Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
167
BLOG

Kidać po Błoniach; podprogowo o "Nie świruj..."

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Dziwna akcja propagandowa, której nawet tacy publicyści jak Ziemkiewicz, czy Janecki nie ogarniają. Dziwna, bo zaangażowano najlepszy sort komediantów do wątpliwej (wydawałoby się) akcji.


Krytyka kieruje się ku rzekomemu obrażaniu osób z problemami psychicznymi, a do tego brak widocznych powiązań z korzyściami jakie taka akcja powinna przynieść opozycji - a wszak ona jest jest jej sponsorem. 

Nawet RPO wypowiedział się na jej temat negatywnie, co już powinno wzbudzić jakąś refleksję u bardziej samodzielnie myślących. A tu nic, "bębenek jest dalej podbijany". Stąd pytanie - dlaczego? Czy rzeczywiście społeczeństwo jest ogłupione w takim zakresie? Może to już stan permanentny...


24 sierpnia zamieściłem notkę "Strategia wyborcza opozycji" w której wskazywałem, że faktycznym celem opozycji nie jest wygranie wyborów, a zmniejszenie skali porażki i to nawet nie obietnicami wyborczymi, lecz zniechęceniem do udziału w wyborach potencjalnych wyborców PiS.

Opozycja ma stały elektorat (duże miasta), który niezależnie od sytuacji w kraju ZAWSZE będzie głosował na "swoich" - czyli tych, którzy zapewnią utrzymaniu ich dotychczasowych korzyści ("żeby było tak jak było").

Jest to przy tym elektorat mobilny. Tymczasem PiS wprowadza zmiany, co już zachwiało ich uprzywilejowaną pozycję, a ma być jeszcze gorzej.


Strategia akcji "Nie świruj, idź na wybory" polega na podprogowym przekazie, że wyborcami PiS są w znacznej części ludzie o odchyleniach psychicznych. "Nie świruj" - jest jednoznaczną ich oceną - ten elektorat "świruje".

Czy wskazanie "idź na wybory" ma faktycznie taki przekaz? Wręcz przeciwnie - pójście na wybory jest przyznaniem się do świrowania. Czyli oznaką normalności jest rezygnacja z  udziału w wyborach. 

Oczywiście jest to skierowane do tych na których to może oddziaływać. "Swoi" są poza takimi wpływami i pójdą na wybory.


Znamienny jest clip p. Jachiry, który to ewidentnie wskazuje. Tylko ktoś "mało kumaty" może sądzić, że zbieżność jest przypadkowa.


Co wynika z akcji?

Jedynie to, że nasi komedianci nie tyle wczuli się w role, ale jest to ich stan normalny - i nie są już zdolni do samodzielnych ocen.


Druga refleksja dotyczy kolejnych "eventów" kampanii wyborczej. Można się spodziewać, że kolejna akcja będzie związana z wpajaniem przekonania, iż PiS już wygrał wybory (przecież opozycja pogrążyła się we wszystkich aspektach), a w związku z tym nie ma potrzeby iść na wybory. PiS i tak wygra.


I to by było na tyle.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka