czeQfli czeQfli
104
BLOG

Elektrownia Atomowa – Czy może powstać na Twojej działce?

czeQfli czeQfli Gospodarka Obserwuj notkę 8
Czy zgodnie z prawem właściciel działki może stać się właścicielem elektrowni atomowej? W Polsce — wszystko jest możliwe. Mieliśmy już ministra od niczego, posła od wszystkiego, a także prezesa od wszystkiego plus. Czas na nowy model biznesowy: „Właściciel elektrowni atomowej – prywatnie, rodzinnie, strategicznie.”

W kraju, gdzie działka znaczy więcej niż ustawa, a fundacja rodzinna działa szybciej niż promieniowanie gamma, pytanie o to, kto ma prawa do elektrowni atomowej, przestaje być absurdalne. Skoro państwo nie wie, co buduje, może to budować nie dla siebie. A może właśnie na czyjeś działce.

KOWR – Krajowy Ośrodek Wydawania Reaktorów
22 grudnia 2023 roku – dzień, w którym KOWR postanowił, że prawo pierwokupu to fanaberia, a działki przy planowanej elektrowni atomowej lepiej oddać fundacji rodzinnej. Syn znanego decydenta energetycznego wystąpił o zgodę. KOWR odpowiedział: „Proszę bardzo, panie książę. Bez procedury, bez wyjaśnień, w trybie nadzwyczajnym. Bo reaktor czeka.” 
Elektrownia atomowa – nowa wersja „Fajna_rodzinka.pl”

Zgodnie z Kodeksem cywilnym, budynki trwale związane z gruntem należą do właściciela działki. A więc, jeśli państwo postawi reaktor na działce fundacji rodzinnej, to… no właśnie. Czy będzie trzeba płacić czynsz? Czy reaktor dostanie imię „Junior”? Czy w środku pojawi się kaplica, grill i pomnik narodowego koncernu?

Właściciel działki jako nowy właściciel energii jądrowej
Nie potrzebujesz reaktora, żeby rządzić. Wystarczy parking, droga dojazdowa, stacja trafo, a może kiosk z hot dogami. A potem:
    • dzierżawa dla państwa,
    • opłaty za dostęp,
    • prawo do wypowiedzi jako lokalny właściciel atomu.

Bo w Polsce nie trzeba być ministrem, żeby rządzić. Wystarczy mieć działkę. I fundację. I znajomości. I KOWR, który działa szybciej niż promieniowanie gamma.

Wszystko pod kontrolowanym wybuchem
Czy właściciel działki stanie się właścicielem elektrowni atomowej? Może nie. Ale stanie się właścicielem wszystkiego, co wokół niej. A to w Polsce znaczy więcej niż sam reaktor. Bo kto ma grunt, ten ma władzę. A kto ma władzę, ten może nawet wyłączyć prąd.

Więc jeśli kiedyś zabraknie światła, nie pytajcie rządu. Zapytajcie sławną fundację rodzinną. Albo wpadnijcie do miejscowości Pcim, jak to kiedyś jeden Amerykanin rozszyfrował: pi-si-a-jem.


Felieton satyryczny. Wszystkie podobieństwa do rzeczywistości są przypadkowe, choć niestety bardzo prawdopodobne. Tekst ma charakter komentarza społecznego i nie stanowi oskarżenia wobec żadnej osoby ani instytucji. Jeśli ktoś poczuł się urażony — to znaczy, że czytał uważnie. 


#EnergetykaJądrowa #DziałkaPlus #PrawoWłasności #KtoMaZiemięTenMaWładzę #FundacjaRodzinna #KOWR #PolskaEnergia #AtomoweInwestycje #ReaktorNaSprzedaż

czeQfli
O mnie czeQfli

Piszę z pogranicza idei i faktów. Interesuje mnie to, co polityczne, zanim stanie się decyzją — i to, co filozoficzne, zanim zostanie nazwane. Eseje, komentarze, refleksje — czasem z nutą ironii, czasem z powagą. Nie szukam odpowiedzi, lecz lepszych pytań.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Gospodarka