Co kilka dni media obiega informacja, że jakiś marsz równości jest chroniony przed zablokowaniem a policja używa środków przemocy przeciwko demonstrującym...
Tu trzeba wykazać się mądrością i przebiegłością przed przeciwnikiem, który nie przebiega w środkach i świadomie prowadzi do konfrontacji.
Tak działało NSDAP w latach 20. XX w. Formalnie szła manifestacja głośna i barwna, skupiając na sobie uwagę. Gdy zbliżali się kontrdemonstranci, specjalne grupy szturmowe broniły dostępu do głównej kolumny. Dochodziło do bijatyki, w której przeciwnicy "socjalistów" boleśnie obrywali a właściciele sklepów, głównie żydowskich, ponosili straty związane z bijatyką - porozbijane szyby wystawowe, zniszczony towar, za który już nie można było otrzymać zapłaty.
Dzisiaj z LGBT jest podobnie. Powstaje prowokacyjna idea przemarszu. Władze profilaktycznie nie wydają zgody na zgromadzenie, ale niezależne sądy uchylają zakazy administracyjne... Dochodzi do protestów ludności, ale tu zaczyna się problem. Przeciwko LGBT nie można protestować...
A skoro tak jest, trzeba zastanowić się nad siłą napędową tego ruchu. Powiedzmy sobie wprost - jest to działanie przeciwko władzy Prawa i Sprawiedliwości. Tu chodzi o odsunięcie PiS od władzy a środki zawsze znajdą się na prowokatorów.
Uważam, że jeżeli grupa osób chce wspólnie pedałować przez miasto, to trzeba ich po prostu obśmiać i zlekceważyć. Ale doprowadzenie do siłowej przeplatanki leży w interesie inicjatorów LGBT...
Trzeba więc tego nowotwora po prostu zagłodzić przemilczeniem w mediach. Może też zorganizować kontrdemostrację w taki sposób, aby na pewno nie doszło do skrzyżowania się szlaków tych grup. Prowokatorzy błyskawicznie ujawnią się, aby nagłośnić krzywdę sodomitów...
Nie pozwólmy terroryzować się ich obecnością. Zaproponujmy coś bardziej atrakcyjnego, co zagłuszy obecność grupy LGBT i ujawni jej prawdziwe oblicze. Może warto podjąć takie działania, które ujawnią narodowość tych przebierańców bo na co dzień na pewno w swoim środowisku są to porządni obywatele bez skazy. A te przemarsze są ich wyzwaniem. Dlatego tak chętnie w nich uczestniczą. Mają w tym swój cel.

https://fakty.interia.pl/galerie/kraj/kontrmanifestanci-na-trasie-ii-marsz-rownosci-w-lublinie-zdjecie,iId,2759729,iAId,340838
Inne tematy w dziale Społeczeństwo