Bardzo niepokoi, że rozkręcana jest spirala nienawiści i jest to świadome zamierzenie zarządzających Polską.
Ten proces postępuje i przybiera coraz bardziej wulgarne formy - dotyczy to zarówno używanego języka jak i powodów dla których kampania jest prowadzona. Można mniemać, że celem jest stworzenie społeczeństwa, którego reakcje są oparte na najniższych i to negatywnych instynktach.
O ile cel tych działań wydaje się uzasadniony - wynika z polityki Rosji, to obecnie akcja jest nakierowana na "odczłowieczanie" narodu rosyjskiego, co pozwoli na traktowanie tych ludzi jako gorszy podgatunek, czyli jest formą odwołania się do rasizmu i to w najgorszej postaci.
Konieczne jest podniesienie dwóch kwestii.
Pierwsza, że promowanie nienawiści w tej formie jest sprzeczne z polskością i tym samym Polską Racją Stanu - widzianą perspektywicznie. Polska nienawiść - to niechęć do kontaktów ze stroną, która budzi nasze negatywne odczucia, usunięcie jej z kręgu naszego widzenia, postrzegania. Taka treść zawarta jest w słowie "nienawiść" - nie nawidzę, czyli nie chcę (cię) widzieć, nie chcę (cię) mieć w zasięgu mojego widzenia.
Tymczasem podsycane jest inne znaczenie tego słowa - nienawiści jako dążenia do unicestwienia przeciwnika za każdą cenę i wszelkimi metodami. Nie trudno zauważyć, że to znaczenie określenia wywodzi się z Cywilizacji Żydowskiej, a źródeł można poszukiwać w zapisach biblijnych. Ich pierwowzorem jest manicheizm oparty na dualizmie. Skoro coś jest określone jako złe - to należy to zniszczyć.
Potwierdzającym świadectwem polskiego ujęcia jest stosunek do Ukraińców; zaszłości w postaci bestialskich mordów Polaków na Wołyniu (ale i w innych regionach) spowodowały duży dystans do Ukraińców. Nawet kresowe resentymenty nie zmieniały poczucia niechęci. Jednak w obliczu zagrożenia dla ludności cywilnej Ukrainy Polacy wykazali się empatią i życzliwością względem uchodźców - mimo zaszłości, która wcale nie została wyjaśniona w relacjach.
Niestety, polska spolegliwość jest wykorzystywana poprzez nadanie mu formy akceptacji także dla poczynań władz ukraińskich rzekomo dla wyższego celu jakim jest eliminacja zła - czyli Rosji.
Właśnie próba przenoszenia konfliktowych relacji między władzami Rosji i Ukrainy na grunt polskich relacji społecznych budzi największe obawy. Formy manipulacyjne kształtowania postaw społeczeństwa oparte na coraz niższych instynktach, aktach brutalności i przy użyciu wulgarnego języka zaczynają budzić grozę, gdyż skutki mogą być nieprzewidywalne.
Stosowane formy narracji sugerują, że akcją kierują psychopaci o zwichrowanej psychice, gdzie występuje sugestia przyjemności mającej wynikać w aktach zwyrodnienia. Takie odczucia można mieć w odniesieniu do zwłaszcza dziennikarek, zwykle starszego pokolenia, z pietyzmem celebrujących doniesienia o gwałtach popełnianych na Ukrainkach. Tak jakby same chciały w tym uczestniczyć, a przynajmniej perwersyjnie ją odczuwać.
Czy tę spiralę nienawiści da się zatrzymać? Czy staniemy się na powrót normalnym (?) społeczeństwem, jeśli "wymierzymy karę " Rosji likwidując "zło" jakie ona reprezentuje? Czy staniemy się lepsi?
A może będziemy tacy jak amerykanie po wymordowaniu Indian? O żydowskim "mordzie założycielskim" nawet nie ma co wspominać.
Natura nie znosi próżni. Z kolei najbardziej pozytywną cechą polską jest ta, że nawet w skrajnie negatywnych sytuacjach i okolicznościach staramy się szukać aspektów dobra, dających szansę na odbudowę.
Istnieje pojęcie "powracającej fali". Wytworzona fala nienawiści wracając może zniszczyć tych, którzy ją wytworzyli.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo