, bo to podraża koszty wytworzenia kolejnego pokolenia ludzi zdatnych do pracy a eutanazja - czyli usuwanie osób nieproduktywnych oraz aborcja - czyli pozbywanie się niepełnowartościowych niewolników - to elementy zapewnienia siły roboczej dla procesu pomnażania kapitału.

Cóż, tak postrzegam filozofię PO-KO. Mają kasę na swoje potrzeby. Bo realizują starannie wyznaczony cel. A potem, jako zużyte narzędzie, zostaną wyrzuceni na śmietnik historii...


Na zakończenie dodam tylko, że osoby prowadzące handlową działalność gospodarczą mogą swoje doświadczenia oraz oceny ekonomiczne przesyłać na adres:

solidarnosc.handel@interia.pl

Opracowanie tych informacji pozwoli na dokładną analizę problemu i opracowanie możliwie najlepszego rozwiązania problemu w interesie naszego, poslkiego społeczeństwa. Nie musimy przecież ulegać presji zagranicznych koncernów.


https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/stanowisko-warszawskiej-izby-gospodarczej-w-sprawie,2605661,4199



nauczyciel zawodu i praktyk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka