Kot z Cheshire Kot z Cheshire
315
BLOG

O niebezpieczeństwach związanych z obsikiwaniem nogawek

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Obecny, już prawie "pełnoskalowy" atak na Świętego Jana Pawła II budzi zróżnicowane odczucia. Na pewno nie jest zaskoczeniem, od lat, od miesięcy i od tygodni można było obserwować jego przygotowywanie, stopniowe dozowanie "informacji" i sondowanie reakcji. Ale i tak dla wielu zaskoczeniem może być jego bezczelność i "hucpiarstwo": co rusz w wiadomych mediach pojawiają się sensacyjne tytuły o nowych, już ostatecznych odkryciach, świadkach, dowodach, za którymi nic nie podąża. Ludzi osadzonych w kulturze europejskiej i przyzwyczajonych do rozumowania w kategoriach prawda / fałsz, może to zdumiewać i zdumiewa.

Z drugiej jednak strony w obecnej cywilizacji "posteuropejskiej" to przecież już standard. Wcale nie chodzi o to by cokolwiek udowodnić! Ta akcja polega na tym by wzniecić medialny klangor który się odbije w licznych "pudłach rezonansowych", którymi są np. znane i mniej znane postacie (Niesiołowski), celebryci, media społecznościowe itd itp. To wszystko ma stworzyć atmosferę, w której coraz mniej ludzi będzie miało odwagę przyznać się do śp. Ojca Świętego, a coraz więcej odczuwało skłonność do obsikiwania Mu nogawek. Gdy już stworzą taką atmosferę to posuną się dalej, do kolejnych kłamstw i półprawd, które w tej atmosferze będą brzmiały jak oczywistości, a dalej do obalania pomników i opluwania tych którzy im nie ulegną... Prawda tu nie ma nic do rzeczy.

Odnośnie reakcji na to łajdactwo to  mam mieszane uczucia. Pierwsze co zrobiłem to zmiana wyglądu mojego bloga: "jeden obraz wart jest tysiąca słów" ;) To jest potrzebne, by zamanifestować mój brak uległości wobec tej hucpy.  Natomiast często jest tak, że polemika z tezami w oczywisty sposób nieprawdziwymi (albo w zagmatwany sposób nieprawdziwymi!) nadaje im wiarygodności. Jeśli matematyk podejmuje dyskusję z głupcem kwestionującym najoczywistsze matematyczne twierdzenia, to wcale im nie przydaje mocy, ale w oczach innych głupców im ją odbiera!  Z drugiej strony puścić oszczerstwa płazem też nie wolno... Najlepsze więc co można zrobić to chyba tłumaczenie o co w tym wszystkim chodzi i stąd ta notka.

Ale jest coś jeszcze.

Rok 2015 i podwójne zwycięstwo PiS dopiero z dzisiejszej perspektywy pozwala zrozumieć jakiego niebezpieczeństwa Polska wtedy uniknęła. A stało się to przecież niemal cudem! Już nawet nie chodzi o tą "ciężarną zakonnicę" którą "gajowy" potrącił na pasach, ale o kulisy zwycięstwa parlamentarnego, o chybioną decyzję SLD dzięki której czerwoni mając prawie 8% poparcia nie dostali się do sejmu i dali większość PiS-owi. "Jeśli Pan Bóg chce kogoś ukarać to mu wpierw rozum odbiera". Stanowczo uważam, że wtedy Opatrzność czuwała nad Polską i że ...  czuwa nad nią nadal. Dzisiejsze zdumiewające szarże opozycji są na to widocznym dowodem ;) 

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo