Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
1194
BLOG

ZNP kontra społeczeństwo czy państwo?

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 84

Konieczne jest ustalenie tytułowej kwestii, gdyż to istotnie wpływa na ocenę sytuacji.


Jeśli dzieci są własnością państwa, a rodzicom powierzane czasowo, celem przeniesienia trudnych do realizacji obowiązków i to przy nikłym wsparciu, to działanie ZNP i żądania środowiska nauczycielskiego są w pełni uzasadnione; nauczyciele wykonuję zlecenia państwa w zakresie stosownego potrzebom państwa modelu obywatela.

Nauczyciele mają prawo żądać stosownego ekwiwalentu za swe usługi, podobnego przynajmniej kaście urzędniczej.


Jeśli jednak dzieci należą przede wszystkim do rodziców i oni mają pierwszeństwo w określaniu kierunków profilowania modelu osobowości, a państwo tylko wspomaga ten proces przy włączaniu elementów wspólnotowo/państwowych, to akcja nauczycieli jest wyrazem odrzucenia zasad społecznego współżycia. Nauczyciele wyłączają się z wspólnoty nakierowanej na podtrzymywanie ustalonych zasad współżycia. Tak ostre stanowisko wynika z roli w procesie wychowawczym. Proces kształcenia nie może (a przynajmniej - nie powinien)  być przerywany, tak jak nie można zaprzestać karmienia dziecka i stwierdzić, że da mu się jeść za tydzień.


Oczywiście - przedstawiona alternatywa nie jest "ostra", a występuje w przemieszaniu wzajemnym na tyle, że trudno niekiedy dostrzec faktyczne zależności. Choćby sprawa przymusu szkolnego, co już ogranicza wolność decyzji rodziców. Niemniej - konieczne jest ustalenie podstawowych relacji wokół których tworzone są dalsze zależności kształtujące system nauczania.


Wydaje się, a jest to zagwarantowane konstytucyjnie, że podstawowy wpływ na wychowanie dzieci mają rodzice. Czyli dominantą jest druga z opisanych opcji. Strajk nauczycieli pod wodzą ZNP - jest w tej sytuacji działaniem antyspołecznym.


Co należy w tej sytuacji sugerować?

Moim zdaniem - dopuszczalny jest kilkudniowy strajk wykazujący determinację środowiska. Jednak strajk bezterminowy - powinien automatycznie prowadzić do lokautu. Na miejsce tych nauczycieli, którzy biorą udział w strajku, należy zatrudnić innych. Proces nauczania nie może być przerwany.

Być może, z czasem, część dotychczasowej kadry nauczycielskiej można będzie przywrócić do zawodu, ale już na innych zasadach.


Konieczne w tej sytuacji są daleko idące zmiany w systemie szkolnictwa. W znacznie większym stopniu zatrudnianie i wynagradzanie nauczycieli powinno zależeć od społeczności lokalnych - zarówno samorządu jak i rodziców dzieci. Ze strony władz centralnych - powinny ulec zmniejszeniu dotacje celowe, a w zamian wskazanie innych źródeł finansowania. Być może konieczny byłby fundusz wyrównawczy dla gmin o niskich dochodach.

Stowarzyszenia rodziców powinny mieć istotny wpływ na programy nauczania (ale także na zakres zajęć dodatkowych) przy zachowaniu jedynie centralnie określanego minimum programowego.


Obecnie mamy do czynienia z inwazją LGBT na system nauczania. Warszawa jest tu sztandarowym przykładem. Trudna sytuacja, gdyż stolica jest centrum kształceniowym i to na wszystkich poziomach. Prowadzona akcja mająca element pro-pedofilski zapewne wzbudza obawy rodziców, ale jednocześnie brak możliwości przeciwstawienia się. Jedyną drogą byłoby wypisywanie dzieci ze szkół "o profilu LGBT" i przenoszenie ich do szkół normalnych. Tymczasem w aglomeracji warszawskiej istnieją odmienne tendencje - to szkoły warszawskie miały wyższy poziom i były lepiej zorganizowane. Bardzo często rodzice z miejscowości podwarszawskich dowozili swe dzieci do "lepszej szkoły" w Warszawie.

Ten trend może ulec odwróceniu, jeśli  nastąpi nacisk rodziców (przy większych uprawnieniach) na poprawę jakości nauczania w szkołach podmiejskich przy zachowaniu standardów etycznych.


Warunkiem takiego rozwiązania jest współudział rodziców przy kształtowaniu modelu wychowania, a obecna, kryzysowa sytuacja proces ten może stymulować i przyspieszyć. I wcale nie musi być to kosztem wynagrodzeń nauczycieli, gdyż na wysokość płac rodzice, jako współodpowiedzialni, też mieć powinni wpływ, a ocen dokonywać stosownie do uzyskiwanych wyników.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo