doku doku
84
BLOG

Kiedy najlepiej się urodzić - sterowanie za pomocą aborcji

doku doku Społeczeństwo Obserwuj notkę 9

Od razu zastrzegam, że notka jest dla tych, którzy znają, czują lub rozumieją przynajmniej niektóre kwestie moralne. Nie zapraszam do dyskusji ludzi, którzy swoje osądy opierają wyłącznie na porównywaniu zdarzeń z tekstami kanonicznymi lub innymi dogmatami. Przykładowo, kto potępia kogoś za zabicie muchy, powołując się na przykazanie "nie zabijaj", jest tępakiem z gatunku, który nazywam "amoralistami" - z etycznego punktu widzenia ich osąd jest amoralny - jest czysto formalnym, bezmyślnym osądem logicznym na zgodność z prawem. Notkę tę adresuję do ludzi, którzy wiedzą, rozumieją lub czują, kogo nie wolno zabijać, a kogo wolno, a kogo trzeba zabić.

Najpierw przypomnę zwięźle podstawy. Zwierzęta wyewoluowały przystosowując się się do zmian środowiska życia, nawet do tych rzadkich i katastrofalnych. Okresy suszy i głodu (i inne podobne - dalej będą używał nazwy "trudne czasy") są najprostszymi przykładami nieszczęść, które spadają na zwierzęta. Zwierzęta "nauczyły się" więc, aby w trudnych czasach nie rodzić dzieci, a przed trudnymi czasami nie zachodzić w ciążę. Matka, która przeżyje, urodzi więcej dzieci niż matka, która nie przeżyje. Dziecko, które przeżyje zdrowe, to szczęście, a dziecko, które nie przeżyje, to nieszczęście.

Zwierzęta zostały przez ewolucję wyposażone w różne mechanizmy obronne: wybiorę kilka dla celów naszej dyskusji:

1. Niedopuszczanie do zapłodnienia w trudnych czasach, np. odmowa seksu lub przechowywanie nasienia samców w oczekiwaniu na lepsze czasy .

2. Niedopuszczanie do ciąży - wygłodzona matka nie wytworzy łożyska i zarodek umrze.

3. Aborcja  - zwierzęta wiedzą, które zioła wywołują poronienie.

4. Dzieciobójstwo - czasem matka zjada płód od razu po urodzenie, aby zwiększyć swoje szanse przeżycia, inne gatunki porzucają dzieci i szukają lepszych terenów.

Ludzie też są zwierzętami - też dbają o dobro swoich dzieci. Też mamy: 

1. Banki spermy, antykoncepcję i wstrzemięźliwość.

2. Pigułki po.

3. Aborcje.

4. Specjalny art. 149 w kodeksie karnym wyjątkowo łagodnie osądza zabicie dziecka przez matkę po urodzeniu go.

Dla porządku warto wspomnieć chociaż o jednym innym mechanizmie, który nie wnosi niczego do naszej dyskusji - np. o czasowej bezpłodności. Komórki jajowe nie dojrzewają w trudnych czasach. W takim przypadku nie my wybieramy, kiedy najlepiej urodzić dziecko, a więc nie warto dyskutować o takich mechanizmach (sport wyczynowy, jako sposób na czasową bezpłodność?). Warto dyskutować o tym, co realnie możemy zrobić dla dobra naszych (przyszłych) dzieci.

Tematem dyskusji jest więc pytanie? Jak opóźnić urodzenie dziecka, aby nie przyszło na świat w trudnych czasach? Oczywiście środowisko życia ludzi jest wyjątkowo skomplikowane. Okresy suszy i głodu to nie wszystko. Ludzkość doświadcza wojen, socjalizmu i innych społecznych sytuacji wywołujących głód lub inne zagrożenia dla zdrowia matek i dzieci. Każdy, kto chce świadomie brać udział w dyskusjach na takie tematy, powinien najpierw zapytać samego siebie:

Czy chciałbym urodzić się wcześniej, czy później?

Czy chciałbym mieć rodzeństwo?

Czy chciałbym, żeby moja matka umarła z powodu następnej ciąży?

etc. etc.

Jeżeli porównamy życie wykształconej i zamożnej kobiety, mającej dobrego męża i trójkę szczęśliwych dzieci, z życiem samotnej, biednej i niewykształconej matki, która nie może znaleźć męża, a w końcu wiąże się z damskim bokserem, który maltretuje jej dziecko i doprowadza do jego śmierci, to sprawa wydaje się oczywista. Najstarsze z tej trójki szczęśliwych dzieci może sobie myśleć:

"Jakie to szczęście, że moja matka była mądrą i dobrą dziewczyną, i że miała mądrych i dobrych rodziców - gdyby urodziła mnie wcześniej, w wieku 16 lat, już bym nie żył - to dzięki aborcji żyję ja i moje rodzeństwo". Oczywiście można dyskutować na takie tematy, ale to łatwa i nieciekawa dyskusja. Proponuję więc dyskusję na tematy trudniejsze, np.:

Czy rodzić czwarte dziecko, czy lepiej skupić się na rozwoju posiadanej już trójki dzieci?

Czy urodzić w trudnych czasach pierwsze dziecko, gdy lekarze diagnozują, że po aborcji mogę już nigdy nie zajść w ciążę?

Czy nosić i urodzić dziecko, które i tak umrze po urodzeniu? Skąd to pytanie? A no stąd, że medycyna się rozwija, więc może warto dać lekarzom szansę na odkrycie terapii - może trzecie takie dziecko zostanie uratowane?

I tak naturalnie przechodzimy do dyskusji - kiedy aborcja jest dobra, a kiedy zła?

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo