Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
24
BLOG

Trump a konflikt izraelsko-irański

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Polityka Obserwuj notkę 4
Swego czasu, chyba jeszcze przed wyborami w USA, oceniając program Trumpa wskazywałem, że jest znacznie bardziej prożydowski niż u Biden.

Ale jednocześnie tak przedstawia swoje zamierzenia, że, przy wskazanych założeniach, będzie próbował dystansować się od Izraela kierując się dążeniem do odbudowy wielkości USA realizując MAGA.

Ujmując lapidarnie - może dążyć do tego, by przestać być psem, którym pomiata izraelski ogon.

Czy te przewidywania znajdują potwierdzenie w realiach konfliktów na BW? Można powiedzieć, że tak przedstawiana jest polityka i postawa Trumpa w polskich mediach. Na pewno do zamazywania faktów rzeczywistości przyczynia się wiernopoddańcza polityka PiS - zarówno względem Izraela jak i USA, co utrudnia postronnemu obserwatorowi ocenę sytuacji. Te media związane z PiS-em, a kreujące się na patriotyczne, pomijają wiele z reakcji Trumpa byle tylko wytworzyć wrażenie, że tenże dba o polski interes narodowy, co faktycznie jest tzw. "trzecią prawdą".

Jednak oceniając tego prezydenta nie należy kierować się li tylko interesem Polski, a raczej patrzeć na całość jego polityki, która ma wszak charakter globalny. Czy zatem Trump próbuje wybić się na niezależność, czy też jest to gra pozorów?

Izrael zaatakował Iran pod pretekstem blokowania możliwości uzyskania broni jądrowej przez ten kraj. Owszem, wymordował kilka, czy kilkanaście osób z kręgów władzy, a także zlikwidował kilku naukowców wraz z rodzinami, zatrudnionych w sferze badań jądrowych. Dokonał także zniszczeń szeregu instalacji wojskowych zwłaszcza związanych z ochroną przed atakiem z powietrza.

Jednak nie naruszone zostały obiekty związane z badaniami jądrowymi.

Atak siłami powietrznymi był możliwy tylko dzięki logistyce USA, które zapewniły izraelskim pilotom tankowanie w powietrzu. Czyli decyzja o ataku była izraelska, a amerykański pies wykonał powierzone mu zadanie.

Pod koniec akcji USA włączyły się do wojny atakując Iran bombami penetrującymi. Przyjęto narrację, że te ataki zniszczyły  ośrodki badań jądrowych Iranu, co pozwoliło na wymuszenie (?) zaprzestania działań przez Izrael z racji osiągnięcia zamierzonego celu.

Tym samym twierdzi się, że ta decyzja Trumpa została podjęta niezależnie i po to, aby zakończyć konflikt, co dowodzi odrębności polityki USA. Czyli - "wskazanie na PiS" utrzymujące dobra, bazujące na patriotyzmie, relacje z USA.

Niestety, ta narracja ma braki. Przede wszystkim bezskuteczność działań Izraela. Do tego okazuje się, że "żelazna tarcza" stała się sitem a dalsze prowadzenie wojny wyczerpuje siły Izraela. Owszem, opanowano przestrzeń powietrzną nad Iranem, ale tylko dzięki "latającym cysternom", które muszą korzystać z baz usytuowanych w pobliżu miejsca konfliktu. Iran atakując te bazy mógł to "zasilanie " uniemożliwić.

Jeśli więc oceniać całokształt sytuacji, to amerykański udział w napadzie na Iran można uznać za "wychodzenie z twarzą", czyli po rzekomej likwidacji potencjalnego  zagrożenia jądrowego ze strony Iranu. To zaś pozwoliło wycofać się Izraelowi otrąbiającego zwycięstwo.

Faktycznie - jest to klęska Izraela/USA, gdyż praktycznie zamierzenia nie zostały zrealizowane, a do tego doszło do zniszczeń w Izraelu. Gdyby wojna trwała nieco dłużej  ta narracja zyskiwałaby  na znaczeniu.

Czy można na wskazanej podstawie stwierdzić niezależność Trumpa? Niestety - nic na to nie wskazuje. Na razie wszystko dzieje się pod dyktando Izraela. Jednak prawdziwym probierzem będzie dalszy rozwój sytuacji. Obecnie Izrael dokonuje  uzupełnień uzbrojenia i analizuje taktykę działań. Co będzie dalej? Moim zdaniem Izrael, wobec braku realizacji zamierzeń, będzie dążył do ich realizacji. Jeśli USA zostaną w to wciągnięte, to oznacza, że Trump jest jednak tylko "posłusznym psem". To z kolei zaowocuje wewnętrznym sprzeciwem w USA, gdyż większość jego zwolenników chciała MAGA, a nie MIGA. I to się chyba dobrze nie skończy. 

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka