Czy jest zasadne porównywanie nazizmu z otyłością?
Na pierwszy rzut oka - kompletny odlot, by nie rzec oszołomstwo.
Jednak to nie jest takie proste w rozróżnieniach. Wszystko zależy od wzorca porównawczego.
Jeśli porównania dokonujemy na zasadzie stosunku do państwa z jednej strony, a z drugiej do własnego organizmu - to nie jest to już tak zupełnie nieprzystające.
Mamy zatem stosunek obojętny; to wtedy, gdy sprawy państwa lub Ojczyzny (jeśli to jakiś region) są nam obojętne - nie poczuwamy się do wspólnoty z innymi, a dbamy wyłącznie o swoje. Organizm służy nam do realizacji celów i nie dbamy zwykle o jego stan. Jadamy byle jak i byle co, i oczekujemy, że wszystko będzie działać poprawnie.
Niestety, zazwyczaj kończy się to pogarszającym się zdrowiem, a w państwie zanikiem funkcjonowania poszczególnych instytucji życia społecznego.
(Tu wtrącę, że ten model działania jest typowy dla "starszych braci", a jego wynikiem ZAWSZE rozpad struktury społecznej).
Wnioskiem jaki się nasuwa jest stwierdzenie, że o państwo należy dbać w sposób podobny do własnego organizmu. Brak zainteresowania i rozumienia potrzeb, niekiedy stawianie wymagań ponad możliwości - prowadzi do szybkiego krachu.
Patriotyzm - można określić jako zrównoważony stosunek do państwa, dbałość o stan jego instytucji, ale i oczekiwanie realizacji oczekiwań wszak nie przekraczających możliwości.
Nacjonalizm - to stan przekraczający normalność stosunków, gdzie państwo (naród) stanowi główny cel aktywności jednostki. Ta dbałość może przybierać różne formy zaczynając od dbałości o całość struktury, a na poszczególnych częściach (organach) kończąc, gdyż zawsze można z danej struktury wyodrębnić te "ważniejsze".
Analogia z własnym organizmem jest chyba wyraźnie widoczna.
Nazizm jest jedną z form nacjonalizmu : to przecież nic innego jak NARODOWY SOCJALIZM.
W "tłumaczeniu" na język organizmu, to dbałość na zasadzie traktowania wszystkich narządów na modłę socjalizmu. Niemcy hitlerowskie miały na początku tej drogi wiele istotnych osiągnięć, ale czym się skończyło - wiadomo.
Traktowanie w ten sposób własnego organizmu, to droga do równego "wzrostu" poszczególnych części, gdy efektem końcowym jest nieskrępowana nadwaga.
Wnioski końcowe?
Otyłość trzeba zwalczać na takich samych zasadach jak nazizm, gdyż jest to jednostkowe przygotowanie postawy etycznej danej osoby do akceptacji drogi rozwojowej nazizmu.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo