Przeczytałem na salonie notki Pani Maryli, Cezarego Krysztopy, Voit. Stała się rzecz dziwna, źle się stało. Z całego serca kibicowałem notkom 1Maud o Pani Annie.
Bo Pani Anna, kobieta, której obawiała się komuna, która jak Joanna Gwiazdowa, ale też wiele innych wspaniałych pań dały tamtemu systemowi - wybaczcie dosadność - prosto w ryj, zasługuje na porządne imieniny. Na bukiety, uśmiechy, cmoki w dłoń, na laurki. I tak sobie myślałem, że może zrobią jej imininy w "Heweliuszu". Takie, które będą wspominać najstarsi kelnerzy i których niezapomną towarzysze esbecy, ktorym się Walentynowicz nie udało wykończyć.
Myślę, że ludziom, którzy wpłacili kasę, mniejszą lub większą, jest dziś trochę przykro.
Pani Anno, 1Maud, Pani Marylo zróbcie coś z tym, do cholery.
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura