Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
927
BLOG

Moje prognozy wyborcze

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Tyle sondaży, tyle dywagacji - więc prognoza z innego punktu widzenia.


Przede wszystkim - społeczeństwo polskie jest podzielone. Szacunkowo - około 20 % nie jest zintegrowane z resztą i ma raczej "poglądy europejskie", a nie polskie. Jest to przy tym grupa mobilna, biorąca udział w wyborach.

Poza tą grupą jest "reszta społeczeństwa polskiego", czyli w większości ludzie bierni, a do tego nie mający sprecyzowanych poglądów dotyczących modelu struktury organizacyjnej państwa. Mało, każda próba takiej krystalizacji poglądów jest zakłócana medialnymi manipulacjami.

Z tej grupy ok. 30 procent poczuwa się do jakiejś formy odpowiedzialności za państwo i regularnie bierze udział w głosowaniu.


Czy diagnoza jest słuszna?

Potwierdzają ją poprzednie wybory w których udział brało około 50 % uprawnionych do głosowania.

Polski problem wyborczy wynika z faktu, że poprzednio rządząca PO swą niekompetencją doprowadziła do wrzenia społecznego, co zaowocowało biernością części "żelaznego" elektoratu i przerzuceniem prawie wszystkich głosów polskich na PiS.


Kampania wyborcza w tej sytuacji nie dotyczy programu (bo opozycja go nie ma), ale na mobilizacji elektoratu. Zaufanie do PiS przekładać się będzie frekwencją wyborczą. Można obecnie liczyć nawet na 70% frekwencję wyborczą, co będzie dosyć interesujące.

Zatem - przy takiej frekwencji 20% stałego elektoratu opozycji to około 30 % wszystkich głosów (przy 50% frekwencji - to 40%). Te zaś mogą rozłożyć się różnie. Przy złej kampanii może się zdarzyć (i w tym kierunku to idzie), że PO otrzyma 1 - cyfrowe poparcie, a lewica około 15 %. Pozostałe 5 % może zostać "rozrzucone".


A jaki może być rozkład po drugiej stronie?

Tu PiS otrzymać może ponad 50 % oddanych głosów, co da samodzielne rządzenie. Może jednak otrzymać nawet 60 % głosów, co wobec metody przyznawania mandatów da nawet większość konstytucyjną. 

Konfederacja ma szanse na 10 % głosów.

Pozostałe ugrupowania będą "żywić się" obrywkami z przytoczonych przeliczeń. PSL - między 4 a 6 %, inni też kilka procent.


Przy tych założeniach wyjściowych widać, że celem PiS nie jest walka z opozycją, przekonywanie ludzi "tamtej strony", bo to syzyfowa praca. Natomiast nastawienie powinno być na maksymalną mobilizację społeczeństwa do udziału w wyborach.

Konfederacja powinna wspierać PiS w tym dziele, gdyż tą drogą może uzyskać wsparcie ze strony antagonistów PiS, ale nie należących do "żelaznego" elektoratu opozycji.


Z kolei celem kampanii opozycji jest zniechęcenie do udziału w wyborach ogółu, gdyż ich elektorat ZAWSZE będzie brał udział w głosowaniu, niezależnie od programu, co pozwoli na uzyskanie przyzwoitego wyniku wyborczego.


Wniosek jest dość oczywisty: przy 70 % frekwencji - PiS ma szanse na większość konstytucyjną. Każdy wzrost liczby głosujących tę ewentualność przybliża.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka