doku doku
182
BLOG

Zbrodnicza polityka służby zdrowia nasila się

doku doku Społeczeństwo Obserwuj notkę 6

Nie sprzedali mojej żonie w aptece leków na cukrzycę, gdyż zmieniły się przepisy. Do tej pory ważna recepta elektroniczna została przez aptekę unieważniona, bo wg nowych przepisów lekarz wypełnił receptę błędnie. Mamy więc tutaj dwa przestępstwa popełnione przez władzę:

1. Unieważnienie ważnych recept jest złamaniem prawa, gdyż zasada niedziałania prawa wstecz stanowi jednoznacznie, że recepta wystawiona prawidłowo wg obowiązującego prawa pozostaje receptą wystawioną prawidłowo i tego faktu nie może zmienić zmiana przepisów. Prawo może uznać receptę za wystawioną nieprawidłowo tylko na podstawie przepisów obowiązujących w czasie wystawiania recepty.

2. Zbrodnią jest także merytoryczna treść nowych przepisów połączona ze sposobem wprowadzania przepisów w życie. Zbrodnia, o której piszę, polega na niszczeniu zdrowia ludzi poprzez ograniczenie dostępu pacjentów do potrzebnych im leków. Zmiany przepisów powinny pomagać leczyć ludzi, a nie utrudniać lekarzom i aptekarzom leczenie ludzi. Zmiany powinny ułatwiać lekarzom, a nie utrudniać, poprawne wypełnianie recept i ułatwiać poprawianie i naprawianie popełnionych błędów. Przykładowo, jeżeli lekarz popełnił błąd i trzeba go poprawić, to zmiany w przepisach powinny skrócić czas oczekiwania pacjenta na poprawienie błędu. Tymczasem żona musi czekać tydzień na to, żeby w systemie pojawiła się poprawiona recepta... a za tydzień na wakacjach w dziczy nie będziemy mieli dostępu do apteki i czeka ją dodatkowy cyrk z dostaniem się do jakiejś dziurawej apteki, która będzie musiała najpierw specjalnie dla niej sprowadzić te leki.

Zauważmy, że to nie jest pierwsza zmiana prawa zobowiązującego lekarzy do określonej formy wypełniania recept. Wszyscy moi znajomi i ja także mieliśmy już nie raz do czynienia z nieuznawaniem recept przez apteki. To zauważył każdy, że lekarze popełniają coraz więcej "błędów", więc coraz częściej musimy wracać do lekarza i prosić go o ponowne wystawienie recepty - i to my musimy tłumaczyć lekarzowi, co i jak ma napisać na recepcie - np. musimy sprawdzić, czy opakowanie 100 tabletek dzieli się przez 6, bo recepta mówi, że 3 razy po 2 tabletki - lekarz musi więc przepisać 2 opakowania zawierające 60 tabletek, a jeśli takich nie ma, to musi napisać na recepcie, że trzeba brać 5 razy dziennie po 1 tabletce. Bez tego apteka sprzeda tylko jedno opakowanie 60 tabletek, bo nie może sprzedać więcej niż 100. 

Oczywiście lekarz na osobnej kartce musi nam napisać, że mamy brać 2 razy po 3 tabletki, bo dawkowanie 5x1 jest fikcją tylko dla aptekarza... "... nie, panie doktorze, "5 razy dziennie" to za mało, nie przyjmą recepty, każą jeszcze raz wypełnić - musi być 5 razy dziennie po 1 tabletce"". A biedny lekarz tylko wytrzeszcza oczy i pisze pod dyktando, i widać w jego oczach, jak bardzo jest zdziwiony, że nie poinformowano go o tym, jak należy wypełniać recepty. Lekarz nie ma też nawyku odwracania monitora do pacjenta, aby pacjent sprawdził, czy dobrze wypełnia receptę. Pacjent musi być czujny, żeby zdążyć poprosić lekarza o popatrzenie w monitor.

Mamy więc do czynienia z konsekwentną polityką utrudniania leczenia Polaków - to zorganizowany atak mający na celu niszczenia naszego zdrowia. Do tej pory za największą zbrodnię rządów Tuska uważałem zniszczenie służby zdrowia i zniszczenie zdrowia Polaków, ale widzę, że obecny rząd także pod tym względem stara się dorównać Tuskowi

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo