Kot z Cheshire Kot z Cheshire
429
BLOG

Druga tura bez "bonżura" - czy jest realna? Analiza "na chłodno"

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 49

Ceterum censeo, mox Polonia extra Unionem Europaeam erunt


Ostatnie "sensacyjne" notowania sondażowe, każą postawić sobie pytanie: czy możliwa jest druga tura wyborów prezydenckich bez Rafała Trzaskowskiego? Spróbujmy to przeanalizować "na liczbach", w oparciu o dane ze strony www.ewybory.eu

Trzaskowski notuje dziś średnio ok. 34% poparcia (ostatni sondaż: 33,9%). Poparcie to powolutku spada co można sprawdzić na stronie www.ewybory.eu. W styczniu oscylowało wokół 35%, zaś w grudniu przekraczało 36%. Prawdziwe poparcie Trzaskowskiego NA PEWNO nie jest wyższe niż jego sondaże: nigdy czegoś takiego w Polsce nie było, sondaże zawsze zawyżały notowania partii i kandydatów "mainstreamowych" (z wielu przyczyn). Mimo to zakładam ostrożnie, że nie mamy dziś do czynienia z aż takim "matrixem", jaki pracownie sondażowe zbudowały w 2015r. (vide: moja ostatnia notka) i sondaże Trzaskowskiego są dziś zawyżane o 1-3% , a nie o 10-30% jak wtedy notowania Komorowskiego :)

Sytuacja w Polsce jest coraz gorsza: rosną: inflacja i ceny, zwolnienia i bezrobocie, ogólny bałagan i poczucie niepewności. Czy wobec tego jest jakaś szansa by Trzaskowskiemu "urosło"? Skąd? - JAKIM CUDEM? A skoro tak, to jakie poparcie będzie miał za 2,5 miesiąca, w dniu wyborów? Biorąc pod uwagę okoliczności, można realistycznie założyć, że poniżej 30% (i może być tak, że SPORO PONIŻEJ). To by się zgadzało z wynikami PO: przypominam, że partia ta zdobyła w ostatnich wyborach 30% poparcia i od tego czasu Z PEWNOŚCIĄ go nie poprawiła. Załóżmy więc ostrożnie, że Trzaskowski otrzyma w I turze 29% poparcia.

Skoro tak to jakie poparcie będą mieć jego przeciwnicy? Wszyscy poza Nawrockim i Mentzenem notują obecnie łącznie ok. 15% poparcia. Do wyborów prawdopodobnie jeszcze im spadnie, gdyż wraz ze wzrostem temperatury kampanii zyskują główni gracze. Niech będzie, że uzyskają łącznie 13%.

Biorąc pod uwagę dotychczasowe "sukcesy" pracowni sondażowych w kampaniach wyborczych w Polsce, nie jesteśmy w stanie oszacować obecnego rzeczywistego poparcia Karola Nawrockiego (jak i Sławomira Mentzena): z pewnością jest wyższe niż wskazują obecne sondaże (średnio ok. 24%), ale o ile wyższe - tego nikt nie wie. W wyborach 2015r. notowania Andrzeja Dudy były na 2,5 miesięcy przed wyborami niższe o ok. 15-20% (!) niż jego późniejszy wynik w I turze. Potraktujmy je więc jako "niewiadomą".

Jeśli więc Trzaskowski dostanie  29%, a "płotki" 13%, to na Nawrockiego i Mentzena przypada razem 58% poparcia. A 58% to może być 29% + 29% :)

Jak widać z powyższej OSTROŻNEJ (!) analizy, są realne szanse (małe, ale realne!) na drugą turę bez Trzaskowskiego. Sądzę, że w rzeczywistości mogą być one nawet większe niż to przedstawiłem.

"Jeśli Pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera". Na kandydatach "mainstreamu" mszczą się nader często nieuczciwe praktyki pracowni sondażowych, usiłujących przed wyborami manipulować elektoratem i jego preferencjami. W 2015r. ewidentnie zemściło się na Komorowskim drastyczne zawyżanie jego poparcia w sondażach (nigdy dość przypominania: IBRIS: 41% do 27% dla Komorowskiego na 3 dni przed głosowaniem, które wygrał ... Duda 35% do 34%!), przez co chyba uśpiono czujność jego sztabu. Obecna gra sondażowni, w jasny sposób dążąca do skłócenia sztabów i elektoratów Nawrockiego i Mentzena (celnie opisał to p. Rafał Woś), może mieć skutek podobny. W kampaniach wyborczych bywa tak, że "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta", ale bywa też tak, że emocjonująca walka o drugie miejsce ściąga uwagę kibiców i pobudza chęć jej rozstrzygnięcia poprzez dołożenie któremuś swojego głosu.

Coś mi tu pachnie właśnie takim finiszem tej kampanii...

 

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Polityka