Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
42
BLOG

Rzeczpospolita, Święta Ruś, Polin (3)

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 0
Konflikt z jakim mamy do czynienia dotyczy relacji w ramach tych trzech struktur organizacyjnych; na razie nie dotyczy systemu chińskiego i hinduskiego.

Tworzenie się Rzeczypospolitej - też nie odbyło się bez wpływów zewnętrznych. Ingerencja zachodnia jaka miała miejsce kojarzona jest z wpływem chrześcijaństwa. To pobieżna obserwacja. Faktycznie chodziło o TYP WŁADZY, czyli faktycznie był to typ Polin w "zachodnim opakowaniu".

Świat słowiański akceptował istnienie nawet dużych organizmów społecznych z silnym władcą, ale ta władza nie była dziedziczona - następcy musieli sami odbudowywać powiązania, co rzadko się udawało. Nie było ciągłości władzy. Można przyjąć, że sprzyjało temu oddzielenie władzy militarnej od cywilnej.

Tymczasem typ Polin opiera się na ciągłości władzy - nie indywidualnej, a grupowej, kastowej. Jednak władza jest oddzielona od wpływu ze strony społeczeństwa. Owszem - władcy mogą się zmieniać, ale typ władzy pozostaje.

Stąd znane stwierdzenie: "władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy".

Przejście na system Polin kojarzony jest z chrztem w rycie zachodnim (rzymskim), ale faktycznym momentem przejścia jest "Dagome iudex" - czyli oddanie ziem podległych Mieszkowi we władanie papieżowi reprezentującemu model władzy hierarchicznej i dziedzicznej.

Nastąpił ponad 300 - letni okres zamieszania, kiedy to dochodziło do burzliwych zmian koncepcji organizacyjnych. Jednak pozostała świadomość wspólnych korzeni. Przedstawia się to jako pozytyw katolicyzmu z racji uznawania przez papiestwo granic królestwa polskiego wg wspomnianego dokumentu Dagome Iudex.

Interpretacja mająca podkreślać rzekome pozytywne wpływy Kościoła - faktycznie nie ma podstaw, gdyż nastąpiło oddzielenie znacznej ilości ziem  względem wersji pierwotnej. Dla KK ważniejsze było to, aby wpływały pieniądze (świętopietrze) z posiadanej dziedziny, a tę przekazywano we władanie temu, który gwarantował wpłatę.

Powstanie Rzeczypospolitej było wynikiem polskiej idei organizacji życia społecznego nawiązującej do zaszłości słowiańskich tyczących ciągłości władzy - stąd koncepcja Wolnej Elekcji. Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że aby było to możliwe legalistycznie w ramach wspólnoty katolickiej, musiała nastąpić przerwa w ciągłości  władzy, a to stało się po śmierci ostatniego Piasta na tronie polskim.

Do tego wystąpił konflikt Polski z papiestwem , gdzie zasadniczym elementem był typ władzy. Czyli prawo do narzucania siłą rozwiązań  - na zewnątrz przedstawiane jako "prawo do nawracania mieczem".  Polska ten konflikt wygrała i militarnie (Grunwald), i ideologicznie (traktat Pawła Włodkowica na Soborze w Konstancji). Te czynniki pozwoliły na stworzenie podstaw, odrębnej watykańskiej,  koncepcji władzy - Rzeczypospolitej.

Oczywiście - Rzeczypospolita była "solą w oku" dla Watykanu, gdyż faktycznie podważała nieograniczone władztwo KK. Stąd ciągła presja na podporządkowanie Polski zakończona akceptacją dla rozbiorów.

Europa zachodnia przyjęła model organizacyjny Polin.

To, że nie Żydzi stanowili kastę rządzącą  - było tylko okresem przejściowym. Systematycznie przejmowali coraz więcej instytucji życia publicznego tworząc jedną wspólnotę organizacyjną.

Obecna sytuacja to, chyba nawet najbardziej sceptycznemu obserwatorowi, dość jednoznacznie potwierdza. Zachód jest organizacyjnie systemem Polin w którym Żydzi pełnia role kierownicze.

Tak jest zarówno w USA jak i całej wspólnocie zachodniej. To, że nie wszystkie stanowiska (zwłaszcza te "na świeczniku") zajęte są przez Żydów nie jest istotne. Liczy się typ władzy w którym społeczeństwa są tylko "żywym zasobem", nie maja prawa do decyzji, a muszą podporządkowywać się nakazom kasty rządzącej. Testem jest sprawa ograniczeń praw z racji covid-u.

Obecnie nawet KK ma się podporządkować  - potępić Rosję za agresję na Ukrainę, która przecież aspiruje do znalezienia się w gronie struktury Polin.


W tym kontekście jasno widać motywy konfliktu UE z Polską, gdzie jest tak zaciekła obrona statusu sędziów stanowiących kastę podtrzymującą organizację Polin w Polsce. Bo chyba nie ma wątpliwości, że w Polsce faktycznie mamy Polin, tyle, że "nieoficjalnie". Teraz chce się to zrobić już w pełnym świetle. Stąd wszelkie działania władz należy oceniać we wskazanym kontekście; w społeczeństwie istnieje pamięć rzeczypospolitej, a władze dążą do pełnego stworzenia struktury Polin.

Polin w zakresie prawa ma dwie struktury: prawo dla "zasobów żywych" i dla kasty. Członkowie kasty nie podlegają normom - świadczą o tym wyroki jak Najsztuba, Wójca i wielu innych. Wczorajsza sprawa Gersdorf też będzie miała podobne naświetlenie - ona nie miała obowiązku zajmowania się takimi zdarzeniami.

Tak można oceniać decyzje Dudy blokujące zmiany w sądownictwie (współpraca z Morawieckim), także veto w sprawie szkolnictwa - nie wolno dopuścić do podwyższania poziomu nauczania. Łatwiej zarządzać bezrozumnym stadem - upadek szkolnictwa po roku 89-tym to zamierzony proces.

W podobnym ujęciu można komentować wiele innych zagadnień.


I na koniec - kwestia Ukrainy.

Zaciekłe wspieranie reżimu Zełeńskiego wynika z ideowej wspólnoty (Polin) naszych czynników rządzących. Ukraina tworzy strukturę Polin w wersji hard, czyli taką, gdzie kasta władzy narzuca swoje rządy siłą tłumiąc wszelkie elementy oporu. To nawiązanie do opcji "chazarskiej". Ideowo także nawiązuje się do tamtej tradycji mówiąc o budowie "nowej Jerozolimy" między Dniepropietrowskiem (Dnipro), a Odessą. Element nacjonalistyczny jest czynnikiem sprawczym w tych działaniach.

Sprzeczność interesów Rzeczypospolitej i Polin w wersji ukraińskiej jest oczywista. Tyle, że nasi rządzący mają inne cele niż budowa Rzeczypospolitej; ich celem jest włączenie Ukrainy w system Polin, a przy okazji, wykorzystując polską spolegliwość (pomoc uchodźcom), a także niechęć do Rosji (zwłaszcza do ZSRR, które budowały Polin w wersji komunistycznej), zlikwidowanie polskich pozostałości - jako konieczność wynikająca z wyzwań wojennych.

Tyle, że udział w tej wojnie nie jest polskim interesem. Już świadomość tego będzie przeszkodą w pełnym nas zniewoleniu.


Przedstawiłem pewien pogląd na obecną sytuacją. Zapewne ułomny w wielu szczegółach. Niemniej  koncepcyjnie zasady są oczywiste. Warto się zastanowić co nas czeka jeśli nie przeciwdziałamy niszczeniu resztek polskości.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo