Daani Daani
255
BLOG

Anna Walentynowicz nie tylko na niedziele-na dzis, na zawsze

Daani Daani Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

https://www.salon24.pl/u/daani/629658,sen-i-przeslanie-z-zaswiatow-dla-blogerow-od-matki-solidarnosci

https://www.salon24.pl/u/daani/805386,film-o-sierpniu-ktory-trzeba-obejrzec-robotnicy-80


   W niedziele zauwazylam na str gl. Salonu ciekawy temat o Annie Walentynowicz, ktora znalam prywatnie od lat wielu.Napisalam o Niej pare tekstow i przeprowadzilam z Nia w 89r dlugi wywiad ,/moj debiut zreszta/ ktorego nikt nie chcial. Dopiero po 2000 roku ukazal sie drukiem...Z telefoniku nie moge sie logowac , bo mam blokade na Salon,dlatego teraz pisze ten tekst. Autor przedstawia Pania Anne jako swoja "Ukochana Proletariuszke",a jednoczesnie probije dociekac mimochodem ,jak to bylo z tym jej zyciem prywatnym....Zaznaczylam co ciekawsze fragmenty:

https://www.salon24.pl/u/24-24/806233,anna-walentynowicz-na-niedziele

Napisałem, że pani Ania była prostym robotnikiem, ale to nie prawda,      pani Ania była suwnicową.  W wielkiej hali stoczni, i jeżeli ktoś myśli,  że obsługiwanie takiej suwnicy to kaszka z mlekiem, to jest w błędzie./…/

Nie była może tak rozpoznawalna, jak powiedzmy – Pstrowski, ale swoją normę 270% wyrabiała,  ku chwale Ludowej ojczyzny. Należała także do ZMP.  Czyli takiego polskiego Komsomołu./…./

Pani Ania miała małe mieszkanko. Może nie na Mariensztacie, tak                jak o tym śpiewali w piosence, ale na ulicy Grunwaldzkiej.  W Gdańsku – Wrzeszcz.  Miała malutki pokój z kuchnią. Może 50 m2, nie więcej./…/

Pamiętam, że na ścianie wisiało coś w rodzaju tableau, w fornirowanej gablocie z szybą.  Miała tam zgromadzone pamiątkowe zdjęcia, jakieś przedmioty, sentymentalne bibeloty. Były tam także zdjęcia zmarłego męża.  Chciałem coś więcej dowiedzieć się o jej mężu – Kaziu., ale pani  Ania nie była zbyt wylewna w tej sprawie.  Nie chciała opowiadać o swoim prywatnym życiu/…/

Zresztą,  to były  wtedy takie czasy, że nie liczyły się sprawy prywatne a  Solidarność.  I  to, że kobieta ma dziecko z jednym mężczyzną, a  wychodzi  za mąż  za innego, to naprawdę sprawa drugorzędna.

/…/ stolik nakryty ceratą, tandetną, ale wtedy ludzie tak mieli./…/

Co prawda przez jakiś czas mówiono o niej - matka Solidarności – ale nie minęło kilka lat, i o matce zapomniano./…/

W łazience pani Ani leżała maszynka do golenia. Zdziwiłem się, ponieważ pani Ania mieszkała sama, ale co się okazało? Tą maszynkę zostawił Kuroń, kiedy przyjeżdżał do stoczni, i u pani Ani może waletował, a może tylko tu się golił. W każdym razie, zapytałem się, czy mogę ogolić się tą maszynką Kuronia./…/ Ta maszynka jednak  jest ważna, nie jako gadżet.  ale dowód na grę polityczną, jaka wtedy się toczyła, lecz ja – wtedy – absolutnie nie zdawałem sobie z tego sprawy…/

Wracając do pani Ani. Mojej ukochanej  Proletariuszki.  Schlondorff robiąc między innymi o niej  film pt. „ Strajk” ‘ ukazał ją, jako  analfabetkę, w rzeczywistości  ukończyła  4 klasy, a w papierach miała ukończoną podstawówkę,  bo inaczej nie zapisałaby się na kurs spawacza.  A może mimo wszystko, na ten kurs by ją przyjęli, sam nie wiem./…/

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------.

Troche wyjasnie:

Pani Anna miala chlopaka ,bardzo przystojnego, ktory ,gdy dowiedzial sie o jej stanie blogoslawionym, po prostu ja porzucil.Wykorzystal i zostawil. Po porodzie nie miala dokad sie udac z dzieckiem, przyjeli ja znajomi. Napisala list do Bieruta, gdzie ma sie podziac z dzieckiem, czy pod mostem ma mieszkac. Nie dostala odpowiedzi,ale przydzial na te kawalerke 45 m, z duzym pokojem, sporym korytarzem, mala lazienka i ustawna kuchnia, gdzie bylo rozkladane lozko. Moze w sam raz dla Kuronia i nie tylko dla niego, bo sporo waletow tam czesto sie zatrzymywalo, w tym moj znajomy z Londynu w 2004r, ktoremu sama zaproponowala nocleg.Maszynke do golenia tez raczej mial,ale jej nie zostawil.Czy Pan tam nocowal,przeciez sie Pan golil?

    Tyle w temacie.

A Tu o tym filmie, ktory skompromitowal niemieckiego rezysera i scenarzystke.

             Niemiecki film fabularny –ewidentna proba nieudana/ zero widzow na premierze!/  szyderstwa z Anny Walentynowicz I polskich stoczniowcow. Bojkot tego filmu to wlasnie ta Prawdziwa Solidarnosc, ktora zyje….

 Strajk – film fabularny wyprodukowany w koprodukcji niemiecko-polskiej z 2006 roku w reżyserii Volkera Schlöndorffa./…/

Fabuła osadzona jest w realiach walki o upadek komunizmu w Polsce lat 80., jednak film nie bazuje na faktach.Obsada

Katharina Thalbach − jako Agnieszka Kowalska-Walczak (w domyśle Anna Walentynowicz)

/…/Andrzej Chyra − jako elektryk Leszek (w domyśle Lech Wałęsa)/…/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Strajk_(film_2006)

Kontrowersje

Pierwotnie fabuła filmu miała ukazywać historię konkretnie Anny Walentynowicz, która nie zgodziła się na wykorzystanie swojego nazwiska w scenariuszu[1]. W związku z tym osoba Anny Walentynowicz stała się pierwowzorem głównej postaci, nazwanej Agnieszka Kowalska-Walczak.

Po premierze Anna Walentynowicz uważała film za kłamstwo historyczne i ostro krytykowała przedstawienie walczących robotników jako alkoholików i postacie o dwuznacznej moralności.

Producent filmu przeprosił za fikcyjne fragmenty, które godzą w dobre imię bohaterki Solidarności i obiecał wpłacić kwotę na rzecz Kliniki Chorób Oczu Akademii Medycznej w Gdańsku[/…/

Postać Agnieszki Kowalskiej-Walczak, wzorowanej na Annie Walentynowicz, została przedstawiona w filmie jako analfabetka, a jej syn jako nieślubny[3] i członek ZOMO[4], co stanowi elementy fikcyjne dzieła. W odpowiedzi na to adwokat Walentynowicz, Stefan Jaworski, zapowiedział w 2006 roku wejście na drogę prawną w obronie naruszonych dóbr osobistych Anny Walentynowicz[5], z czego ostatecznie zrezygnowano.

http://www.newsweek.pl/kultura/wiadomosci-kulturalne/schlondorff--kino-w-wiezieniu-historii,51391,1,1.html

/…/Newsweek: Szczęścia do publiczności nie miał „Strajk”, ostatni z pana filmów realizowanych w Polsce, opowiadający o narodzinach Solidarności.

Volker Schlöndorff: W Niemczech i Ameryce odbiór był bardzo pozytywny.

 W Polsce „Strajk” został odrzucony. Chociaż powiedziałbym, że nie było zainteresowania.

Andrzej Grabowski, odtwórca jednej z głównych ról, w dniu premiery był akurat na zdjęciach we Wrocławiu. O godz. 18 przyszedł do kina i usłyszał, że projekcji nie ma.

 „Jak to?” – zapytał. „Nie ma widzów”. Po dwóch godzinach wrócił, tym razem zabrał ze sobą troje przyjaciół. Byli w kinie sami. To najlepszy dowód, że film nie trafił w temat./…/

http://www.rodaknet.com/rp_art_5637_czytelnia_jak_doszlo_do_sierpnioweg_strajku_zborowski_lech.htm

 Relacja czlonka Wolnych Zwiazkow Zawodowych Wybrzeza , wspolpracownika Anny Walentynowicz, Lecha Zborowskiego.

http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,21599147,anna-ukraina-nieznana-historia-ikony-solidarnosci.html?disableRedirects=true

Wciskanie kitu o ukrainskim pochodzeniu Anny Walentynowicz  I ,ze klamala,ze jest Polka. Niby dlaczego miala klamac?Na wschodzie nazywa sie bracmi I siostrami krewnych, kuzynow. Moze to jakas spokrewniona lub przekupiona kobieta, bo Anna walentynowicz nie miala zadnego powodu, by wymyslec sobie swoja rodzine I nadac jej czlonkom imiona: Jan-ojciec, Aleksandra-matka, Andrzej-brat.

Wyborcza juz swoje wie:”/…/Polacy, u których pracowała Anna, radzili podobno, żeby nie przyznawała się do swojego pochodzenia.

– Jak powiesz, że jesteś Ukrainką, to cię zamordują – przekonywali.

/ Daani:A skadze Gaz.Wyb. moze o tym wiedziec, jak oni ja przekonywali, skoro Anna Walentynowicz nigdy o tym nie mowila ,nikt tego od niej nigdy nie uslyszal/

Anna miała 16 lat, gdy uciekła od Teleśnickich. „Podałam obiad na stół i powiedziałam: >>odchodzę<<. I wyszłam z domu” – wspominała.

/Daani: Skoro powiedziala:odchodze, to znaczy,ze odeszla, a nie uciekla od nich/.

 

https://www.salon24.pl/u/roko/358706,zaduszki-jak-trafic-na-grob-anny-walentynowicz

Piekne swiadectwo o wspanialej Osobie, podobnej duchem do sp. Anny Walentynowicz-takze z Solidarnosci...

https://www.salon24.pl/u/wilkmiejski/807259,pamieci-kobiety-serca-i-ducha-teresy-karsnickiej-kozlowskiej-w-15-lecie-smierci

Daani
O mnie Daani

http://www.glitter-graphics.com/download.php?file=1108/1108656tqvacxj4fs.gif&width=100&height=100 Cala Daani pietnastolatka- link        Pani Daani- Danka.Brali mnie tu / jestem na s24 od 2012r/ za malolate, ale do czasu az  ten i ow mi sie nie narazil. Wtedy sie zdziwil.Inni uwazali, ze jestem z najlepszego wywiadu swiata I trzeba mnie szpiegowac.Wszystko to z powodu laserowo punktowych diagnoz z glupia frant.Zniszczyli mi laptopa I dwa telefony trojanami I wirusami itp.Pisuje z UK.     O Polsce mysle stale i suwerennie..Nie do mnie z propaganda wszelkie politruki.Kazdy ma swoje oczy i dar wzroku.I pisalo sie troche o waszej propagandzie...Posiadam dodatkowy zmysl i trzecie oko:))Zatem, uwazac.. Pokaz mi swoich wrogow, a powiem ci wszystko!" -mowi maksyma rzymska. Ja nie zablokowalam przez 6 lat nikogo, bo uwazam,ze "Wolnosc daja ludzie wolni, a ci o duszy niewolnikow-knebel !":) Czasowo zablokowac musialam 4 blogerow, wszyscy zza Odry polskojezyczni..X2018.Jeden okreslil sie jako admin.Zablokowalam admina ;) Ktory portal zna taki przypadek?/Ouuu!/i dwie kobiety oraz jeszcze jednego  zza Odry blogera.Wczesniej mi zablokowano via Android dostep nie tylko do Salonu,ale i do innych portali , nie do wszystkich.Otoz po alarmie na Salonie, pierwsi oni sie zjawili z komentarzami wysoce nie na miejscu, nie fair, zwazywszy na to, ze nie moglam im  odpowiedziec, bo nie mam komputera i miec nie zamierzam, korzystalam z zablokowanego smartfonu.Pozniej ich wszystkich zbanowalam.Wczesniej z reguly z panami kulturalnie wymienialismy sie pogladami.Po zablokowaniu mi netu w smartfonie,o czym napisalam tu notke, wykazali w komentarzach uderzajace szyderstwo, furie,radoche, komentujac moj opis sprawy. Ps.Blogerow- panow odblokowalam jednak , po pozbyciu sie blokady dzieki specjaliscie od neta ./dodane 11-10-18/ Dolaczyl do zbanowanych 01-11-18 Stary Wiarus za kablowanie, o czym rozmawiamy na poczcie wewn.Kabli nie wpuszczam , wieku nie szanuje, formacji nie znam, podobno on jest z Antypodow.Na mapie? Zbanowali mnie i tacy, u ktorych nie postawilam nawet przecinka. "Prawdziwa cnota krytyk sie nie leka- mawial poeta, chyba ze ..."wilk w owczej skorze" obawia sie o swoja.../ skore...!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka