czeQfli czeQfli
116
BLOG

Cyfrowe Ucho Prezesa – państwo słucha co Ty myślisz

czeQfli czeQfli Gospodarka Obserwuj notkę 2
Oj naiwny, naiwny — jako chłopiec młody, Nie znał zasad, reguł, ani urzędowej mody. Myślał, że wystarczy pomysł, zapał i kubek z cytatem, A tu w drzwiach — Sanepid, RODO i UKS z batem.

Był młody, inteligentny i co najważniejsze — pełen zapału. 
Żył w kraju miodem i chlebem słynącym - miód  z Chin, a chlebek z dyskontu. 
Marzył o wielkiej fortunie, sławie i pieniądzach. 
Zapomniał o jednym — że to jego iluzja, że to tylko żądza.

Bo zanim zdążył powiedzieć „biznes otwieram”, w bramie stanęła ona — polska kakofonia. 
Nie muzyczna, nie literacka, a biurokratyczna. 
Z RODO w jednej ręce, z Sanepidem w drugiej, z PIP-em na plecach i UKS-em w kieszeni. 
To ona pokazała mu miejsce w szeregu, biznesu sieni. 
Nie jako rycerza handlu, lecz jako petenta systemu.

Chcesz sprzedawać kubki po kawie? Proszę bardzo — ale najpierw: 
– biegnij to do Sanepidu,
– napisz regulamin do PIHu,
– zatrudnij księgową, bo UKS nie zna litości,
– podpisz klauzulę RODO, nawet jeśli klient nazywa się Janek i kupuje po znajomości,
– a jeśli zatrudnisz kolegę, choćby na B2B — PIP już ostrzy formularze po cichu.

I tak marzenie o niezależności zamienia się w grę jako urzędnicze bierki. 
Każdy ruch może być nierzetelny. 
Lub dokument może mieć za małe literki. 
Albo podpis może być za mało czytelny.

A gdy już wszystko było gotowe — strona, sklep, kubki, nawet manifest — pojawiło się ono. 
Nie w drzwiach. Nie w mailu. Nie w urzędzie. 
Wpadło do systemu, na binarne łono.
„Cyfrowe Ucho  Prezesa”. 
Nie podsłuchuje - ono słucha legalnie. 
Przez ciasteczka, przez logi serwera, przez formularz kontaktowy. 
Przez to, że kliknąłeś „Zgadzam się” bez czytania jako petent nowy.

Nie musisz mówić. Wystarczy, że pomyślisz. 
A system już wie, że planujesz coś większego niż sprzedaż kubełków. 
Że masz ambicje i jesteś pełen wdzięków. 
Że chcesz być niezależny.

A niezależność to najdroższy towar w kraju miodem i chlebem słynącym. 
Bo tu marzenia są dochodem, 
a dochód - opodatkowany.


PS: Nie chodzi o to, by zlikwidować zasady. 
Chodzi o to, by nie tworzyć labiryntu, w którym każdy pomysł ginie pod ciężarem formularzy. 
Biznes potrzebuje ram — ale nie kajdan.

czeQfli
O mnie czeQfli

Piszę z pogranicza idei i faktów. Interesuje mnie to, co polityczne, zanim stanie się decyzją — i to, co filozoficzne, zanim zostanie nazwane. Eseje, komentarze, refleksje — czasem z nutą ironii, czasem z powagą. Nie szukam odpowiedzi, lecz lepszych pytań.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Gospodarka