Kampania Wyborcza w toku. Już w niedzielę, 10 maja wybory prezydenckie... totalnie zablokowane przez polityków głównie Platformy Obywatelskiej.
Harmonogram wyborów został ustalony dość dawno, rozpisano terminy kampanii wyborczej. Dopełniono przygotowania lokali wyborczych - to jednak zablokowały władze niektórych samorządów.
Gdy wypracowano możliwość przeprowadzenia wyborów bez konieczności korzystania z lokali wyborczych, znowu politycy z tonącej Platformy Obywatelskiej zablokowali możliwość dostarczenia wyborcom kart do głosowania.
Za kilka dni, w niedzielę wyborczą wyborcy gotowi do zagłosowania na swoich kandydatów pozbawieni są możliwości wypełnienia karty wyborczej i wrzucenia jej do urny. Karty wyborcze są przygotowane, zainicjowano system głosowania bez konieczności gromadzenia się w niedostępnych w wielu miejscowościach lokalach wyborczych i nie powołano składu komisji wyborczych... chociaż wielu członków takich komisji wyrażało gotowość udziału w pracy komisji wyborczych...
W sytuacji - gdy nie można dopełnić aktu głosowania na prezydenta państwa - ktoś musi pokryć koszty przygotowania wyborów. I tu nasuwa się pytanie - czy wartość budki odpowiedzialnej za ten stan wystarczy na pokrycie kosztów przygotowania wyborów - ale o tym to już chyba sąd karny zadecyduje...