Popularna doktryna dla maluczkich jest uproszczona: wielcy grzesznicy idą do Piekła na wieczne męki, zwyczajni grzesznicy lub wielcy skruszeni idą do Czyśćca, gdzie przez stosowny czas pokutują zanim wejdą do Nieba, a święci idą od razu do Nieba. Jednak istnieje czwarta droga, o której popularna doktryna nie wspomina. Niektórzy wielcy grzesznicy awansują w Piekle do rangi demonów poślednich - zamiast cierpieć męki, służą Szatanowi, opętując ludzi podatnych na opętanie.
Sataniści wierzą, że wystarczy podpisać pakt z diabłem, aby po śmierci zostać demonem. Oczywiście Szatan zwykle nie dotrzymuje takiego paktu - używa go tylko do kuszenia ludzi żądnych władzy. Większość satanistów trafia do kotła, a diabły się śmieją z ich naiwności. Ale każdy satanista ma nadzieję, że akurat on zostanie tym wybranym, którego Szatan przyjmie na sługę.
Oczywiście "satanista", który nie podpisuje cyrografu, jest tylko pajacem, a nie satanistą, ale to już inna kwestia - zresztą nie mam wiedzy, w jaki sposób poszczególne sekty satanistów celebrują podpisywanie cyrografów - przypuszczam, że przywódca sekty występuje jako przedstawiciel Szatana i podpisuje cyrograf w jego imieniu. A może niektóre sekty mają specjalnych nawiedzonych, którzy podpisują cyrografy?
Tym wakacyjnym akcentem zakończę przedwakacyjną aktywność w Salonie (może jeszcze dziś tutaj zajrzę, aby odpowiedzieć na komentarze). Jak zawsze podczas wakacji nie będę przez dłuższy czas zaglądać do Salonu - lubię wypoczywać w spokoju na łonie przyrody, odcięty od informacji z kraju i ze świata. Wam także życzę udanego wypoczynku
