Przemówienie pana Karola Nawrockiego z nocy wyborczej oglądałem już kilka razy, po raz pierwszy oczywiście na żywo. Za każdym razem łzy mi napływają do oczu ze śmiechu i wzruszenia. Ale bynajmniej nie słowa naszego prezydenta tak na mnie działają i nie dla nich odtwarzam wciąż ten filmik. Chodzi o inną bohaterkę tego wieczoru, która zepchnęła swojego tatę na drugi plan, mimo że z punktu widzenia sztuki filmowej było zaplanowane odwrotnie. Jak w najlepszych komediach grupy Zucker- Zucker- Abrahams patos pierwszego planu został mistrzowsko skontrastowany z radosną, spontaniczną beztroską planu drugiego, w którym Kasia "robi swoje". Do dzisiaj uważałem, że urok tego dziecka musi rozbroić każdego. Dziś z niedowierzaniem dowiedziałem się, że na dziewczynkę spłynęła fala hejtu zawiedzionych wyznawców Trzaskowskiego. Nie chciało mi się w to wierzyć...
Ludzie (?). Jeśli oglądaliście "Ojca Chrzestnego", to być może dotarła do was informacja, że w dawnych dobrych czasach, w krwawych porachunkach mafijnych, obowiązywała jedna prosta zasada: MOŻEMY SIĘ ZABIJAĆ, NISZCZYĆ I TORTUROWAĆ NA WSZELKIE SPOSOBY, ALE RODZIN SIĘ NIE RUSZA! To naprawdę działało, aż do końca lat 70-tych XXw. (wygląda na to, że umowny rok 1968 był początkiem i końcem naprawdę wielu ważnych spraw). Znamy was z salonu, nie chce mi się wymieniać nicków osobników pozbawionych wszelkich zasad, powtarzających kłamstwa, oszczerstwa i obelgi jakich nie powstydzili by się bywalcy najgorszych melin. Mimo wszystko wciąż (może naiwnie?) uważam, że to tylko margines. Nienawidzący Polski sługusi wrogich nam państw, działają tu na co dzień i pracowicie pogłębiają przepaść nienawiści między nami. Stale was podkręcają, ostatnio wylewając falę oszczerstw, pomówień i obelg wobec pana Karola Nawrockiego. Ponieważ byłem pewien że to on wygra, więc już na długo przed drugą turą z przerażaniem myślałem i pisałem o tym, jakie będą tego skutki, gdy ten o którym wam wmówili że to "oszust", "alfons", "złodziej" i "sutener", zostanie waszym i naszym prezydentem. Z przerażaniem myślałem o tej potwornej frustracji jaką to w was wywoła, o kolejnych ludziach którzy doprowadzeni na skraj obłędu się podpalą, kogoś pobiją albo nawet zabiją... Przypomnijcie sobie: przecież tak samo was nakręcano gdy niszczono ś.p. pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a ci co to robili dziś się bezczelnie na niego powołują i wstydliwie usiłują wyprzeć tamten hejt, zaś przyparci do muru "ostro" go potępiają! Przecież tak samo niszczono prezydenta Andrzeja Dudę! I co, znów się daliście poszczuć? Jesteście ludźmi czy psami?
Wiem, że nie ma na to rady, będziecie dalej rozdmuchiwać w sobie ten płomień nienawiści, dbając niczym starożytne westalki by nigdy nie przygasł. Pan dr. Karol Nawrocki jest kimś, z kim jeszcze nie mieliści do czynienia, widać że to twardziel i fighter. To wszystko co spadło na niego w tej kampanii wielu by zabiło, a on co najwyżej pogardliwie wzruszył ramionami. Dlatego wiem, że będziecie kontynuować. Ale jeśli faktycznie jesteście psami które można poszczuć, to apeluję do tych resztek człowieczeństwa które w was jeszcze tkwi ("gena nie wydłubiesz") zrozumiałym dla was językiem: ODPIER... SIĘ OD KASI POJ...Y!
Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura