Sowiniec Sowiniec
342
BLOG

Górale bronią krzyża na Giewoncie

Sowiniec Sowiniec Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 50

                   Władze Zakopanego napisały list otwarty do profesora Jana Hartmana w związku z jego twitterowym wpisem z 22 sierpnia o krzyżu na Giewoncie, który - jego zdaniem - należy zdemontować, ponieważ „ciągle zabija”.

                  W podpisanym przez burmistrza Leszka Dorulę oraz jego zastępców Agnieszkę Nowak-Gąsienicę i Tomasza Filara liście czytamy:  

                  W związku z zupełnie niezrozumiałą dla nas reakcją Pana Profesora na niedawną tragedię w Tatrach, którą było twierdzenie, że krzyż zabija i jednoczesne nawoływanie do jego usunięcia ze szczytu Giewontu, pragniemy mocno i zdecydowanie zaprotestować. W imieniu mieszkańców Zakopanego i górali, przywiązanych do swojej tradycji i chrześcijańskiej wiary przekazywanej z pokolenia na pokolenie, nie wyrażamy zgody na takie traktowanie krzyża, który nasi przodkowie z wielkim trudem i poświęceniem ustawili na Giewoncie na przełomie XIX i XX w. Ma on dla nas ogromne znaczenie religijne i symboliczne, stanowi charakterystyczny element roztaczającego się z Zakopanego widoku na panoramę Tatr, jest celem licznych pielgrzymek i wędrówek, a na pamiątkę wizyty św. Jana Pawła II w naszym mieście w 1997 r. wpisany jest także wraz z kluczami papieskimi w herb Zakopanego. „Nie wstydźcie się tego krzyża. Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym” - mówił wówczas nasz wielki Rodak i Jego wezwaniu chcemy pozostać wierni.   

               Wypowiedź Pana Profesora bardzo nas wszystkich dotknęła w momencie, gdy przeżywaliśmy tragedię związaną z burzą w Tatrach, nieśliśmy pomoc i wsparcie poszkodowanym, także poprzez modlitwę. Wszystkie nasze działania skupione były na tym tragicznym wydarzeniu, ale teraz podejmujemy kolejne wyzwanie - obrony krzyża, którego zawsze broniliśmy i bronić nadal będziemy. Interweniowaliśmy, gdy krzyż wymazywany był na fotografiach i obrazach, tym bardziej musimy interweniować, gdy żąda się publicznie jego fizycznego usunięcia.  

              Trudno nam zgodzić się z argumentacją, nie tylko Pana Profesora, ale także różnych osób i środowisk, dotyczącą realnego zagrożenia jakie stwarza krzyż na Giewoncie. Góry są miejscem pięknym, ale także niebezpiecznym. Wszyscy, którzy przemierzają górskie szlaki, powinni mieć tego świadomość. W codziennym życiu nie da się wyeliminować wszystkich zagrożeń związanych chociażby z ruchem drogowym, tym bardziej nie jest możliwe wyeliminowanie zagrożeń w górach. Usunięcie krzyża z Giewontu nie podniesie bezpieczeństwa w Tatrach, dlatego taka propozycja jest przez nas odbierana jedynie jako ideologiczny atak, któremu musimy się przeciwstawić.

              Warto pamiętać, że w ponad stuletniej historii postawionego w 1901 roku krzyża na Giewoncie zanotowano na tym szczycie 67 wypadków śmiertelnych, a tylko 5 osób zginęło od pioruna.

             - Wiem, że teraz ludzie będą mówić, że pioruny biją w krzyż, ale to nie jest prawda. Metalowa konstrukcja oczywiście powoduje, że są tam częstsze wyładowania. Ale pioruny biją wszędzie. Mam zdjęcie, na którym widać trzy pioruny, które uderzyły w Giewont i tylko jeden trafił w krzyż. Jeden w tym samym czasie uderzył w grań długą Giewontu, a ten trzeci w jego dolne partie. To nie tyle krzyż, ale klamry i łańcuchy, które znajdują się poniżej, są niebezpieczne, bo schodzi tam ładunek elektryczny po mokrej skale. Media nagłaśniają, że większość wypadków śmiertelnych na Giewoncie była od pioruna, a to jest nieprawdą. Nie można przesadzać i ogłaszać, że Giewont jest niebezpieczny, bo stoi tam krzyż - powiedział portalowi internetowemu „Gościa Niedzielnego” taternik, emerytowany ratownik i przewodnik górski Apoloniusz Rajwa.

            A znany popularyzator nauki i fizyk Tomasz Rożek wyjaśnił na Twitterze:

           „Nie, jest dokładnie na odwrót. Jest na szczycie, więc w jego okolicy pioruny i tak by uderzały. On działa dokładnie jak piorunochron. Uderzenie w krzyż zmniejsza prawdopodobieństwo uderzenia w inne obiekty (osoby).”


Sowiniec
O mnie Sowiniec

filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo