Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
1934
BLOG

Żydzi elitą w Polsce; jak ma się to do CP i wyniku wyborów?

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 22


Nie napisałem - „elita polską”, gdyż byłby to oksymoron i to podwójny, przynajmniej w potocznym znaczeniu.

Wszelkie dyskusje na temat Żydów, jeśli pominąć wątki antysemickie, które nigdy w Polsce nie miały dominującego znaczenia, dotyczą roli jaką Żydzi spełniają i mogą spełniać w polskim społeczeństwie. Aczkolwiek ekspresja dyskusji może prowadzić do przekonania o radykalnym niekiedy stosunku do tej nacji.

Ich rola, szczególnie po 89 roku, dała im pozycję wyróżnioną z pretensjami do roli elity: zajmują praktycznie wszystkie newralgiczne stanowiska pozwalające kontrolować resztę społeczeństwa, do tego kontrolują wszystkie profesje związane z dużymi profitami (media, wolne zawody), dominują w sądownictwie o czym świadczą wyroki w sprawach dotyczących przedstawicieli tej nacji, a wpływy w szkolnictwie (programy, zwłaszcza historyczne), także wyższym, są ewidentne. Emeryci – mają wysokie emerytury, co pozwala na spokojne kontrolowanie „przestrzeni społecznej”.

Pozycję Żydzi wyrobili sobie wojną cywilizacyjną jaką przeprowadzili po II WŚ , a ta, o tym pisałem, nie ma żadnych ograniczeń stosowanych metod. Stąd tak duża skuteczność w zwalczaniu pozostałości polskich elit.

Ruch Solidarności był próbą zmniejszenia wpływu żydowskich „elit” w państwie, eliminacji najbardziej blokujących rozwój przepisów i ograniczeń przy usunięciu z zajmowanych stanowisk największych nieudaczników. Jednak nie miał charakteru antysemickiego, a wręcz przeciwnie. Panowało przekonanie, że w zasadzie Żydzi są spolonizowani, zatem mogą pełnić wszelkie funkcje, a zadbać należy o usunięcie nieudaczników.

Czas pokazał, że „przemiana 89” poszła w zupełnie innym kierunku, a rola środowisk żydowskich jeszcze została umocniona.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia i dlatego do niedawno natrętnym wręcz było przekonanie o posiadaniu uprawnień do zarządzania ciemnym, polskim ludem, a wszelkie decyzje lud ten miał wykonywać z przekonaniem o ich jedynie słusznym, wręcz świętym, charakterze.

Ludowi miała wystarczać „ciepła woda w kranie”. Tyle, że sprawa się rypła, gdy zamiast wody – zaczęły się pojawiać ścieki. Rozwinięciem – casus warszawski.

Niemniej wybory 2015 uznano za sprzeczny z normalnością wypadek, który należy szybko zneutralizować. Zaskoczenie i zdziwienie sytuacją jest widoczne jeszcze teraz u wielu prominentów tego środowiska – zrobiono bowiem prawie wszystko, aby nawet w przypadku nieodpowiedzialnego zachowania społeczeństwa, szybko zapobiec rozszerzaniu zjawiska. Społeczna pedagogika wstydu za wszystko, co powiązane z polskością, była ważnym elementem procesu przebudowy mentalnej społeczeństwa.

Rządy PiS to stopniowe eliminowanie wielu z przywilejów i umieszczanie swoich ludzi w newralgicznych miejscach decyzyjnych.

Chyba nie ma co tłumaczyć, że musi budzić to wielki opór.

Tyle tytułem wstępu naświetlającego sytuację.

Dopiero w tym kontekście można rozważać przyszłą rolę środowisk żydowskich. Bo z jednej strony mamy ich przekonanie o własnej doskonałości, co przejawia się bardzo dobrym wykształceniem (przeciętnie lepszym od statystycznego Polaka), dominującym gospodarkę posiadaniem, a do tego prominencką pozycją wielu przedstawicieli tego środowiska, co pozwala może już nie kontrolować procesy społeczne, ale mieć na nie znaczny wpływ.

Uzupełnieniem są naciski zewnętrzne.

(Warto sobie uświadomić, że nawet uległość w takich kwestiach jak nowelizacja ustawy o IPN, czy kwestia blokady opodatkowania korporacji i podobne, dowodzi prób niezależności obecnych władz. Samo postawienie sprawy zmian w ustawie o IPN było nie do pomyślenia za czasu poprzedniego rządu. Czy deklaracja prominentów PiS w sprawie „acta 447” miało odpowiednik po stronie opozycji?).

Czy zatem Żydzi kwalifikują się do pełnienia roli elity w Polsce?

Kwestię należy rozpatrzyć wariantowo.

W pierwszym przypadku chodzi o zmianę systemową, czyli powrót do tworzenia RZECZYPOSPOLITEJ opartej na idei Cywilizacji Polskiej.

W tym wypadku rola elitarna jest dostępna jednak jedynie po pełnym spolonizowaniu, czyli stosowania polskich wartości cywilizacyjnych. Żydzi jako środowisko o własnych tradycjach mogą w Polsce żyć, ale nie mogą mieć wpływu na społeczeństwo.

To wariant, który wydaje się być odległym w czasie i możliwościach realizacyjnych. Jednakże, wraz z rozbudzeniem poczucia polskości jako odmienności od panującego systemu, proces ten może gwałtownie przyspieszyć, co wyeliminuje Żydów ze społecznych procesów decyzyjnych. Jest bowiem oczywistym, że nie można mieszać porządków („nie można być cywilizowanym na różne sposoby” – prof. Koneczny, albo „nie można dwóm panom służyć…” – to słowa znacznie bardziej znanej postaci).

Dygresja tematyczna:

Zapoznając się z zoroastryzmem można natrafić na narrację dotyczącą opisu świata, a dotyczącą czasu, gdy nie był to jeszcze dualizm – raczej wstęp do takiego ujęcia.

Istnieje już podział na braci bliźniaków – Ahura Mazdę i Angra Manju. Ahura Mazda ma zdolności kreacyjne – tej cechy nie ma Angra Manju, co powoduje, że przeciwstawia się działalności brata. Jednak DOBRO i ZŁO nie są jeszcze tak nazywane, to określenie późniejsze.

Ahura Mazda stworzył świat idealny znajdujący się w bezruchu (można by to chyba nazwać światem potencjalnym), gdzie występowały pojedyncze egzemplarze (idee) różnych przedmiotów i istot żywych – jedno drzewo, jedno zwierzę, jeden człowiek itd.).

Aby zapobiec negatywnym wpływom Angra Manju Ahura Mazda otoczył ten świat kryształową kopułą, której tenże nie mógł przekroczyć. Ten stan idealny istniał jakiś czas (? – czy mógł już istnieć czas?). Angra Manju znalazł w końcu sposób przedostania się pod kopułę – podkopał się pod nią i skaził wszystkie znajdujące się tam rzeczy – ogień skaził dymem, słońce zaczęło rzucać cień i tp., ale najgorsze, że wszystko zostało skażone ruchem.

Od tego czasu – pojawił się czas, rzeczy multiplikowały się, pojawiła się kobieta, nowe rasy zwierząt itd.

Czy można mówić, że Angra Manju wprowadził ZŁO? Z opowiastki wcale to nie wynika. Dopiero dalsze przeciwstawne działania doprowadziły do uznania Ahura Mazdy za symbol dobra, a Angra Manju – zła. ( Z czasem Ahura Mazda stał się Ormuzdem, a Angra Manju – Arymanem).

Wniosków jakie nasuwają się z tej opowiastki jest wiele. Najważniejszym w tym momencie jest ten, że zmianę w idei uzyskuje się nie w bezpośrednim ataku, a drogą podważenia fundamentów.

Już wtedy wskazano, że najłatwiej jest coś zniszczyć jeśli podważy się fundament idei. Taką drogą podważania fundamentów jest wtrącenie elementów sprzecznych z ideą, niezgodnych z wartościami fundamentalnymi na jakich idea jest oparta. Stąd tak jednoznaczne stwierdzenie o tym, że nie można dwóm panom służyć (Chrystus), czy że nie można być cywilizowanym na różne sposoby.

Metody „wtrętu” można się np. dopatrzyć w postępowaniu św. Pawła. Obecnie zaś widać, że KK został już doktrynalnie zjudaizowany.

Jak ma się to wszystko do pozycji Żydów w społeczeństwie polskim?

Naród Żydowski został przez swych twórców doktryny przygotowany do roli „Angra Manju”. Praktycznie nie kreuje niczego nowego, jest zaś doskonałym naśladowcą i niszczycielem. Brak wielkich osiągnięć sztuki żydowskiej (kreacje odtwórcze – tak), wszelkie próby tworzenia własnej spójności (jako państwo – ZAWSZE szybko kończą się szybkim upadkiem. Ofiara nie jest atakowana bezpośrednio, ale poprzez podkopanie spójności na której opiera się wspólnota.

Wykorzystując sytuację Żydzi przejęli władzę w Polsce zajmując prominentne stanowiska. Można powiedzieć, że wprowadzili dynamikę dokonując fermentu społecznego. Jednak już sam fakt opierania się na dynamice procesów społecznych odróżnia tę nację od Polaków. Żydzi nie stali się częścią polskiego społeczeństwa, a są zawsze odróżniającą się grupą.

(W społeczeństwach Zachodu ta integracja jest znacznie dalej posunięta – tylko w skrajnych przypadkach dostrzega się żydowską odmienność).

Społeczność żydowska w Polsce jest w rozkroku. Z jednej strony chce być uznawana za część Narodu Polskiego określając siebie jako „Polacy” (ewentualnie pochodzenia żydowskiego), co ma ich upoważniać do zajmowania prominentnej roli w społeczeństwie, z drugiej – podkreśla swą żydowską odrębność hołdując zasadom przynależności genetycznej w ramach swego etnosu, ale przy prawnej blokadzie informacji na ten temat w sferze publicznej (ochrona danych osobowych).

Po 89 roku Żydzi uzyskali akceptację społeczeństwa polskiego na zajmowanie prominentnych stanowisk wmawiając społeczeństwu, że są z nim w pełni zintegrowani i będą reprezentować jego interesy i stwarzać warunki realizacji aspiracji. Wobec bardzo ograniczonej wiedzy na tematy społeczne i braku polskich elit – operacja przebiegła sprawnie, a efekty stały się widoczne w postaci postępującego marazmu.

Wraz ze zwiększonym dostępem do informacji (sprawa internetu i zniesienie formalnych ograniczeń) zaczęli się pojawiać się ludzie, którzy odbudowali swą wiedzę o Polsce i polskości, a do tego potrafili dokonać analizy stanu i jego przyczyn. To powoduje wzrost narodowej świadomości i sprzeciw wobec istniejącego systemu władzy. Proces powolny, ale jednak zauważalny i narastający.

Obecnie można już mówić, że jest to proces świadomych zmian i dążeń celowych. Niemniej społeczeństwo jest dalej silnie podzielone na beneficjentów obecnego systemu i resztę dążącą do odbudowy polskości.

We wcześniejszych notkach powoływałem się na znalezione w internecie dane mówiące, że w Polsce jest około 4,5 mln osób pochodzenia żydowskiego, a wraz z grupą akolitów korzystających z dobrodziejstw tego stanu tudzież osób zafascynowanych stylem życia tej społeczności, gdzie „celebryckość” jest jedną z form, można mówić o około 20 % części społeczeństwa zainteresowanego utrzymaniem stanu rzeczy.

Tak sugerował wynik poprzednich wyborów. Jednak obecne wybory ujawniły, że ta część społeczeństwa jest większa i obejmuje około 30 % populacji.

Mamy bowiem z jednej strony wzrost świadomości społeczeństwa polskiego, co wiąże się ze wzrostem liczby głosujących (ponad 60 % populacji), gdzie większość „nowych” wyborców oddała swe głosy na PiS (ta partia stała się dla nich gwarantem dbania o polskość) – ok. 2 300 tys. głosów więcej przy wzroście o 10 % liczby głosujących, przy zbliżonej liczbie uprawnionych wskazuje, że PiS przejął ok. 75 % głosów nowych wyborców.

Należy jednak odnotować także wzrost liczby wyborców PO z którą to partią wiążą obecnie swe losy ludzie dotychczasowego establishmentu. Tu mamy wzrost o około 1 400 tys., co można wyjaśniać jako „konsumpcję” części nowego elektoratu + udział tej części , która nie była dostatecznie zmobilizowana poprzednio.

Resztę głosów można uznać za rozrzut statystyczny różnych skłonności społecznych, który ma bardzo zbliżony charakter w przypadku obu zdarzeń wyborczych. Odnotować jedynie należy pojawienie się Konfederacji kojarzonej z prezentacją narodowych interesów w zdecydowanej, a nawet skrajnej formie. Wskazuje to na wzrost uświadomienia narodowego, ale też należy się spodziewać konkurencyjnej walki o elektorat między PiS, a tym ugrupowaniem.

Czy zatem dotychczasowa pozycja elitarna Żydów w Polsce może być utrzymana? Wydaje się, że odpowiedź jest jednoznacznie negatywna. Jedynym pytaniem jest jak ta rola będzie ewoluować i jaką formę przybiorą nieuchronne zmiany? Czy Żydzi skłonni są do zrozumienia i akceptacji procesu znajdując dla siebie inną, już nie elitarną, rolę?

Formą przeciwstawiania się zmianom jest dążenie do narzucenia Polakom przekonania o konieczności stworzenia społeczeństwa wielokulturowego, co w efekcie pozwoli na utrzymanie dotychczasowej sytuacji. Polacy w znacznym stopniu utożsamiają swoją etykę z nauczaniem KK – dlatego podważa się rolę tej instytucji.

Cele KK nie pokrywają się z polskością, a do tego KK znajduje się w stanie postępującego zaniku wpływu. Sytuacja jest „na rękę” środowiskom żydowskim, gdyż utrzymanie stanu zamieszania podtrzymuje stan obecny.

Wnioskiem w tej dziedzinie jest, że wzrost świadomości polskiej powinien wiązać się z etyką chrześcijańska, ale bez utożsamiania jej z KK. W takim przypadku musi dojść do konfrontacji etyki żydowskiej i polskiej. Państwo, aby istniało i rozwijało się, musi mieć jeden spójny system etyczny akceptowany przez większość obywateli. Zaś polska etyka odrzuca przywileje elit nakładając na nie w zamian dodatkowe obowiązki w postaci srogich warunków dotyczących przestrzegania zasad; elita nie korzysta z przywilejów wynikających z zajmowanej pozycji społecznej. To z kolei blokuje możliwość dziedziczenia roli i pozycji społecznej.

Czy Żydzi, jako jednostki, mają walory i chęć, aby takie warunki spełniać?

Obecna polityka społeczna PiS prowadzi do likwidacji nieuzasadnionych przywilejów dotychczasowej „elity”. Narzędziem jest choćby 500 +, czy podwyższanie płacy minimalnej, co powoduje, że ekonomiczny nacisk dotychczasowej ”elity” ma mniejszą siłę oddziaływania. Do tego następuje zmniejszenie dotacji dla środowisk „artystycznych” i stowarzyszeń żerujących na społeczeństwie.

O ile poprzednie 4 lata były nacechowane delikatnością oddziaływania, to obecnie należy się liczyć z bardziej twardą postawą zwłaszcza wobec krytyki ze strony Konfederacji. Efektem będzie dalsze zmniejszenie wpływów, także medialnego oddziaływania, dotychczasowej warstwy elitarnej.


członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo