O ciemnej stronie życia pisałem niedawno (http://dobrezycie.salon24.pl/291382,ciemne-strony-codziennosci) i poszło o apaszy. Tam, gdzie przywołałem pamięć nieżyjących już piosenkarzy i wybrane ich piosenki, nagle i jak Filip z konopi zerwał się Wujek Dobra Rada podnosząc, że w Warszawie byli apasze, ale nie „dranie”.
Cóż, zarzut poważny w niepoważnej formie – przecież, jeżeli powołali się na określony termin świadkowei tamtego czasu (http://dobrezycie.salon24.pl/291414,poszli-konie-po-betonie) - znowu włączył się impertynent słowami -
· "Pleć, pleciugo - byle długo..."
Usiłował Pan tym razem wymądrzać się na temat subkultur dawnej Warszawy.
No cóż, na takie dictum adwersaża trudno coś powiedzieć. Otóż ten blogowy wujek nie słucha piosenek – które tutaj stanowią nierozerwalny z tekstem głównym cytat i wywodzi, że
określenie "drań" nie jest w żaden sposób typowe ani dla Warszawy, ani dla żadnego innego regionu Polski. "Drań" jest określeniem wziętym z języka polskiego literackiego, a nie z żargonu, czy z jakiegokolwiek slangu lokalnego bądź środowiskowego.
A czy ja posługuję się żargonem ?
Przecież staram się używać jak najbardziej literackiego języka, nie piszę naukowo o procesie związanym z przestępczą grupą społeczną ale przytaczam wybrane teksty prezentując w tym cyklu twórczość artystyczną sprzed lat, sięgam do czasów, które pamiętam z dzieciństwa i staram się powołać na twórczość jeszcze wcześniejszą.
A mój adwersaż wyjaśnia :
...Oczywiście: nawet do głowy to Panu nie przyszło, że może być przeciwnie? Słabo z tą główką. ;)
i nadal nie przytacza żadnego merytorycznego argumentu.
Ponieważ przygotowuję kilka słów związanych z Jaremą Stępowskim, a pamiętam jego wypowiedź w TV sprzed lat, w której wyjaśniał, że stara się kontynuować twórczość swojego mistrza – Stanisława Grzesiuka, warszawskiego barda.
W trakcie wyszukiwania kolejnych piosenek przez przypadek znalazłem kolejny – tym razem literacki dowód na istnienie słowa ‘apasz’.
Zapraszam do wysłuchania piosenki w wykonaniu Stanisława Grzesiuka – pierwszej właśnie o jednym takim warszawskim ‘apaszu’, kilka wybranych piosenek także w wykonaniu Stanisława Grzesiaka i gorąco namawiam do poświęcenia kolejnego kwadransa na wysłuchanie we współczesnym wykonaniu Staśka Wielanka i Jacka Kaczmarskiego – także piosenek o warszawskim apaszu.
Grzesiuk Stanisław
apaszem Stasiek był
http://www.youtube.com/watch?v=tVE__tEt6p8&feature=related
grunt to rodzinka
http://www.youtube.com/watch?v=VHN--P5Hce4&feature=related
wybór z platynowej kolekcji
http://www.youtube.com/watch?v=NsIjKIO4YnM&feature=related
ballada o Felku Zdankiewiczu
http://www.youtube.com/watch?v=P27QOZhLZGE&NR=1
syn ulicy
http://www.youtube.com/watch?v=Rrik2NJ3hvM&feature=related
A teraz :
Stasiek Wielanek
http://www.youtube.com/watch?v=qviVSRjPXas&feature=related
Jacek Kaczmarski
http://www.youtube.com/watch?v=1YLIpvVYJrc&feature=related
Na zakończenie zapraszam do porównania tekstów na ten temat – bo w NECIE panuje zwyczaj obrzucania obelgami bez powoływania się na argumenty merytoryczne. Bardzo wielu blogerów nie zna źródeł, nie potrafi samodzielnie odnaleźć argumentów na potwierdzenie własnego stanowiska lub pozwalających na ocenę wadliwości swojego postępowania.
Rzekłbym – (wdr) - nick adekwatny do postawy w życiu – wiedzy zero, porad mnóstwo, żadnych wniosków dla siebie.
267 570, 31.03.2011, 20.20
Inne tematy w dziale Kultura