Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
251
BLOG

Zszywanie umarlaka

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Według buńczucznych zapowiedzi Trzaskowskiego, w oparciu o wynik wyborczy, zdobywca zaszczytnego drugiego miejsca w wyścigu wyborczym, zamierza zająć się "zszywaniem Polski".


To jedno z najgłupszych haseł jakie można usłyszeć z okazji okresu kampanijnego. Widać bowiem, że nastąpił wyraźny podział na dwie opcje, które nie mają już wspólnych celów.


Opcja PO-Trzaskowska jest opcją schodzącą. To dlatego, że jest to  grupa dotychczas odgrywająca rolę elity; po przemianach 89 roku zajęła taką pozycję i drogą różnego rodzaju manipulacji - na tych pozycjach osiadła. 

Pomijam metody jakich używała by się tam utrzymać i blokować aspiracje narodowe. Ważne, że obecne wybory wyraźnie wskazały, iż ta rola się skończyła. I nie ma co powoływać się na PiS i osobę obecnego prezydenta - to, że wygrał Duda - to wyraźny wpływ dążeń społecznych, a nie popieranie rządzącego ugrupowania. Można nawet twierdzić, że przeciwnie: zarówno osoba kandydata jak i sposób prowadzenia kampanii wyborczej, wręcz odstręczały od głosowania na dotychczasowego prezydenta. 

Jednak przedstawiona opcja alternatywna w postaci Trzaskowskiego - to już kompletny odjazd względem poczucia polskiej godności narodowej.  I tylko dlatego Duda wygrał.


Zatem - opcja PO-Trzaskowska wyciąga rękę do zgody, ale pod warunkiem uznania jej pozycji i takich działań prezydenta, które zrealizują te zamierzenia.

Duda chce złagodzenia sporu i pozostawienia obecnego stanu rzeczy ze swoją osobą jako gwarantem ochłapów rzuconych społeczeństwu, ale też zapewniającym, że dotychczasowa elita nie poniesie zbyt wielkich strat.


Tak się nie da. Po prostu się nie da - i jest to przekonanie znacznie bardziej umotywowane niż zapewnienia Rostkowskiego.

Po prostu czas dotychczas pełniących rolę elity - już się skończył. Teraz trzeba szukać innych rozwiązań. III RP - ten potworek z zaślinionym wizerunkiem narodowym, a realizujący faktycznie likwidację Polski, musi umrzeć i żadne "medyczne" zabiegi, nawet renomowanych lekarzy, mu nie pomogą.


Nie wykluczam, że część z tych "elit" może włączyć się w proces przebudowy, ale pod  żadnym pozorem nie można im pozwolić na niekontrolowane działania. Konieczna jest pełna transparentność.


Cóż. Andrzej Duda nie wykazał się w pierwszej kadencji. Nawet można powiedzieć, że zaprzepaścił wiele szans, które mogłyby już teraz postawić Polskę w odmiennych i znacznie korzystniejszych pozycjach. Taka szansa została mu jeszcze raz dana przez Opatrzność. Może stać się  "ojcem" nowej Rzeczpospolitej - takiej, która dostosuje swe struktury do współczesności, ale też może być pomiotłem odpowiedzialnym za pogłębiające się podziały, które mogą zakończyć się nawet wewnętrznym rozgardiaszem.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka