Wojna cywilizacji trwa w różnych odsłonach od tysięcy lat. Polska albo ukształtuje własną cywilizację, albo zginie.
Nadając kształt idei Cywilizacji Polskiej dało się dostrzec, że jest to jedyna cywilizacja personalistyczna, a to warunkuje brak agresywności.
Z kolei sąsiadujące cywilizacje hierarchiczne są z natury agresywne. Mamy więc sytuację, ciągłego naporu cywilizacji agresywnych na cywilizację egalitarną.
Oczywiście - na przestrzeni dziejów kształt poszczególnych cywilizacji zmieniał się. Jednak zasady cywilizacyjne pozostawały niezmiennie te same. Stąd różne formy nacisku na przeciwnika.
Widać, że niemiecki "drang nach osten" - to nic innego jak ciągła presja cywilizacyjna na kraje wschodnie z naciskiem na Polskę. O ile jednak Prusy, Litwa (Pribałtika) uległy naciskowi cywilizacyjnemu dostosowując się (albo i utrzymując ) do hierarchiczności, to Polska blokowała nacisk germański, a nawet miała istotne sukcesy w powstrzymywaniu presji - jak chociażby pod Grunwaldem.
Mało, potrafiła zgromadzić wokół siebie stronnictwa , które ją wspierały, a wspólnie tworzyły barierę dla nacisków zachodnich.
Polska miała szansę na stworzenie potężnego imperium cywilizacyjnego o charakterze egalitarnym (to tożsame z personalizmem) i te możliwości istniały jeszcze w XVI wieku. Niestety, pojawiające się rozchwianie ideowe, degeneracja idei, co opisywane już było w zaratusztrianiżmie - gdzie Angra Manju, przeciwnik Ahura Mazdy, zniszczył świat idei stworzony przez Ahura Mazdę, nie drogą ataku bezpośredniego przed którym ten świat był chroniony kopułą, ale podkopem. Tłumacząc to na język idei - podkop oznacza wprowadzenie obcych elementów ideowych: w zaratusztrianizmie opisano to jako dodanie dymu do ognia, czy cienia dla światła słonecznego. Czyli zdegenerowanie zasad ideowych.
W Cywilizacji Polskiej "podkopem" było wprowadzenie idei Kościoła Katolickiego jako zgodnych z zasadami polskości. Tyle, że przecież KK jest hierarchiczny, a jedynie bazuje na na egalitarnej nauce Chrystusa.
Efektem prób utworzenia imperium Cywilizacji Polskiej (egalitarnej) była dążenie do stworzenia unii religijnej ludności zamieszkującej Rzeczpospolitą (Unia Brzeska), a jednocześnie połączenie (personalne) prowadzące do jednolitego sposobu zarządzania na wszystkich terenach zamieszkiwanych przez ludność rusińską i zachodniosłowiańską. Bo przecież odrębną częścią tego imperium byłaby Ruś Kijowska z Zaporożem.
Zarówno kształt Unii Brzeskiej jak i przejęcie personalne (carski tron w Moskwie) zostały skażone katolicyzmem - ideą degenerującą egalitaryzm. W efekcie - Polska, tracąc własną ideowość, zaczęła popadać w stagnację i coraz większy upadek, a Moskwa rozwinęła własną strukturę hierarchiczną bazującą na turańszczyźnie. Czyli znaleźliśmy się w sferze zgniotu.
Jednak największym zagrożeniem stał się katolicyzm sukcesywnie eliminujący wszelkie przejawy polskiej odrębności i to rzekomo dla ukształtowania "prawdziwych" wartości chrześcijańskich. Faktycznie zaś w KK dominuje judaizm, który także jest dominujący na całym Zachodzie - bo przecież protestancka Anglia opiera się na Biblii, to samo jest w USA. Można jednoznacznie stwierdzić, że Cała Cywilizacja Zachodu to teraz imperium judaizmu.
Rozpatrując kwestie "17 września", II WŚ - przyczyn i następstw, można sformułować jasno tezę, że to Zachód dążył do likwidacji Polski, a jedynie wykorzystał Hitlera do realizacji tego planu.
A jaką rolę w tym odegrała Rosja? Należy sobie uzmysłowić, że Stalin stworzył rosyjską potęgę militarną. Tyle, że nie jako element judaistycznej układanki, ale przeciwnie - eliminował sukcesywnie żydowskie wpływy i tworzył imperium na wzór turański.
Rosja sowiecka, mimo potężnych zasobów, ale zarządzana w istotnych dziedzinach przez środowiska żydowskie, przegrywała starcie z Niemcami. Dopiero przywrócenie władzy Stalinowi i jego odwołanie się do "wojny ojczyźnianej" spowodowało przełom.
Efektem było "pójście na zachód" sięgając Łaby, czyli terenów zwartego zamieszkiwania ludności słowiańskiej, a uległej zachodniemu naciskowi.
"17 września" w przedstawionym kontekście, to tylko mały fragment rozgrywki między cywilizacjami; Rosja turańska zawsze dążyła do powiększania imperium, a Niemcy zawsze był "głupim tłukiem" Zachodu używanym do walki z Cywilizacją Polską.
O ile w przypadku Stalina można uznać wielkość jego myśli politycznej (sięgnięcie Łaby), czyli przycięcie pazurów Zachodu, to błędem było oddanie Polski w ręce żydowskie. Jak widać zniszczenie polskości, przynajmniej w sferze władzy formalnej, skutkuje zagrożeniem dla Rosji - tak został wykorzystany zryw Solidarności.
I sytuacja obecna.
Polska po 89 roku, omamiona błyskotkami, stała się częścią Zachodu, gdzie polska świadomość była przedstawiana jako nienormalność. Na tym bazowała cała "pedagogika wstydu" jaką nam sączyły polskojęzyczne media.
Przyłączenie Polski do UE (zalecał to JPII), to likwidacja polskiej odrębności i to jeszcze "na kolanach", gdyż przecież "polskość to nienormalność", a poklepanie po plecach i stwierdzenie, że robimy postępy na drodze do normalności, to najwyższa nagroda za upodlenie.
W ramach tej polityki - Polska wysłała swoje wojska do likwidacji wolności innych narodów (a przecież Powstanie Listopadowe wybuchło z tej racji, że wojska Królestwa Polskiego miały być wysłane do tłumienia powstania w Niderlandach), co można uznać za zdradę polskości, a uczestniczyły w tym procederze wszystkie partie z PiS włącznie.
Obecnie zaś za wszelką cenę obecnie rządzący próbują uwikłać Polaków w wojnę na wschodzie.
Przyszłość Polski, ale też całego regionu, leży w odbudowie struktur egalitarnych, które można znaleźć w idei Cywilizacji Polskiej, a które powinny być zasadami założycielskimi Trójmorza.
Wszelkie wspieranie (dalsze) Ukrainy powoduje umacnianie się struktur turańskich w Rosji, co będzie stanowiło przeszkodę w unormowaniu relacji między Rosją, a Trójmorzem, gdy tylko koegzystencja daje perspektywę stabilnej przyszłości.
Widać już, że myśl o przyjacielskich relacjach z Ukrainą - to mrzonka. To twór, który obecnie określamy jako postbanderowski, ale faktycznie ruch ten ma korzenie w hajdamacczyźnie i jej odmianach (koliszczyzna z rzezią Humania). Nie idźmy tą drogą.
Wszelkie wspieranie, a już zwłaszcza bezwarunkowe, Ukrainy jest sprzeczne z polskością i Polską Racją Stanu. Konieczne jest uświadomienie tego faktu. Także atakowanie Rosji ( to nie świętość) w formach odhumanizowywania jej mieszkańców , jest sprzeczna z polskimi tradycjami i polską ideą współistnienia.
Czas także najwyższy na wyraźne dystansowanie się względem UE zwłaszcza wobec coraz bardziej nieprzyjaznych kroków z tej strony. Wyjście z tej struktury powinno być przedmiotem debaty.
I na koniec. Czy są szanse na realizację odbudowy Cywilizacji Polskiej w ramach Trójmorza?
Na obecnym etapie - są one nikłe zwłaszcza, że wprowadzane są elementy degenerujące koncepcję. Jednak przy uświadomieniu sobie wskazanych zależności przez istotną część polskiego społeczeństwa - te możliwości istnieją. A szczególnie z uwagi na utratę zdolności dostosowawczych Cywilizacji Zachodu.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo